The Last Outlaw [HBO]
#1
[Obrazek: 58rpk.jpg]

Western wyprodukowany przez HBO na potrzeby telewizji, nigdy nie trafił do kin, dopiero niedawno wypuścili go na dvd.

Historia sześciu Konfederatów, napadających na banki zakładane przez bankierów popierających Unię. Fabuła prosta jak drut i polega na tym, że Konfederaci uciekają z łupem, a szeryf ich goni. Jednak jak się wkrótce okaże, to nie szeryf będzie ich najbardziej nieprzejednanym wrogiem, ale oni sami dla siebie. Cała akcja dzieje się w plenerze, sporadycznie przenosi się do zamkniętych lokacji.

Obsada jest super: Rourke, Buscemi, Ted Levine, John C. McGinley i jakieś knypki. Niestety głównym dobrym bohaterem jest właśnie jeden z tych knypków i kompletnie nie kupiłem jego roli jako lidera bandy. Z innych minusów:

- Murzyn w obsadzie (w dodatku jakiś szaman, co wróży z kości). Nie wiem, kto wpadł na pomysł, by dokooptować do ekipy Konfederatów negra i jeszcze zrobić z niego szamana voo-doo, ale sama ta koncepcja jest tak fundamentalnie poroniona i polit-poprawna, że szkoda mi słów. Gdyby chociaż scenarzyści pokusili się o sensowne uzasadnienie jego obecność, ale nie dostajemy nawet szkicowego backgroundu tej postaci.

- Rourke ma na twarzy dziwny makijaż, cienie pod oczami, przycięte brwi, na zbliżeniach wygląda jak pirat kapitan Jack Sparrow - kto go tak pedalsko ucharakteryzował?

Poza tym jest spoko, można obejrzeć. 7/10

[Obrazek: 2ughsv9.jpg]


Odpowiedz
#2
Oczywiście że trafił do kin, byłem na tym w 1993 albo 1994 roku w normalnym kinie, nie żadnym studyjnym. W piwnicy powinienem mieć nawet ulotkę reklamową, bo w tamtych czasach zbierałem takie śmieci (miałem 16-17 lat, ok?).

Odpowiedz
#3
Poka, poka tę ulotkę, inaczej nie uwierzę ;)


Odpowiedz
#4
Ilekroć Rourke pojawia się na ekranie w dużych zbliżeniach tym bardziej ocena tego filmu nurkuje. Nie wiem czy to kwestia tego, że już wtedy leciał na zabiegi botoksowe, czy może chodzi o irytującą stylówę przypominającą właśnie Sparrowa. Słaby to villain i tyle.

Film jest generalnie ok, ale nie urywa, choć miał zadatki i potencjał na coś o wiele lepszego. Montaż jest tu miejscami tak tragiczny, że naprawdę idzie uwierzyć, że wszyscy mają zdolność do teleportacji. Doceniam jednak zerową rolę kobiet w fabule. Jeżeli jakaś dama pojawia się na ekranie to jest to maksymalnie czwarty plan. Całość jest mocno zwarta i tak naprawdę to 80 minutowy pościg w plenerze z chwilową przerwą na wstęp i scenę w jakimś barze. Może to wyglądać biednie, ale mnie nie uwierało. Nie ma tu dłużyn, jest za to sporo akcji i absolutnie kozacko śmieszna śmierć jednego z bohaterów, która idealnie wpisuje się w schemat "planuję sobie niebawem nowe życie" ;) 

Daję 6/10 bo oczekiwania miałem zerowe.

[Obrazek: tile?size=640x360&format=jpeg&partner=hb...pi.hbo.com]
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Outlaw King (2018) Gieferg 3 1,319 01-10-2023, 15:33
Ostatni post: Phlogiston2



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości