[yacajackowski]

Chyba już zaorali, nie ma Iron Mana, Kapitan Ameryka jest czarna pizdą a Thor wyhodował dodatkowe chromosomy.

Po EndGame jeszcze nic nie obejrzałem z MCU i jakoś nie cierpię.

[Daner]

Ja tak samo, ale przyjemnie mi się patrzy jak to się powoli sypie.
Ciekawe jaki będzie odbiór THE MARVELS, girls power pewnie wejdzie mocno, postacie które mało kogo obchodzą, na czele z captain marvel.

[marsgrey21]

Będę szczery, nie sądziłem, że kiedykolwiek do tego dojdzie, myślałem, że ludzie są do reszty ogłupieni, ale jednak... Feige



Twoje imperium się sypie.

[Spoilerowo]

spokojnie w kolejnych Avengers powrócą z racji multiwersum Robert Downey Jr. i Chris Evans i znowu będzie super

[marsgrey21]

Ale to taki trik na jeden strzał, zadziałało przy No Way Home, ale już przy Multiverse of Madness tak sobie, tzn. zarobiło więcej niż Thor i Makumba forever, ale biliona nie było.

Swoją drogą czytałem, że już kombinują jak z sequel do No Way Home kombinują znowu zrobić crossover, tyle z lżejszego filmu z prostym villainem w stylu Raimiego :(

[Spoilerowo]

czwartkowe "premiery"

1. Avengers: Endgame $60
3. Spider-Man: No Way Home $50
7. Avengers: Infinity War $39
8. Doctor Strange 2 $36M
14. Thor: Love and Thunder $29M
15. Back Panther: Wakanda Forever $28
18. Black Panther $25
21.Captain America: Civil War $25
26. Captain Marvel $20
36. Ant-Man and the Wasp: Quantumania $17,5
38. Avatar: The Way of Water $17
39. Guardians of the Galaxy Vol 2 $17
58. Ant-Man and the Wasp $11,5

[marsgrey21]

Mam nadzieję, że to jebnie i zarobi mniej niż pierwszy Ant=Man, dwójka zarobiła więcej na fali Endgame, ale te czasy se nevrati.

[marsgrey21]

Film prawdopodobnie nie zarobi nawet 600 milionów, czyli wracamy do zarobków z pierwszego filmu, a to już jest problem dla Fajgiego.

No ale tak jest jak się buduje nową fazę bez głównych bohaterów (no bo kto miałby zastąpić RDJ i Evansa? Szangczi? She-Hulk? Czarna Ajronmenka czy Black Pantherka?), bez zespołu Avengers, a jedyne co się robi to hajpuje kolejnego wielkiego złola który nie ma nawet prezencji która przyciągałaby uwagę.

Magneto Fassbendera to ma prezencję jako ktoś kto chce wszystkich sobie podporządkować, Kang? Pff.

[Spoilerowo]

zobaczymy dziś wieczorem jak wypadnie w weekend, narazie jest minimalnie lepiej niż 2 część

fanem Stelmacha nie jestem i go nie oglądam ale oglądając skróty z konkursu wsadów w NBA po prawo mi wyskoczyło jego wideo i tytuł: Kwantomania to wszystko, co najgorsze w MCU zamknięte w jednym filmie

na pewno to nie baitowy tytuł

[marsgrey21]

Typical marvel, duże otwarcie, a potem wielkie nic.

[Danus]

Lubie postac Ant mana. Ant Man and the wasp to jeden z moich ulubionych marveli.
Jednak to to jest cos co mocno zatracilo to co mialy poprzednie czesci.
Masa głupot, to stradznie durny film. Tak po prostu.
A kang to popierdolka a nie przeciwnik na miare Thanosa.

[Spoilerowo]

czy w tym filmie ma być ten najstraszniejszy Kang który trafił do Quantum Realm i będzie bił się z Avengers czy będą jeszcze bardziej straszniejsze wersje?

[marsgrey21]

To jest właśnie ta zajebista strategia Fajgiego...

Spoiler

W Lokim poznaliśmy Kanga który zginął i nie był Kangiem, z kolei w nowym Ant-Manie poznaliśmy straszniejszego Kanga który zabijał Avengersów, a mimo to i tak zginął, więc w kolejnych częściach poznamy kolejnego Kanga i to co straszne w Kangu to to... Że jest go niezliczone ilości.

Koncept multiversum rzeczywiście zjebał MCU, teraz nic się nie liczy, bo zawsze można coś odwrócić, wskrzesić, a jak nie to są identyczne varianty.

Przecież trzeba być durniem by nie dostrzegać, że rozcieńczają wszystko co było wyjątkowe, zrobili to teraz z Kangiem, choć sam aktor ani razu nie stworzył interesującej postaci, a wcześniej z Iron Manem sprawiając, że 10 latka zbudowała zajebistą zbroję w garażu... Dzisiaj to wszystko jest jeden wilki chui.

[Spoilerowo]

to kim był

Spoiler

Kang w Lokim skoro nie Kangiem? wszystko im wyjaśnił jak to z tym czasem jest więc? jakaś inna osoba podająca się za Kanga która miała ich ostrzec kim jest Kang? w nowym Ant-Manie jest to wyjaśnione czy coś przeoczyłem?

[marsgrey21]

Kang w Lokim był po prostu dobrym Kangiem który jako pierwszy zobaczył co inni Kangowie odpierdalają, założył tą organizację która miała pilnować by nikt nie ingerował inne wszechświaty/linie czasowe i tyle.

[Spoilerowo]

no a wyżej piszesz

Spoiler

że w Lokim poznaliśmy Kanga który zginął i nie był Kangiem więc? Kangiem nazywano tylko tego złego czy co?

[marsgrey21]

No bo był wariantem takiej samej osoby, ale nie używał imienia Kang.

[Danus]

Ten

Spoiler

Kang w Quantum byl tym, ktorego obawialy sie inne warianty. Chcial podporzadkowac sobie inne swiaty, a te ktore nie godzily sie na to po prostu niszczyl. Dlatego zostal wygnany. Po tym jak reszta dowiaduje sie ten zostaje zabity zwoluja wszystkie warianty Kanga bo stwierdzaja, ze trzaba sie zajac tymi co go zabili. To taka bieda wersja sceny po napisach Age of Ultron. Pamiętacie Thanosa mowiacego "dobrze, zajme sie tym sam?"

[marsgrey21]

Biorąc pod uwagę, że w tle pobrzmiewała złowroga muzyka, ktoś pewnie chciał by wyglądało to epicko i hype wybił poza skalę, ale ten egipski Kang oraz te Kangi pokrzykujące jak małpy sprawiły, że wyglądało to groteskowo.

[Danus]

Dokladnie wyszlo mocno karykaturalnie. W dodatku w ogole nie czuc tutaj potegi Kanga. Jego warianty praktycznie w kazdym filmie i serialu dostaja wpierdol. Na co ja mam czekac, czym mam sie emocjonowac?
Jeszcze jedno co mnie rozwalilo. Mamy zapowiedz w kilku slowach tego, ze Thanos to byla popierdolka w porownaniu z Kangiem. Pamiętacie Thanosa ktory wymazal 50% istnień jednym pstryknieciem? No to Kang potrafi wymazac caly wszechswiat a jak mu sie pozwoli to nawet kilka wszechswiatow naraz, taki z niego kozak. Stawke wyjebalo ponad skale w tym momencie:)