Taki Rogue One nie wnosił absolutnie nic nowego. Fanom się spodoba bo dla nich to mniej istotne niż po prostu sama możliwość obcowania z tym fikcyjnym światem po raz kolejny. RLM nazwał to porno Star Wars. No i zwykli widzowie mogą też docenić o ile film nie przynudza. Prequele nie muszą istnieć, ale jak jest ciekawe universum wiele osób może o tym zapomnieć. W wypadku takiej serii jak Matrix, która się nie przyjęła i leży w grobie potrzeba by geniusza by przywrócić choć ułamek tego kulturowego fenomenu z 1999 roku. Patrzę pod względem czysto finansowym. WB ma DC, Harry'ego Pottera, część praw do LOR zdaje się i Mortal Kombat i tego mogą się trzymać. Tym bardziej, że Zaslav miał być takim super pragmatycznym biznesmenem.
04-04-2024, 13:21