No Country for old men. (SPOILERY)
W tamtych czasach taki nadajnik był czymś niespotykanym, nie używano jeszcze takiej technologii, dlatego Llewelyn nie miał pojęcia i nawet do łba mu nie przyszło, że w walizce może być jakaś pluskwa... Jeżeli już miałbym się do czegoś tutaj przyczepić, to raczej do tego, że nie przełożył kasy w inną torbę, ale uwzględniając okoliczności można to puścić płazem.

A meksykańce nie wytropili Mossa przez telefon, tylko poprzez śledzenie jego żony, miejsce prawdopodobnego pobytu wydała im teściowa... A z tą granicą nie wiem o co ci chodzi, o wejście do meksyku czy wyjście? Bo w obydwu scenach nie ma nic głupiego/nielogicznego.

Odpowiedz
No okej, kupuje to wytłumaczenie.

A ktoś mi wyjaśni zakończenie, czyli zbędną i przerwaną w dziwnym momencie scenę z TLJ opowiadający sen?

Odpowiedz
(26-11-2015, 18:36)Juby napisał(a): Z tego co widzę większość Oscarów w 2008 roku zostało przyznanych trafnie, a NCfOM jest chyba ostatnim tak wysoko ocenianym przeze mnie zwycięzcą w głównej kategorii.
2008 to ostatni rok, kiedy w głównych kategoriach rywalizowały naprawdę mocarne filmy, potem wygrywały już tylko mniej czy bardziej przyjemne popierdułki, albo zaledwie dobre filmy.

Odpowiedz
W 2008 może w kilku nominacjach bym dyskutował (bo było kilka równie zasługujących na nagrody tytułów), ale skopali tylko jedną nagrodę - za najlepsze efekty specjalne (powinno wygrać Transformers).

Odpowiedz
Było?



"Dokument", który nagrał Josh Brolin na planie No Country. ;)

Odpowiedz
Kolejny post z serii "dostaję wzwodu i ataku padaczki na samą myśl o tej scenie".

Wyobrażacie sobie taką sytuację, że siedzicie kompletnie nieuzbrojeni, dwa metry od obłąkanego wariata, który celuje do was ze stuningowanej wytłumionej śrutówy? (Carson służył w Wietnamie, zna się na broni, doskonale wie, że żaden gwałtowny manewr nie uchroni go przed postrzałem). W skrócie mówiąc: PRZEJEBANE. Ale to nie koniec. Przed twoją egzekucją maniak postanawia sobie z tobą trochę pogadać, i zadaje ci pytania natury filozoficznej. No zrywa papę z dachu taka perspektywa. 10/10 scena i cały film również



PS jak interpretujecie reakcję Cukra na propozycję kasiorki z bankomatu? "An ATM..." (i ta mina i uśmiech). Co on miał na myśli?

Odpowiedz
Pewnie jakieś drobne, bo Carson miał limity na karcie Uśmiech

Odpowiedz
A mi się raczej wydawało, że próba przekupienia go pieniędzmi, w dodatku prezentującymi sie po prostu blado wręcz śmiesznie w obliczu jego wypłaty za robotę, to prawie że obraza jego "zasad" i uznał to za żenującą próbę pizdeusza zdesperowanego, by powiedzieć kaźdą głupotę, byle tylko był cień szsnsy ocalenia siebie. Chiguhr z uśmieszkiem na twarzy to wszystko obserwuje , i daje mu to duż satysfakcji, gdyż ktoś taki jak on zna doskonale naturę człowieka, wie dokładnie co będzie mówić do niego ofiara rychłej egzekucji oraz jaka retoryka będzie płynąć z jej ust. I wychodzi na to, że zawsze gadali to samo lub podobnie bo na każdy, nawet logiczny argument ma już przygotowaną zimną odbowiedxź która po prostu wbija przyszłą ofiarę tego maniaka w przysłowiową glebę.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  








Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości