Reaktywacja i Rewolucje to blockbustery na jakie się czekało cały rok, były tak rozbuchane pod względem efektów i realizacji (o której pisano już przed premierą - np. o budowie autostrady na potrzeby pościgu) że robiło to - poza kilkoma wyjątkami - wielkie wrażenie. Pamiętam jak poszedłem na seans z kumplami ze szkoły i po wyjściu padały w naszych rozmach takie hasła jak "film na miarę XXII wieku". Wiadomo, że z perspektywy czasu to był heheszek, nie mniej na poczet obu części poszły gigantyczne pieniądze, ale była też przy tym gigantycznie utalentowana ekipa.
Na Zmartwychwstania nikt nie czekał i nikt niczego nie oczekiwał, generacja "fanów Matrixa" zestarzała się, a sam film i jego proces produkcyjny był trzymany w ścisłej tajemnicy. Może dlatego, że studio podeszło do tego jak do typowego blockbustera za 150 baniek, bez innowacji w zakresie VFXów.
Na Zmartwychwstania nikt nie czekał i nikt niczego nie oczekiwał, generacja "fanów Matrixa" zestarzała się, a sam film i jego proces produkcyjny był trzymany w ścisłej tajemnicy. Może dlatego, że studio podeszło do tego jak do typowego blockbustera za 150 baniek, bez innowacji w zakresie VFXów.
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.
23-12-2021, 15:05