Człowiek na linie - Man on Wire
#21
Bez wchodzenia w szczegóły jakiej jakości jest to artysta odpowiedź brzmi - tak.

Odpowiedz
#22
Koleś napisał(a):Powiem jeszcze raz i będę mówił tak do znudzenia, film dokumentalny służy temu aby opowiadać historie. Jedyna różnica jest taka, że cześć z tych historii rzeczywiście się wydarzyła.

Dlaczego czesc?

Odpowiedz
#23
Koleś napisał(a):Bez wchodzenia w szczegóły jakiej jakości jest to artysta odpowiedź brzmi - tak.
Łącznie z badziewiem o słoniach i żyrafach i lwach i antylopach na TVP? :)
Oczywiście żartuję.

Zaraz zaczniemy się zastanawiać nad tym, co to artyzm:)
DON'T BLINK AND TURN LEFT.

Odpowiedz
#24
Jakuzzi napisał(a):
Koleś napisał(a):Powiem jeszcze raz i będę mówił tak do znudzenia, film dokumentalny służy temu aby opowiadać historie. Jedyna różnica jest taka, że cześć z tych historii rzeczywiście się wydarzyła.

Dlaczego czesc?

A czy historia przedstawiona np w "Koyaanisqatsi" na prawdę się wydarzyła, czy przy ogromnym sprycie i umiejętnościach reżyserskich Reggio została wykreowana na ekranie?

Odpowiedz
#25
Pytanie tylko, na ile Koyaanisqatsi jest klasycznym dokumentem.

Odpowiedz
#26
A czemu miałoby nie być i co to jest "klasyczny" dokument? W pewnym sensie w "Koyaanisqatsi" jest bardziej "klasycznym" dokumentem niż "Man on Wire". W filmie Reggio praktycznie nie ma inscenizowanych sytuacji,jest za to rejestracja rzeczywistości. Nie ma gadających głów ani faceta bawiącego się nitkami. Widziały gały. Jednak decyzja o interpretacji materiału i sposobie opowiadania historii w obydwu przypadkach zostały podjęte w początkowych fazach realizacji filmu kiedy James Marsh zdecydował się inscenizować sceny podróży na dach, a Reggio postanowił kręcić film głównie w niskim klatkarzu. I jedno i drugie to dowód na to, że ważniejsza od faktów była historia jaką każdy z nich chciał opowiedzieć.

Odpowiedz
#27
Ronaldinho napisał(a):gdyby nie dostał Oscara być może nigdy bym go nie obejrzał

Ja tak samo, pierwszy raz jestem tak wdzięczny wszystkim krytykom którzy tak chwalili ten film i przyznawali mu wszystkie możliwe nagrody przed Oscarami tak, że MoW był jednym z największych pewniaków do statuetki.

Artemis napisał(a):Philippe Petit to taka postać, po zetknięciu z którą twoje własne życie wydaje się trywialne, banalne - i nudne. Taka egzystencja na pół gwizdka, jakby obce ci było nawet oddychanie.

Miałem to samo, głównie dlatego, że ten facet nie zrobił tak obiektywnie czegoś bardzo wielkiego, pewnie na świecie znalazłyby się setki ludzi, którzy umieliby zrobić coś takiego, jednak Philippe'owi się po prostu chciało, miał ambicje, zrealizował swoje marzenie i jeszcze na dodatek dostał Oscara za opowiedzenie o tym ludziom - zazdroszcze skubańcowi.

Kilka zdań powiedzianych przez wąsatego policjanta to ewidentnie najbardziej klimatyczne momenty tego filmu - to połączenie oburzenia, zdziwienia i podziwu w jego słowach to coś pięknego, gdyby to nie były autentyczne emocje to dałbym chłopowi za to Oscara :p

Zauważyliście że w filmie nie ma ani sekundy nagrania z przejścia pomiędzy wieżami? Same relacje i kilka zdjęć a czujemy się tak jakbyśmy to widzieli i idę o zakład, że sporo osób po wyjściu z kina/wyłączeniu TV będzie przekonanych, że widzieli taką scene. W ogóle były momenty, gdy zastanawiałem się czy to aby na pewno prawda, bo film jest tak zrobiony, że nie zdziwiłbym się gdyby napisali na końcu, że to ściema a fotki to fotomontaż. Historia tak fascynująca, że aż bliższa filmowi fabularnemu niż dokumentowi(nie czepiać się tego uproszczenia), no ale to chyba główna zaleta dobrych dokumentów. 9/10

Odpowiedz
#28
simek napisał(a):Zauważyliście że w filmie nie ma ani sekundy nagrania z przejścia pomiędzy wieżami? Same relacje i kilka zdjęć a czujemy się tak jakbyśmy to widzieli i idę o zakład, że sporo osób po wyjściu z kina/wyłączeniu TV będzie przekonanych, że widzieli taką scene.
Wiadomo - chłopaki na dachach nie mieli kamery:). Ale uczucie miałam to samo - jakbym ujrzała go w ruchu.
DON'T BLINK AND TURN LEFT.

Odpowiedz
#29
Teї mi siк tak wydaje. Tzn, їe czіowiek zostaі stworzony nie na padlinoїerce, a na najbardziej doskonaіego my¶liwego lub ostatecznie na takiego wyewoluowaі. St±d o wiele mniejsza siіa miк¶ni, niї inne czіowiekowate i co za tym idzie

Odpowiedz
#30
WTF?
www.filmweb.pl/user/Azgaroth_2

Odpowiedz
#31
To chyba najbardziej poruszająca rzecz jaką widziałem. Ciężko mi coś więcej napisać.

Bez zastanowienia 10/10.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  








Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości