The Avengers (2012)
Michael Douglas zagra Hanka Pyma w Ant Manie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
Wreszcie PULP FICTION ma sens :D

[Obrazek: PulpFictionMarvel-550x424.jpg]

Odpowiedz
Wczoraj zrobiłem sobie powtórkę, Avengersi utrzymują 10/10. Film perfekcyjny na wielu płaszczyznach. Whedon dokonał pozornie niemożliwego, każdy ma swoje pięć minut, masa dobrych dialogów, mrugnięć, ładnych montażowych przejść.

Odpowiedz
Cała dyskusja poszła w niebyt.... Ogarnijcie cipuchy bo polecą warny:)

Wyprzedziłeś mnie o 20 sekund równe :D ~ Snuff
Terminator | Aliens | Terminator 2: Judgment Day | True Lies | Titanic | Avatar
Directed by James "THE KING" Cameron

Odpowiedz
Ja nie powiem, że ten film ma brzydkie zdjęcia (ma, ale to dla mnie w tym przypadku nie jest duży minus). Powiem za to że ma masę uproszczeń scenariuszowych, sporo klisz, i przesyt humoru.

Wczoraj po raz kolejny obejrzałem Titanica i przeszła mnie smutna myśl, że kiedyś żeby film zarobił miliard dolarów musiał być wielkim, spektakularnym widowiskiem, które bawi, przeraża, porusza, które jest magią kina (patrz. Jurassic Park). Teraz podobne sumy zarabia film, w którym koleś gra w galagę w momencie gdy świat jest zagrożony. Eh.

Ale rozumiem ludzi, którzy są Avengersami zachwyceni. Planuję powtórkę jakoś w przyszłym miesiącu przed nowym Capem, wtedy napiszę obszerniejszą recenzję.

Odpowiedz
Phil:

Czyli że co, Avengersów trzeba i należy kochać bezwarunkową miłością bo to przecież doskonałość i szczytowe osiągnięcie ekranizacji komiksów superhero (not even close, but whatever)

A co jeśli ktoś tego filmu nie kocha?

Wtedy może mówić że ma brzydkie, pozbawione charakteru, mdłe, wyprane z kolorów, przywodzące na myśl serial TV zdjęcia? I jeśli za to obniża ocenę o 1 punkt, a o drugi za przynudzający i przegadany środek filmu, w którym za scenę akcji robi naprawianie wirnika przez 15 minut, to ocena 8/10 będzie nieuzasadniona i niesprawiedliwa?

Odpowiedz
Przeczytałem twoją wypowiedź dwa razy i tak dla pewności zapytam - to było do mnie?

Odpowiedz
Nie. Wpakowałeś się ze swoim postem kiedy odpisywałem na post Phila.

Odpowiedz
(11-02-2014, 15:59)Juby napisał(a): kiedyś żeby film zarobił miliard dolarów musiał być wielkim, spektakularnym widowiskiem, które bawi, przeraża, porusza, które jest magią kina (patrz. Jurassic Park).

No tak, bo Avengers to niskobudżetowe indie, które nie wywołuje żadnych emocji, o jakiejkolwiek magii kina nie wspominając.

Cytat:Teraz podobne sumy zarabia film, w którym koleś gra w galagę w momencie gdy świat jest zagrożony. Eh.

Bo gdyby przeciętny Kowalski, którego jedynym zadaniem jest... cóż, najwyraźniej nic ważnego, nie grał, to świat byłby uratowany.
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Odpowiedz
Mefisto, jeśli nie widzisz różnicy między takim lajtowym i wypchanym humorem po brzegi filmem jakim jest Avengers a tamtymi klasykami to ci nie pomogę.

Oczywiście film Marvela wywołuje emocje i nie jest niskobudżetowy (tego nie napisałem), ale jest też niepoważny. O ile przy wyjściu Tyranozaura z zagrody nawet jako 13 latek mógłbym się bać, a przy opuszczaniu szalupy z Rose uronić łzę, tak na Avengers cały czas bym się śmiał. To film kierowany do niższej kategorii wiekowej, w którym próżno szukać napięcia czy wzruszenia, bo wszystko nastawione jest wyłącznie na fun. Toy Story 3 było bardziej emocjonujące i mniej wypchane humorem od Avengers.

A gdyby ten przeciętny Kowalski nie grał w galagę to... w filmie byłby jeden z 500 gagów mniej. Może gdyby było mniej gagów bardziej przejmowałbym się postaciami.

Odpowiedz
Daj spokoj, Juby, bo wygadujesz bzdury. W Indiana Jonesie też masz mnóstwo humoru (i to często mocno slapstickowego), w sumie podobnie w Star Wars. Avengers to kino przygodowe tego typu. Titanic? Park Jurajski? Litości, może jeszcze ze Szczękami albo z Przeminęło z Wiatrem go porównaj? Jurassic Park to rozrywkowy horror dla szerokiej publiczności, a nie kino nowej przygody.

(W sumie, ok, JP pasowaloby definicją do kina nowej przygody, ale tak czy inaczej Avengers wpasowuje sie w ten nurt obok Indiego, a nie obok JP. Choć JP też miał chyba sporo humoru - T-rex zjadający gościa na kiblu nie mial byc humorystyczny? Ale widzialem film dawno, wiec moze jest powazny w wuj tylko źle zapamietalem.)

Nie wiem skąd wziąl się ten pomysł, że humor w filmie jest czymś złym i płytkim. Zwłaszcza w filmie rozrywkowym. DIE HARD, LETHAL WEAPON czy KISS KISS BANG BANG mają MNÓSTWO humoru, ale bez niego to nie bylby te same filmy (i pewnie nie byłyby tak dobre - zwłaszcza ten pierwszy i trzeci).

Odpowiedz
Zgadzam się Crov, humor nie jest czymś złym, wręcz przeciwnie. Ale trzeba znać granicę a w Avengers odczuwam przesyt gagów.

Owszem w IJ i SW też było dużo humoru, ale oglądając Nową nadzieję kiedy Luke jest już na celowniku Vadera a za minutę Gwiazda śmierci rozwali planetę na której znajdują się rebelianci, siedzę wbity w fotel. W tej scenie jest mega napięcie nawet przy powtórnych seansach. W Avengers takich scen brak.

Odpowiedz
Widząc tą scenę zamiast czuć napięcie, szykowałem się na kolejny gag... Po czym obudził się Tony proponując reszcie kebaba. :P

Odpowiedz
Avengers ze swoim humorem moim zdaniem jeszcze nie przegina, to miało miejsce dopiero w drugiej fazie, natomiast finałowa bitwa Avengersów jest zbyt lajtowa z tego względu, że przeciwnicy nie są w stanie nikomu zrobić krzywdy (ale w porównaniu z Mrocznymi elfami z drugiego Thora to i tak dają radę).

Odpowiedz
Nie obaliłeś Phil, bo ja nie dostrzegam w tej scenie ogromnego ładunku emocjonalnego. Mogę teraz włączyć po raz sam nie wiem który (może z 50) scenę w której Ras dusi Batmana i mówi mu ze nie zatrzyma pociągu i odczuje więcej emocji niż przy Avnegers podczas kinowego seansu (i wszystkich późniejszych).

I schowaj ten kadr w spoilerze, bo nie mogę patrzeć na te ohydne zdjęcia. ;)

Odpowiedz
(11-02-2014, 17:17)Juby napisał(a): Widząc tą scenę zamiast czuć napięcie, szykowałem się na kolejny gag... Po czym obudził się Tony proponując reszcie kebaba. :P
A John McClane mowi "Jupikajejmadafaker" i krzyczy, że zamawia pizze. To, że na Tobie scena nie zrobiła emocjonalnego wrażenia - spoko. No ja szczerze mowiac też nie siedzę na końcówce Indiany Jonesa na brzegu krzesła, bo wiem, że Indiana Jones przeżyje - nie umniejsza to moim zdaniem w ogole filmowi. (Bo tego typu nieprzewidywalność działa tylko raz - np. jakby zabili Indianę Jonesa czy Tony'ego Starka.) Ale to nie jest jakoś wina Avengers, że jest w nim tyle żartów - to po prostu element gatunku i konwencji, którą reprezentuje idąc za takimi filmami jak Jones właśnie.

(11-02-2014, 17:24)Juby napisał(a): Mogę teraz włączyć po raz sam nie wiem który (może z 50) scenę w której Ras dusi Batmana i mówi mu ze nie zatrzyma pociągu i odczuje więcej emocji niż przy Avnegers podczas kinowego seansu (i wszystkich późniejszych).
A ja ani razu nie czułem tam emocji, a w filmie nawet nie ma prawie żartów! :P

Odpowiedz
(11-02-2014, 16:34)Juby napisał(a): Mefisto, jeśli nie widzisz różnicy między takim lajtowym i wypchanym humorem po brzegi filmem jakim jest Avengers a tamtymi klasykami to ci nie pomogę.

Jakimi klasykami? Bo chyba tylko Titanic - o ile można go nazwać klasyką w tym wypadku - documował do miliarda zielonych. I sorry, ale było to spowodowane jedynie dwoma czynnikami: Leosiem w obsadzie i samą legendą katastrofy, a nie jego magii - zresztą był to film mocno krytykowany swego czasu.

Cytat:Oczywiście film Marvela wywołuje emocje i nie jest niskobudżetowy (tego nie napisałem), ale jest też niepoważny.

Straszne, dzwońcie do prezydenta.




Zaraz, zaraz - bo Titanic jest przecież taki na maksa grobowy.... NOT!
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Odpowiedz
Nic takiego nie napisałem, ale Titanica nie nazwę w żadnym wypadku komedią, a Avengers owszem. Ale taka dyskusja nie ma dalej sensu jeśli w każdym poście będziesz przekręcał moje słowa. Więc żegnam się z tematem do czasu jak powtórzę film.

Odpowiedz
(11-02-2014, 21:04)Juby napisał(a): Nic takiego nie napisałem, ale Titanica nie nazwę w żadnym wypadku komedią, a Avengers owszem.

Avengers to przygodówka, jakich wiele, i z których każda ma zabawne momenty - podobnie, jak i Titanic ma zabawne momenty, nawet dość dużo, sam w sobie będąc jedynie przeciętnym romansem, jakim naprawdę trudno się przejąć na tle autentycznej katastrofy.

Cytat:Ale taka dyskusja nie ma dalej sensu jeśli w każdym poście będziesz przekręcał moje słowa.

Nic nie przekręcam - szukam sensu takiego porównania w ogóle.
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Odpowiedz
Zauważyłem dziś znowu zaczątki dyskusji o stronie wizualnej Avengersów, więc postanowiłem sam sobie odpowiedzieć na to pytanie - dlaczego film wygląda dla mnie tak nijako? I zainspirowany jednym linkiem w temacie o "Prisoners" z nudów zrobiłem coś takiego:D

Taka sobie analiza

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Avengers: Age of Ultron (2015) Gal Anonim 292 54,297 21-12-2023, 00:04
Ostatni post: Rozgdz
  Avengers: Infinity War (2018) Mierzwiak 2,143 258,093 16-07-2023, 19:00
Ostatni post: Rozgdz
  Avengers: Endgame (2019) Mierzwiak 1,516 159,948 08-02-2022, 23:39
Ostatni post: Rozgdz



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości