Ankieta: Jaka jest twoja ulubiona część sagi?
Metal Gear Solid
Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty
Metal Gear Solid 3: Snake Eater
Metal Gear Solid: Portable Ops
Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots
Metal Gear Solid: Peace Walker
[Wyniki ankiety]
 
 





Metal Gear Solid (seria)
http://collider.com/metal-gear-solid-movie-details-jordan-vogt-roberts-interview/

Jordan znowu opowiada o planowanej ekranizacji, między innymi o postaciach, rzeczach które chciałby pokazać i oczywiście o kategorii wiekowej - liczy na możliwość zrealizowania filmu w kategorii R, choć przede wszystkim liczy się dla niego kontrola nad projektem.

Patrząc na ekipę nadal jestem na nie.

Odpowiedz
Ale fajne :D


Odpowiedz
https://deadline.com/2020/12/oscar-isaac-solid-snake-sonys-metal-gear-solid-movie-1234650259/

Cytat: Sony’s long awaited Metal Gear Solid adaptation looks to have gained some major momentum as sources tell Deadline that Oscar Isaac is attached to play Solid Snake in the Jordan Vogt-Roberts film. The movie is currently in development at Sony Pictures with Vogt-Roberts on board to direct.

Odpowiedz
Isaaca zawsze i wszędzie, żeby tylko nie skończyło się jak w przypadku Fassbendera i Assassin's Creed.

Odpowiedz
A ja dalej czekam aż ktoś całą tę serię wyda po ludzku w jakimś zresmasterowanym/remakowanym pakiecie, abym mógł to w końcu nadrobić. Półtora roku temu kupiłem właśnie taki pakiet "Kingdom Hearts" i to powinien być taki standard dla kultowych serii.

Odpowiedz
Eh, obudziłeś we mnie wspomnienia. Cóż to były za gry.


Odpowiedz
Takie tam spóźnione o ponad 20 lat jojczenie na pierwszą część MGS :)

MGSV był w promocji za jakieś 15 zł na PS Store (GZ + TPP), więc kupiłem. Ale jako, że głupio tak ogrywać tę serie od końca, to zainwestowałem w Legacy Collection na PS3. Metal Gear i Metal Gear 2: Solid Snake, po może godzinie ogrywania sobie jednak odpuściłem i zadowoliłem się szybkim podsumowaniem fabuły na YouTube. MG2 nawet zaskakuje poziomem rozbudowania jak na takiego dziadka, ale nie mam cierpliwości do tego typu staroci.

Metal Gear Solid - dziwne, że tak kultowy tytuł aktualnie można ograć jedynie poprzez emulację PSOne na PS3 (w przypadku Legacy Collection mamy kod do pobrania z PS Store), jakiś kiepawy port na PC i dostępny tylko na rynku wtórnym remake na GameCube. No ale tytuł jest w pełni grywalny na PS3, z emulacją nie ma żadnych problemów, więc jak komuś nie straszna pikseloza z 1998, to może śmiało kupować. O ile naprawdę chce ktoś w to grać. Bo wiecie... Metal Gear Solid to chujowa gra :P

Ok, żeby nie było, ze jestem jakimś hipsterem. Pod względem prezentacji i historii, biorąc pod uwagę rocznik w którym to zostało wydane, jest to świetne. Byłem w szoku jak te rozmazane piksele mogą być aż tak kinowe. W tle rozbrzmiewa przekutaśny soundtrack, cholernie złe, ale tak naprawdę cudowne dialogi i dubbing potrafią oczarować, a fabuła jest tak niedorzecznie głupkowata i często łamiąca czwartą ścianę, że natychmiastowo jesteśmy wchłonięci i czekamy na kolejny zwrot akcji. Tyle, że ja opisałem tutaj fajny film klasy B. A MGS to jednak gra.

Sorry ale wymówki, o ograniczeniach technologicznych czy git gud, które widziałem na wszelakich maściach forach to bzdury, które przecież sam MGS obala. Gra zaczyna się przecież bardzo dobrze. Fakt, sterowanie do najbardziej intuicyjnych nie należy, ale nie jest ono aż tak fatalne jak mówią legendy i można się szybko przyzwyczaić. Po małym wprowadzającym pomieszczeniu, wita nas pierwsza poważna lokacja - i ojejku jejku jej, czego tutaj nie ma. Naszym celem jest wejście do strzeżonego budynku, możemy podjąć kilka ścieżek, i będziemy musieli ominąć patrolujących strażników którzy mogą zobaczyć nasze ślady i nas znaleźć na ich podstawie. Musimy też unikać hałaśliwego podłoża oraz reflektorów które mogą zdradzić naszą pozycję.

Fajnie? No fajnie. Ale to jest jedyna taka mapa w całej grze. Kiedy dostajemy się do budynku, jedyny aspekt skradankowy jaki się ostał to wymijanie strażników i kamer - ślady, hałasujące podłoże, reflektory. Dupa, nie ma. Mimo to, dalej jest całkiem ok. Prawdziwy zgrzyt pojawia się przy konfrontacji z pierwszym Bossem- Revolver Ocelot. Nagle skradankowy aspekt gry wylatuje przez okno i musimy biegać za przeciwnikiem i strzelać do niego o z nadzieją, że uda nam się go trafić. Dałem "kredyt zaufania" grze, z założeniem że to taka okazjonalna odskocznia od skradania. Myliłem się. Niedługo później spotykamy Cyborga Ninję, który jest jeszcze głupszy. Tym razem aby go pokonać, musimy rozbroić się i atakować prostym combo punch-punch-kick i unikać jego ataków przez dobre kilkanaście minut aż go pokonamy. W tym momencie sięgnąłem po poradnik, aby się upewnić czy ja po prostu źle w to gram, czy te walki są tak prymitywnie głupie. Niestety okazało się, że to drugie. Niedługo później przywitał nas Psycho Mantis - jeden z najbardziej kultowych bossów w historii gier video. Ze względu na przełamanie czwartej ściany, potrafię zrozumieć że musiało to zaskoczyć graczy w 1998, ale sama walka to ten sam nonsens co wcześniej - strzelaj w jego kierunku i może trafisz. To jest też moment po którym gra zamienia się z niezłej skradanki z nudnymi bossami w chujnię z grzybnią.

Po przejściu krótkiej jaskini z wilkami, przywita nas Sniper Wolf. Aby ją pokonać, musisz wrócić się do jednej z pierwszym lokacji po karabin snajperski (pomieszczenie było wcześniej zablokowane). I nie, nic się w tej ścieżce nie zmienia. Nie ma nowych przeciwników, bossów czy cutscenek. Gra marnuje twój czas aby przejść te same lokacje co wcześniej. W tę i z powrotem. Jednak gdybym wiedział co mnie czeka później, to bym się tym jednak bardziej delektował, bo ten backtracking okazał się w zasadzie ostatnim momentem kiedy ta gra jest skradanką (czyli mniej więcej 1/3 gry). Snajperski pojedynek jest początkiem zlepki fatalnych konfrontacji z bossami i wymuszonymi sekwencjami akcji. Kompletnie tego nie rozumiem. Przecież mechaniki skradania są tutaj bardzo dobre, a karkołomne strzelanie ma sens, ze względu na zniechęcenie do otwartych konfrontacji. Dlaczego więc nagle zostaje to porzucone na rzecz miernej gry akcji? Wypierdalać mi z git gud. Gra nie jest trudna, a upierdliwa i po prostu męcząca. Do samego końca liczyłem, że wróci do skradankowych mechanik, ale nie. Walka z bossem, wkurwiająca sekwencja akcji, walka z bossem, backtracking (na Metal Geara wspinamy i schodzimy chyba siedem razy), walka z bossem, wkurwiająca sekwencja akcji, walka z bossem, walka z bossem, walka z bossem.

Gdyby te walki z bossami przynajmniej były bardziej pomysłowe i wykorzystywały mechaniki skradania. Np. jak...w MGS. Tak gra ma całego jednego bossa w którym dokładnie coś takiego ma miejsce. Bezpośrednia konfrontacja jest daremna i musimy wykorzystywać resztę naszego arsenału i otoczenie aby go pokonać. Osobiście rozstawiłem C4 i go zwabiałem w pułapkę, ale mogłem się ukryć i użyć pocisków których trajektorie mogę kontrolować , lub próbować go ostrzeliwać w plecy. Wybory, taktyka. Ale nie, cała reszta polega na bezmózgim, czasochłonnym ostrzeliwaniu :/

Nie potrafię zrozumieć statusu świętej krowy tej produkcji. Tak, historyjka jest fajno-głupia i przez 1/3 jest to solidny (heh) tytuł. Ale reszta gry przecież nie wyparowała.

"Stealth game":
http://youtu.be/bipkqhwZbiw?t=389

Liczę na gigantyczną poprawę w sequelach bo się wykosztowałem :P

Odpowiedz
Jak dla mnie, seria robi się grywalna dopiero od trójki.
Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład.
--
Laozi

Odpowiedz
Trzecia i piąta część zostawiają konkurencję daleko w tyle. Nie grałem tylko w czwórkę, więc nie wiem jak z gameplayem, ale jeśli o fabułę chodzi (obejrzane na youtube), to z czasem robi się makabrycznie zła.
I do not believe in the creed professed by the Jewish Church, by the Roman Church, by the Greek Church, by the Turkish Church, by the Protestant Church, nor by any church that I know of. My own mind is my own church

Odpowiedz
Zakładam, że masz na myśli konkurencję w ramach serii. Bo trójka wyszła mniej więcej w tym samym czasie co Chaos Theory, czyli druga najlepsza skradanka w dziejach (pierwsza to Metal Age).
To w czwórce był jakiś gameplay? Wydawało mi się, że tylko niekończące się godziny Kodżimowego bełkotu.

Odpowiedz
@Paszczak

Tak, mam na myśli serię. Chociaż i tak uważam "trójkę" za bardzo dobrą grę, a "piątkę" (w ramach sandboxów) za tytuł kapitalny.
I do not believe in the creed professed by the Jewish Church, by the Roman Church, by the Greek Church, by the Turkish Church, by the Protestant Church, nor by any church that I know of. My own mind is my own church

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  The Last of Ass - seria Red 2,368 239,752 03-02-2024, 02:35
Ostatni post: Hitch
  Grand Theft Auto (seria) BezcelowyAlbatros 1,347 185,946 22-01-2024, 02:36
Ostatni post: shamar
  Five Nights at Freddy's (seria) / FILM Lawrence 5 3,933 07-11-2023, 03:50
Ostatni post: shamar
  Tomb Raider (seria) peju 123 29,814 28-09-2023, 14:27
Ostatni post: Żółte Krzesło
  Resident Evil (seria) Snappik 284 54,291 04-04-2023, 17:58
Ostatni post: Hitch
  Wiedźmin / The Witcher - seria Gieferg 949 153,991 22-03-2023, 11:50
Ostatni post: yacajackowski
  Silent Hill - filmy (2006 / 2012) i seria gier Mierzwiak 417 69,580 20-10-2022, 20:28
Ostatni post: shamar
  Uncharted (seria) simek 615 90,252 04-08-2022, 16:34
Ostatni post: Mefisto
  Prince of Persia - seria gier military 27 8,700 10-09-2020, 14:20
Ostatni post: shamar
  Seria "Souls" i Bloodborne military 69 16,580 17-12-2019, 21:29
Ostatni post: patyczak



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości