W wypadku takiego filmu jak Matrix odkrycie możliwych inspiracji i podobieństwa do innych twórców to tylko ciekawostka, która nijak nie pomaga i nie polepsza(albo pogarsza, jak tam kto uważa) seansu, czasami takie podobieństwo jest wartością samą w sobie i wpływa na odbiór filmu, a tutaj to nie są żadne aluzje, które wyłapują co bardziej otrzaskani kulturowo, tylko konkretne elementy fabularne które Wachowscy poskładali, dodali swój talent i innowacyjne wykonanie i wyszedł zajebisty film.
26-06-2013, 22:39