Odtwarzacze Blu-Ray z wyższej półki
#1
EDIT:
Temat został wydzielony z wątku o kolekcjach filmowych przez moderatora. I jak dla mnie powinien się znaleźć w dziale "Dyskusja ogólna", w takim razie - to tak btw.
----


@szopman jak kolekcjonujesz DVD i nie masz ogromnego ekranu to zdecydowanie proponuję Ci rozważyć zakup "przyszłościowego" (bo w końcu zaczniesz kupować niebieskie płyty, nie oszukuj się:P) odtwarzacza Blu od OPPO, z procesorem obrazu Darbee i opcją up-skalowania DVD do full-hd. Jeśli DVD jest dobrze wyprodukowane, to na Twojej przekątnej TV nie zauważysz różnicy między DVD a Blu. W niektórych filmach ledwo widzę na 106 calach.

Osobiście używam tego odtwarzacza i nie żałuję nawet złotówki (ja oglądam głównie z dysku sieciowego RIPy i te mkv/mp4 po 2 gb wyglądają perfekcyjnie zazwyczaj), a jak Netflix wejdzie do PL to już w ogóle bajka będzie:
http://www.oppodigital.pl/produkty/oppo-bdp-103d_region_free.html

Może znalazłbyś z drugiej ręki, poza tym jest też o kilka stówek tańsza wersja bez Region Free (jak nie sprowadzasz filmów zza granicy to nie potrzebujesz Region Free).

EDIT:
Poza tym cena sprzętu Ci się szybko zwróci dzięki oszczędności na płytach:D I rozumiem Cię, niektóre wydania na DVD są fajniejsze + różne kolekcjonerki z rynku wtórnego można wyhaczyć.

Odpowiedz
#2
Dawką bzdur zaserwowaną w powyższym poście wyrobiłeś właśnie roczną normę. Zapomniałeś tylko napisać jak zajebiście musi wyglądać na twoich 106 calach analogowa kablówka :D

Cytat:to na Twojej przekątnej TV nie zauważysz różnicy między DVD a Blu
Tak, pod warunkiem, że jest niedowidzący.

Owszem, DVD praktycznie na każdym odtwarzaczu BD będzie wyglądało lepiej, ale o ile nie porównujemy go z jakimś blu-bublem, to żadne czary-mary nie sprawią, by było trudne do odróżnienia od blu. Simple as that.

Cytat:ja oglądam głównie z dysku sieciowego RIPy i te mkv/mp4 po 2 gb wyglądają perfekcyjnie zazwyczaj

Ripy po 2 GB. Na 106 calach. Perfekcyjnie. It's a kind of magic!

A macroblocking z kompresji pewnie przejedziesz DNRem i styknie.
Cytat:odtwarzacza Blu od OPPO, z procesorem obrazu Darbee i opcją up-skalowania DVD do full-hd
A są w ogóle odtwarzacze blu bez opcji up-skalowania?

Odpowiedz
#3
Cytat:Ripy po 2 GB. Na 106 calach. Perfekcyjnie. It's a kind of magic!
Trzeba dodać, że przy obecnej kompresji, to żeby rip (zwłaszcza robiony z Blu) wyglądał jak DVD to wystarczy kilkaset mega, jednak na takim gigantycznym ekranie wysoki bitrate wydaje mi się koniecznie potrzebny, żeby filmy nie wyglądały jak gówno.

Odpowiedz
#4
Cytat:Trzeba dodać, że przy obecnej kompresji, to żeby rip (zwłaszcza robiony z Blu) wyglądał jak DVD to wystarczy kilkaset mega

Rip wyglądający jak DVD to rip gówniany, a nie "perfekcyjny". To raz. A dwa - nie ma takiej opcji, żeby coś skompresowano do 10% oryginalnego rozmiaru było choćby blisko czegoś, co z daleka może przypominać perfekcyjne. Ripy po 2GB wyglądają co najwyżej poprawnie nawet na 32 calach (a i to w zależności od sceny), a oglądanie czegoś takiego na 106 podchodzi pod ekstremalny masochizm. Inna sprawa, że niektórzy po prostu nie widzą różnicy więc dla nich to może być cud-miód-orzeszki. Znam takich co się jarali, że mają "obraz-żyletę" oglądając kablówkę na 50 calach, więc nawet mnie to już specjalnie nie dziwi, choć wciąż śmieszy.

Odpowiedz
#5
Cytat:nie ma takiej opcji, żeby coś skompresowano do 10% oryginalnego rozmiaru było choćby blisko czegoś, co z daleka może przypominać perfekcyjne.
Chodzi mi o to, że ten sam film, zripowany z Blu do wielkości, powiedzmy 1 GB, używając najbardziej wyrafinowanych kodeków będzie wyglądał lepiej niż oryginalne DVD z tym filmem.

Odpowiedz
#6
Owszem, ale to, że coś "wygląda lepiej niż DVD" wciąż nie znaczy, że wygląda dobrze, czy tym bardziej "perfekcyjnie" (na 106 calach <LOL>). I jeszcze to bzdurzenie o magicznych mocach upscalu rodem z lat 2005-2008 - mamy 2016 rok for fuck's sake, nikt, kto jest choć trochę w temacie nie będzie plótł takich farmazonów :)

Oczywiście są filmy, gdzie jest mała róznica między DVD a BD, ale to wynika z materiału źródłowego, którego jakośc nie pozwala na wyciśnięcie większej ilości detali, względnie z faktu spieprzenia sprawy przez odpowiedzialnych za przygotowanie wydania. Żaden upscal tego nie zapewni.

Odpowiedz
#7
Gieferg człowieku, jak nie widziałeś jak procesor Darbee działa i co robi z obrazem, to zamilknij. Poczytaj sobie fora, pogoogluj (bo nie śmiem sugerować, żebyś się przeszedł do jakiegoś dobrego sklepu i sam sprawdził) co ludzie sądzą o up-konwersji w odtwarzaczach Oppo.

Cytat:Owszem, DVD praktycznie na każdym odtwarzaczu BD będzie wyglądało lepiej, ale o ile nie porównujemy go z jakimś blu-bublem, to żadne czary-mary nie sprawią, by było trudne do odróżnienia od blu. Simple as that.
Nie "simple as that", bo Oppo z Darbee to nie jest "praktycznie każdy odtwarzacz BD", tylko de facto najlepszy odtwarzacz BD jaki możesz kupić, różnica jest ogromna. Możesz być ignorantem, ale nie musisz głosić swoich kazań tak kategorycznie, jakbyś w istocie wiedział o czym piszesz. Niektóre BD wydawane w PL mają zwalony obraz do tego stopnia, że DVD potraktowane Darbee będzie praktycznie nieodróżnialne na 30-calowym TV szopmana. Kolejna sprawa jest taka, że Oppo znacząco poprawia też obraz grany z plików stratnych, co akurat dla mnie jest bardzo istotne.

Generalnie - nie widziałeś, nie wypowiadaj się. To nie przedszkole. Uwierz mi, że nie bez powodu w czasach, w których BD dostaniesz za 4 stówy, OPPO kosztuje 10x tyle. Różnica w obrazie jest widoczna i przy dużych rozdzielczościach warta dopłacenia, nawet jak oglądasz tylko BD (zwłaszcza, że koszt odtwarzacza to tylko niewielki procent całego zestawu audio-video, a przecież to najważniejszy komponent).

PS
@szopman, olej gościa wyżej i słuchaj mnie - jeśli będziesz kupował player BD i zdecydujesz się na OPPO (ale koniecznie z Darbee - opatentowany przez Oppo procesor obrazu, nie we wszystkich odtwarzaczach montowany), to Twoja kolekcja DVD zyska nową młodość. Wrażenia porównałbym do usłyszenia swojej kolekcji muzycznej pierwszy raz na dobrych słuchawkach, po latach słuchania jej z mini-wieży.

EDIT:
Cytat:A są w ogóle odtwarzacze blu bez opcji up-skalowania?
No więc właśnie, nie wiesz o czym piszesz. Polecam podłączyć jakiegoś budżetowego Denona do procesora Darbee (który chyba Oppo sprzedaje nawet w Stanach jako oddzielną przystawkę pomiędzy player i TV, w PL nie widziałem, natomiast da się używać w tym odtwarzaczu co linkowałem wyżej procesora Darbee nawet grając z zewnętrznych źródeł) i zobaczyć czym się różni "up-skalowanie" od "up-skalowania".

W spoilerze poniżej obrazki z pierwszej lepszej recenzji jaką znalazłem na googlach.

Darbee (przy czym nie wiem na jakich ustawieniach robione te zdjęcia*, są różne tryby do wyboru, a nie chciało mi się czytać całego artykułu) na przykładzie BD:

[*zwracam uwagę, że to są zdjęcia, a nie screeny, przez co obie strony ekranu wyglądają gorzej niż w rzeczywistości]

Darbee na DVD:

I z własnych doświadczeń mówię, że w przypadku wielu wydań różnica między prawą stroną tych zdjęć z BD, a lewą z DVD, jest ledwo widoczna nawet na moim projektorze i jestem przekonany, że na 30 calach tego by prawie nie było widać, a na pewno nie można by było powiedzieć, że DVD wygląda gównianie przy takiej przekątnej.

Autor powyższej recenzji ładnie to zresztą ujął w podsumowaniu:

Conclusion
Most video reviewers and enthusiasts run screaming from any type of video enhancement technology, and I think most of us first greeted Darbee Visual Presence with skepticism. Darbee is making believers out of us all, though. Oppo certainly isn't a company that's prone to cramming its machines full of undesirable, potentially detrimental features just to say it has them. The company feels that DVP adds a compelling performance upgrade, and after seeing it for myself, I agree. For the serious videophile who is looking to eke out that last bit of depth and detail from the image, Darbee Visual Presence is something you need to see, and its inclusion in the Oppo BDP-103D makes the player a must-demo if you're in the market for a new universal disc player.


Tutaj inna recenzja z opisem działania funkcji, aczkolwiek tylko na przykładzie BD - w przypadku DVD poprawa jest znacznie bardziej zauważalna, zwłaszcza jak się dopasuje ustawienia Darbee do używanego ekranu oraz własnych preferencji.

Odpowiedz
#8
Sranie w banię :)

Choćby się zesrał ten procesor to nigdy i w żaden sposób nie wyczaruje tego, czego w pliku NIE MA, jedyne co może zrobić, to maskować efekty kompresji, ale niezaleznie od tego jak dobrze to robi, nie jest to równoznaczne z perfekcyjną jakością, tak więc sorry, Winnetou, ale nie mamy już o czym gadać w tym temacie. Może komuś innemu się będzie chciało.

Szopman - tak, słuchaj gościa, który na czarodziejskim sprzęcie i 106 calowym ekranie ogląda gówniane 2-gigowe ripy :)

EDIT:

Fotki w rozdzielczości 400 x 220 pikseli jako argumenty w dyskusji o jakości obrazu? <ROTFL>
Dokładnie to samo będzie jak ci porównam zrzutki z mojego LG DVD przez komponenta z playerem BD Sony gdzie ten sam materiał puszczę przez HDMI. A jedno i drugie w zestawieniu z blu dalej będzie kaszanką.

Odpowiedz
#9
Studia filmowe wydają setki tysięcy dolarów marnując czas na skanowanie negatywów w 4, 6 a nawet 8K, a tu się okazuje, że wystarczy wrzucić DVD do magicznego odtwarzacza, bo jakość obrazu (czytaj: zawarte w nim informacje, ziarno, detale, kolory) to kwestia czarów, a nie jakiejś tam rozdzielczości, kompresji, kodeka i jakości materiału źródłowego.

Dzwońcie do Roberta A. Harrisa, facet pewnie zaczął pracę nad odrestaurowywaniem kolejnego klasyka pokroju My Fair Lady i Spartacusa, co zajmie mu kolejne dwa lata. Po co? Wystarczy DVD :)

Odpowiedz
#10
(01-01-2016, 23:54)Gieferg napisał(a): Choćby się zesrał ten procesor to nigdy i w żaden sposób nie wyczaruje tego, czego w pliku NIE MA, jedyne co może zrobić, to maskować efekty kompresji
Stary, naprawdę? No dzięki, bo już myślałem, że on odtwarza w równoległej rzeczywistości plan danego filmu, kręci na nim materiał raz jeszcze i stąd się bierze poprawa jakości. Chyba napiszę reklamację do producenta, bo właśnie mi uświadomiłeś, że przepłaciłem, skoro chodzi tylko o "maskowanie efektów kompresji"... Przy czym to "maskowanie" należy traktować jako skrót myślowy, ale żeby zrozumieć o co chodzi to jeszcze musiałbyś najpierw poczytać co ten procesor w istocie robi z obrazem i czym to się różni od stosowanego przez innych producentów upscallingu. Ale wtedy mógłbyś się niechcący czegoś dowiedzieć.

(01-01-2016, 23:54)Gieferg napisał(a): ale niezaleznie od tego jak dobrze to robi, nie jest to równoznaczne z perfekcyjną jakością, tak więc sorry, Winnetou, ale nie mamy już o czym gadać w tym temacie.
Przepraszam, a to BD oferuje "perfekcyjną jakość"? Czy dopiero 4k to "perfekcyjna jakość"? Czy też, aby mówić o "perfekcyjnej jakości" potrzebna jest rozdzielczość 8k? A może 16k? A może "perfekcyjna jakość" jest po prostu wtedy, kiedy oko nie jest w stanie odróżnić pojedynczych pikseli, kolory są odpowiednio żywe i nasycone, obraz ostry? I jak to się dzieje, że jak wyłączę Darbee, oglądając film z BD, to jakość obrazu zauważalnie spada (to jak bardzo zależy od realizacji danego wydania)? BD nie jest "wystarczająco perfekcyjne" czy po prostu inżynierowie Oppo dali radę jego "perfekcję" jeszcze poprawić? Ale jak to osiągnęli, skoro mogą jedynie "maskować efekty kompresji"?

(01-01-2016, 23:54)Gieferg napisał(a): Szopman - tak, słuchaj gościa, który na czarodziejskim sprzęcie i 106 calowym ekranie ogląda gówniane 2-gigowe ripy :)
Tak, oglądam 2-gigowe ripy (czasem 3-gigowe, większych raczej nie ma sensu), ponieważ mogę ich mieć w ten sposób kilkaset pod palcem na tablecie, dostępnych w kilka sekund, kiedy tylko najdzie mnie ochota, żeby je obejrzeć. Alternatywnie, mógłbym czekać (czasem kilka lat) na wydanie w Polsce np. interesującego mnie serialu na BD lub marnować czas na jego szukanie i sprowadzanie zza granicy (co czasem zresztą robię, ale jednak rip wygodniejszy, bo mam go w 5 minut), co przy okazji uniemożliwia potem oglądanie go wraz z osobami nie władającymi j. angielskim (w przeciwieństwie do ripa, którego w razie potrzeby mogę odtwarzać z dowolnymi napisami).

Te "gówniane ripy", jak je nazywasz, zapewniają mi zazwyczaj (zależy jaki rip, wiadomo) taką jakość, że jakbyś wpadł do mnie na seansik to byś prawdopodobnie doszedł do wniosku, że oglądanie czegokolwiek na Twoim TV to była jednak profanacja kina.

(01-01-2016, 23:54)Gieferg napisał(a): Fotki w rozdzielczości 400 x 220 pikseli jako argumenty w dyskusji o jakości obrazu?
No racja, gdyby rozdzielczość była większa, poprawa jakości byłaby znacznie bardziej widoczna, ale akurat takie fotki znalazłem w 5 sekund szukana. Oczywiście to bez znaczenia, bo nie wiesz o czym piszesz - nie widziałeś jaka jest różnica z/bez up-konwersji Darbee w przypadku DVD, nie wiesz jak to "na żywo", w ruchu wygląda. Mógłbyś, co prawda, zawierzyć ludziom, którzy widzieli, ale to przecież poniżej Twojej godności, Ty wiesz najlepiej, że to bez sensu, a szopman winien niechybnie wywalić całą swoją kolekcję DVD do śmieci, zastępując ją czym prędzej BD (rzecz jasna tylko do czasu, aż spowszechnieje 4k, wtedy te BD też trzeba będzie wyrzucić). Nominuję Cię do Złotego Lauru Konsumpcjonizmu. Dałeś radę sobie wmówić, że cieszyć się kinem można tylko z "perfekcyjnej jakości" płyty Blu-ray, nawet jeśli ogląda się na 30-calowym TV. Gratuluję.

(01-01-2016, 23:54)Gieferg napisał(a): Dokładnie to samo będzie jak ci porównam zrzutki z mojego LG DVD przez komponenta z playerem BD Sony gdzie ten sam materiał puszczę przez HDMI.
Czyli inny hardware jednak może wpływać na jakość odtwarzanego obrazu, z tego samego pliku źródłowego? Niesamowite!

(02-01-2016, 01:15)Mierzwiak napisał(a): Studia filmowe wydają setki tysięcy dolarów marnując czas na skanowanie negatywów w 4, 6 a nawet 8K, a tu się okazuje, że wystarczy wrzucić DVD do magicznego odtwarzacza, bo jakość obrazu (czytaj: zawarte w nim informacje, ziarno, detale, kolory) to kwestia czarów, a nie jakiejś tam rozdzielczości, kompresji, kodeka i jakości materiału źródłowego.
Tak Mierzwiak, dokładnie to napisałem, że to "kwestia czarów". Lubię Internet m.in. za to, że można w nim od czasu do czasu "podyskutować" z kimś i sprowadzić jego "argumenty" do poziomu bzdur, jakimi są, ale w Twoim przypadku ciężko mi czerpać z tego jakąkolwiek satysfakcję - brakuje mi elementu wyzwania. Mógłbym wyjaśnić, dlaczego to co napisałeś o negatywach i studiach filmowych nie ma absolutnie żadnego sensu w kontekście mojej rady dla szopmana (i każdego, kto chciałby się cieszyć jakością swoich DVD na nowym sprzęcie, czyli najczęściej TV z wysoką rozdzielczością), ale wydaje mi się, że sam to wiesz, tylko po prostu nie możesz się czasem powstrzymać, aby wypowiedzieć się w temacie, nawet jak nie masz nic mądrego do dodania. To też częsty problem bywalców internetowych for.

(02-01-2016, 01:15)Mierzwiak napisał(a): Dzwońcie do Roberta A. Harrisa, facet pewnie zaczął pracę nad odrestaurowywaniem kolejnego klasyka pokroju My Fair Lady i Spartacusa, co zajmie mu kolejne dwa lata. Po co? Wystarczy DVD :)
Czy zatem Twoją radą dla szopmana jest, aby wysłał Harrisowi swoje filmy, zlecając profesjonalną restaurację? Cóż, obawiam się, że mój pomysł jest tańszy do zrealizowania i praktyczniejszy. Poza tym, Tobie się wydaje, że co taki Harris robi, kiedy odrestaurowuje film celem jego wydania na nowym nośniku? Czy przypadkiem on również nie "maskuje efektów kompresji", w pewnym sensie? A nad algorytmami takiego Darbee nie pracują przypadkiem ludzie o podobnych umiejętnościach/wytycznych? Innymi słowy - uważasz za bzdurę, że wiele z tego, co robi "ręcznie" ktoś w firmie Harrisa można do pewnego stopnia zautomatyzować przemyślanym algorytmem? Czy wreszcie nie uważasz, że skoro też nie widziałeś Oppo z Darbee "w akcji", to jesteś zwykłym ignorantem, podważając sens tej technologii? Bo to trochę tak, jakbyś postulował, że nie jest możliwe, aby elektryczny sedan z miejscami dla 7 pasażerów (Tesla Model S) mógł mieć przyśpieszenie 3,2 do setki, ponieważ tylko spalinowe super-cary mają takie przyśpieszenia i wynika to ze 100 lat rozwoju silników spalinowych, będących podstawą całego motor-sportu, a tysiące najlepszych specjalistów poświęcało całe życie na windowaniu ich osiągów, itp. A jednak Tesla ma 3,2 do setki i handluj z tym.

Odpowiedz
#11
Jestem Januszem w tych tematach, więc ogranicze się jedynie do przyznania racji und3rowi, że niestety prędzej czy później będe musiał zakupić Blu (no bo ile jeszcze epizodów wydadzą mi na DVD? z 1-2?). Wobec tego decyzje o zakupie tego odtwarzacza podejme w Maju, w kontekście zakupu TFA na domowy nośnik ;) Swoją drogą, wszystko z SW mam na DVD a tutaj trzeba się przerzucać na coś nowego ;/

PS. W końcu przyszła mi wyczekana płytka "Clone Wars Volume I" i jestem mega, mega zachwycony ;) Ładna okładka, krążek. Menu DVD całkiem też przyjemne, nie takie zrobione na odwal się jak w przypadku "Rebels: Spark of Rebellion", gdzie krążek wygląda prawie jak piracka płyta dvd, a menu jest zrobione jak w zwykłym jakimś Nero czy czymś.
Teraz czekam na styczniowe stypendium i kupuje Vol. II, co by w końcu moja kolekcja była kompletna ;)
"Y es que eso es y, creo, será siempre el cine: una manera maravillosa de soñar" J. Potau

Odpowiedz
#12
Choćby nie wiem co próbowali wam wmówić internetowi specjaliści z przerostem ego, żaden sprzęt nie zrobi z tego:

[Obrazek: hKslzKf.jpg]

tego (kliknijcie żeby zobaczyć pełną rozdzielczość):

[Obrazek: cqjv297.jpg]

Ani też z tego:

[Obrazek: FFKtE4i.jpg]

tego:

[Obrazek: CJSxCPf.jpg]

Odpowiedz
#13
Moim zdaniem, urok tych starych filmów polega m.in. na ich nieodrestaurowanej jakości :D Lepiej czuć ten klimat filmów lat 60. ;)
"Y es que eso es y, creo, será siempre el cine: una manera maravillosa de soñar" J. Potau

Odpowiedz
#14
Filmy w latach 60-tych mogłeś oglądać albo w kinie, (gdzie tak nie wyglądały), albo na czymś takim:
[Obrazek: josh_thomas2.jpg]
Blu ray odwzoruje tę pierwszą opcję. Te filmy tak wyglądały na taśmie filmowej. To ich prawidłowy wygląd. Wolisz tę drugą? Zaopatrz się w stary, zabytkowy, czarno-biały TV i oglądaj, będziesz miał klimat kina domowego z lat 60-tych.


Und3r:

Pytanie za 100 punktów - który screen lepiej wygląda:
Przykład 1: https://caps-a-holic.com/c.php?go=1&a=0&d1=3401&d2=3400&s1=31281&s2=31295&i=0&l=0
Przykład 2: https://caps-a-holic.com/c.php?go=1&a=0&d1=5918&d2=2549&s1=55656&s2=23439&i=6&l=0

Cytat:ale żeby zrozumieć o co chodzi to jeszcze musiałbyś najpierw poczytać co ten procesor w istocie robi z obrazem i czym to się różni od stosowanego przez innych producentów upscallingu. Ale wtedy mógłbyś się niechcący czegoś dowiedzieć.

Tylko tego, co sam doskonale wiem.

Krótko - na DVD nie masz w ogóle zachowanej struktury ziarna z kliszy filmowej, zamiast tego są mydliny. Żadne czary, nie przywrócą ci tego, czego tam nigdy nie było, a na 106 calach takie drobiazgi widać jak na dłoni. Jeśli nie widzisz, albo po prostu nie wiesz jak powinien wyglądać prawidłowo odwzorowany obraz, bo, dajmy na to, uzywasz pierdoletów w rodzaju redukcji szumów, wyostrzań i tym podobnych, to możesz się jarać dowolnymi cudami-niewidami, które sprawią, że obraz w twoich oczach wyglądać będzie "lepiej", ale nie mają prawa sprawić, by zaczął wyglądać tak, jak powinien.

Próbowałeś oglądać na swoim sprzęcie VHS ripy? Też są "perfekcyjne", czy tylko dobre? :)
W te cuda z seriali, w których wyciskają najdrobniejsze detale z kamer monitoringu też wierzysz? A co powiesz o świętym Mikołaju? Istnieje?

Cytat:Tak, oglądam 2-gigowe ripy (czasem 3-gigowe, większych raczej nie ma sensu), ponieważ mogę ich mieć w ten sposób kilkaset pod palcem na tablecie

Nie ma się czym chwalić.

Cytat:i sprowadzanie zza granicy (co czasem zresztą robię, ale jednak rip wygodniejszy, bo mam go w 5 minut), co przy okazji uniemożliwia potem oglądanie go wraz z osobami nie władającymi j. angielskim (w przeciwieństwie do ripa, którego w razie potrzeby mogę odtwarzać z dowolnymi napisami).

Każdy film do którego wracam mam na oryginale, sprowadzam je z całego świata, od Chin, Korei i Australii po USA i do KAŻDEGO mam polską wersję językową. Opcji jest co najmniej kilka - od kopii zapasowej z dodaną taką wersją (albo wersjami, do niektórych filmów mam po dziesięć wersji PL), albo odtwarzanie z napisami zewnętrznymi czy nawet ścieżką audio z osobnego pliku. Więcej info TUTAJ

Cytat:a szopman winien niechybnie wywalić całą swoją kolekcję DVD do śmieci, zastępując ją czym prędzej BD

I pewnie dlatego mam na półce 2x więcej DVD niż Blu i nie zamierzam się ich pozbywać czy wymieniać.


Cytat: Tobie się wydaje, że co taki Harris robi, kiedy odrestaurowuje film celem jego wydania na nowym nośniku? Czy przypadkiem on również nie "maskuje efektów kompresji", w pewnym sensie?
W jakim sensie? Bo zastanawiam się, czy już siąść i płakać.

Odpowiedz
#15
(02-01-2016, 13:12)szopman napisał(a): Moim zdaniem, urok tych starych filmów polega m.in. na ich nieodrestaurowanej jakości :D Lepiej czuć ten klimat filmów lat 60. ;)
Te filmy były kręcone na 65 mm. Blu-ray nie oddaje w pełni jakości w jakiej zostały nakręcone ani nawet pokazywane w kinach 50 lat temu.

Odpowiedz
#16
W sumie, nie było mnie tam w kinie w latach 60 więc nie wiem, więc nie bd się mądrzył. Jak już pisałem, w tych waszych technicznych kwestiach jestem raczej Januszem ;)

Przy okazji pytanie do Was, bo widze, że troche ludzi tutaj ma pojęcie ;) Z poprzednich postów waszych wywnioskowałem, że można też kupić Blu-Ray takiego, że obojętnie jaki region płytki jest tak ? Duża jest różnica w cenie taki odtwarzacz, na którym można oglądać płyty z obojętnie jakim regionem a normalnym z regionem 2 (nei wiem jakie oznaczenia są na Blu tych regionów. też PL i EU to "2"?) ?
"Y es que eso es y, creo, será siempre el cine: una manera maravillosa de soñar" J. Potau

Odpowiedz
#17
Wszystko co kupisz w Europie bez problemu odtworzysz w Polsce. Sporą część z tego, co można kupić poza Europą (wszystko co ma wersję PL i nie tylko) także, ale lepiej sprawdzać info na stronach przed zakupem. Jak dla mnie nie ma za bardzo sensu dopłacać za odtwarzacz region free, lepiej sobie sprawić nagrywarkę blu-ray, jak coś nie pójdzie, to robisz z takiej płyty kopię zapasową, dodajesz do niej wersję PL i pójdzie na dowolnym odtwarzaczu.

Odpowiedz
#18
Dla mnie wersja PL nie jest problemem :D (chyba, że film nie jest po ang. albo hiszp.), bardziej mi chodziło o to, że czasami (rzadko ale jednak) coś wyjdzie tylko w USA. Np to:
http://www.amazon.co.uk/Star-Wars-Clone-Return-Region/dp/B009OAWMLM/ref=sr_1_fkmr0_1?s=dvd&ie=UTF8&qid=1451736223&sr=1-1-fkmr0&keywords=darth+mau++returns . Chętnie bym kupił ale i tak mi nie odpali na moich DVD ;/

Ale generalnie pewnie masz racje, większość filmów wychodzi w UK, więc nie ma problemu ;) Kolekcjonerem jakimś ogólnie filmów nie jestem, raczej kolekcjonuje tylko star warsy (i kiedyś Terminatora) ale kilka już DVD z UK kupywałem (chociazby te animacje SW czy 5 cz. Planety Małp, Na nabrzeżach).

W sumie to jako, że chyba się znasz to zapytam. W powyższym przypadku z "Maulem" da się coś z tym zrobić, żeby to oglądać czy jedyne rozwiązanie to region free odtwarzacz? :)

Ostatnie pytanie: teraz dopiero o tym pomyślałem. Moim komputerem jest starszy iMac kupiony w Kanadzie w 2009. Teraz uświadomiłem sb, że skoro jest z Kanady, a ja u siebie odtwarzam polskie/brytyjskie płyty, to chyba jest to 'region free' ? Nie powinny mi hulać wyłącznie płyty z Kanady/USA ?
"Y es que eso es y, creo, será siempre el cine: una manera maravillosa de soñar" J. Potau

Odpowiedz
#19
Cytat:Chętnie bym kupił ale i tak mi nie odpali na moich DVD

Kupujesz, nagrywasz kopię zapasową i działa. Oryginał w kolekcji, oglądasz z kopii. Co za problem?

Odpowiedz
#20
Czyli co, na komputerze odtworzy mi taką płyte ?
"Y es que eso es y, creo, será siempre el cine: una manera maravillosa de soñar" J. Potau

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  stacjonarne odtwarzacze DVD/DivX - co polecacie? Anonymous 126 37,573 10-02-2012, 14:50
Ostatni post: military



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości