The Clone Returns Home (reż. Kanji Nakajima)
#1
Uwielbiam sytuacje, kiedy nagle spod ziemi wyrasta film, o którym wcześniej nie było nic słychać. Film, który zapowiada się na małe arcydzieło.

[Obrazek: clone.jpg]

Anirul / opium.org.pl napisał(a):Film opowiada o astronaucie, który zgadza się wziąć udział w eksperymentalnym programie klonowania ciała i pamięci. Gdy ginie podczas misji, naukowcy tworzą jego klona. Jednak problemy ze wspomnieniami, związane ze zdarzeniem z dzieciństwa, kiedy zginął bliźniaczy brat bohatera, doprowadzają do tego, że klon ucieka. Kiedy napotyka swe własne zwłoki, bierze je za ciało brata i zabiera w podróż do domu z dzieciństwa.

Zwiastun zapowiada spokojną narrację i sugestywnie nakreślony świat - idealną ilustrację do tak nietuzinkowej historii.

Czyżby "Moon" doczekał się równorzędnego rywala w walce o tytuł najlepszego SF tego roku?
Czas pokaże.

Odpowiedz
#2
Zen SF?
Z racji swojej japońskości zapowiada się równie smakowicie jak "Moon". Lubię takie kino medytacyjne, choć trzeba uczciwie przyznać - trzeba będzie mieć sporą cierpliwość dla tej estetyki 8)

Odpowiedz
#3
na pewno różnica między moonem a tcrh będzie ogromna jak stąd do księżyca. film na stronce bardziej przypomina mi krótką prezentację filmu (jak np w programach tv z recenzjami filmów) niż pełnoprawny trailer.

Odpowiedz
#4
bo akurat japońce nigdy trailerów robić nie potrafili - zawsze pokazują pół filmu i mnóstwo swoich znaczków przez 10 minut. Dlatego jak na razie - poza pomysłem wyjściowym, przez D' opisanym - nie specjalnie mi się podoba.
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Odpowiedz
#5
może kiedyś zobacze, jak puszcza na C+ w ramach cyklu "najlepsze na bezsenność" / "pofilozuj z japońcami", inaczej nie ma szans. to minie dobiło:

Medytacyjny nastrój i filozoficzna problematyka sprawiają, że krytycy (...) porównują “Kurôn wa kokyô o mezasu” do “Solaris” Tarkowskiego.

wzorcowa antyreklama filmu.

Odpowiedz
#6
kto co lubi, Tarkowski jak Tarkowski, trudno się go trawi (też mam z nim kłopoty), ale ten film wygląda dobrze, intrygująco, inaczej. Jakby się Kitano pod nim podpisał, albo Kim Ki-duk. Większość zlewa tego typu kino, niestety. Nic zaskakującego.

Odpowiedz
#7
Pomysł wyjściowy jest kapitalny, ale na podstawie trailera (na którym nieźle się wynudziłem) mogę z 99% pewnością powiedzieć że będzie to pseudofilozoficzny snuj, w którym wątek sci-fi będzie tylko pretekstem do powiedzenia Bardzo Ważnych Rzeczy i użycia Bardzo Długich I Spokojnych Ujęć W Których Nic Się Nie Dzieje.

Spodziewam się też amerykańskiego remake'u, ale może się mylę, w końcu nie ma tu dziewczyny z czarnymi kudłami na twarzy więc jest spora szansa że Hollywood oleje ten film, albo wykorzysta sam pomysł i zrobi coś za 100 milionów.

Odpowiedz
#8
Mierzwiak napisał(a):wątek sci-fi będzie tylko pretekstem do powiedzenia Bardzo Ważnych Rzeczy

Czy nie taka jest istota rasowego SF?

Odpowiedz
#9
zdefiniuj rasowe SF.
primer i tarkowski?
w jednym banda bełkoczących studentów coś tam rysująca na tablicy, a w drugim pretensjonalne dłużyzny i filmowanie nieba od dupy strony?

Odpowiedz
#10
D'mooN napisał(a):Czy nie taka jest istota rasowego SF?
A jest?

Alien 3, przynajmniej dla mnie, jest rasowym sci-fi i żadnego szczególnego przesłania na temat ludzkiej egzystencji tam nie uświadczysz.

Odpowiedz
#11
Mental: definicję masz powyżej właśnie, bardzo zgrabnie i treściwie wyszła Mierzwiakowi.

Mierzwiak: a jednak są tacy, którzy czegoś się w tym filmie na temat kondycji ludzkiej duszy doszukali.

Odpowiedz
#12
D'mooN napisał(a):a jednak są tacy, którzy czegoś się w tym filmie na temat kondycji ludzkiej duszy doszukali
I nie ma w tym absolutnie nic złego, ale zauważ że potencjalne przesłanie A3 jest tam dodatkiem do historii, świata i postaci, a nie na odwrót. Oczekuję od sci-fi żeby było sci-fi pełną gębą. Omawiany tu trailer zwiastuje 5% sci-fi i 95% - uogólniając - nudy.

Nie skreślam tego filmu, wolałbym jednak żeby tak fantastyczny pomysł doczekał się bardziej interesującego rozwinięcia:)

Odpowiedz
#13
Cytat:Omawiany tu trailer zwiastuje 5% sci-fi i 95% - uogólniając - nudy.

inaczej. trailer zwiastuje 49% tarkowszczyzny, której w sukurs przychodzi 49% kim ki-dukwszyzny. pozostałe 2% to sci-fi. film dla koneserów, względnie snobów. dla takiego trepa jak ja pozostaje albo amerykański rimejk, albo wspomnienie potencjalnie dobrego saj-faja.

Odpowiedz
#14
Oj, panowie. Oczywistym faktem wynikającym z trailera jest to, że film ten będzie tylko w lekkiej konwencji s-f potrzebnej dla punktu wyjściowego scenariusza czyli klonowania człowieka. Sam film natomiast będzie bradziej już traktatem filozoficznym na temat czegoś tam… by po seansie w samotności sobie podumać nad sensem życia. Takie filmy też są potrzebne i nie ma co rwać szat. Rozumiem jednak wasze rozgoryczenie. Wy którzy stawiacie za największe dzieła filmowe takie filmy jak: Alien 3, Sunshine, Predator, The Thing możecie czuć się lekko poirytowani; nie wasze klimaty i już. Jednak nie tylko dla was kręci się filmy – dla snobów też. 8-)

Odpowiedz
#15
Jak już tak porównujecie do Moona to ja też dorzuce swoje trzy grosze. Otóż oglądająć trailer Klona nudzę się i pocieszam, że może chociaż fabuła będzie niezła, bo opis intrygujący, natomiast patrząc na zwiastun Moon zapominam o fabule(chociaż nikt chyba nie ma wątpliwości, że ta da rade) i podziwiam kapitalne zdjęcia, scenografię, w ogóle świetnie przedstawiony świat, widzę - jak to Mierzwiak powyżej ujął - "sci-fi" pełną gębą. Może niektórzy uznają to za dosyć dziwne zapatrywanie się na tego rodzaju filmu, ale dla mnie sf po prostu musi wyglądać i nie chodzi mi o ładne efekty specjalne, tylko o to, że w sf sceneria jest kolejną postacią, która musi dobrze odegrać swoją rolę, w żadnym innym gatunku nie jest to konieczne i nie umniejsza filmowi.

Odpowiedz
#16
moniko, film o klonowaniu już powstaje, reżyseruje go vicenzo natali i nosi on tytuł SPLICE. bez zadęcia, filozofii zen, medytacji, tarkowskiego i wielkiego artu. zamiast tego tajny eksperyment w tajnej bazie, jucha i gore.

Odpowiedz
#17
Mentalu. no i co z tego? Czy to znaczy, że tylko vicenzo natali ma wyłączność na kręcenie filmów o klonowaniu?

Odpowiedz
#18
tak.

Odpowiedz
#19
simek napisał(a):Może niektórzy uznają to za dosyć dziwne zapatrywanie się na tego rodzaju filmu, ale dla mnie sf po prostu musi wyglądać i nie chodzi mi o ładne efekty specjalne, tylko o to, że w sf sceneria jest kolejną postacią, która musi dobrze odegrać swoją rolę, w żadnym innym gatunku nie jest to konieczne i nie umniejsza filmowi.
Dokładnie. Jeśli spojrzymy na takie filmy jak wspomniany A3, czy Ludzkie dzieci albo Prestiż, fantastyczna strona wizualna wspomaga HISTORIĘ. W Clone Returns Home nie widać nie tylko nic ciekawego pod względem wizualnym (poza kilkoma ujęciami), ale co gorsza historii. On tak będzie przez cały film szedł z tym trupem?:)

Odpowiedz
#20
Mierzwiak napisał(a):On tak będzie przez cały film szedł z tym trupem?:)

będzie z nim gadał (film ponoć nie jest przegadany) - jak kitano w lalkach do swojej martwej narzeczonej. a potem obydwoje zawisną na gałęzi nad przepaścią i z nieba posypią się płatki róż.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  








Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości