Wczorajszy maraton It w Heliosie obfitował w dwie sytuacje:
1. Siedziałem na samym początku rzędu. Siedzący obok (na moje oko) licealista jak było najciemniej na ekranie, wyciągał e-fajkę i się nią zaciągał. W tym wypadku w dupie to miałem, bo e-palacze nie zasługują na dyskryminację i nawet myślałem by niczym jak Kapitan Ameryka w Endgame w scenie z windą powiedzieć do niego "nic nie widziałem". A w porównaniu z innymi opisanymi przez forumowiczów akcjami, nie jest uciążliwe i licealista zachowywał się ogólnie poprawnie.
2. Sytuacja bardziej zabawna. Ze dwa rzędy niżej jakiś gimbus uznał, by w trakcie Rozdziału 2 wyjść, pożegnał się z ziomkami i wyszedł z torbą. Mija 10 minut. Gimbus wraca na miejsce i oznajmia koleżkom, że drzwi do wyjścia z budynku kina były zamknięte, więc wrócił. Magia kina :)?
1. Siedziałem na samym początku rzędu. Siedzący obok (na moje oko) licealista jak było najciemniej na ekranie, wyciągał e-fajkę i się nią zaciągał. W tym wypadku w dupie to miałem, bo e-palacze nie zasługują na dyskryminację i nawet myślałem by niczym jak Kapitan Ameryka w Endgame w scenie z windą powiedzieć do niego "nic nie widziałem". A w porównaniu z innymi opisanymi przez forumowiczów akcjami, nie jest uciążliwe i licealista zachowywał się ogólnie poprawnie.
2. Sytuacja bardziej zabawna. Ze dwa rzędy niżej jakiś gimbus uznał, by w trakcie Rozdziału 2 wyjść, pożegnał się z ziomkami i wyszedł z torbą. Mija 10 minut. Gimbus wraca na miejsce i oznajmia koleżkom, że drzwi do wyjścia z budynku kina były zamknięte, więc wrócił. Magia kina :)?
07-09-2019, 11:55