-- Laozi
23-11-2013, 23:06
The Wolverine (2013)
|
Konwencja i tak jest w 100% umowna (biologiczne mutacje dające magiczne moce...). Fajnie, że dwie-trzecie "Wolverine'a" odkładają ją na dalszy plan. Oby kolejny film poszedł pod tym kątem na całość, a nie pomoże mu w tym cyrkowe przebranie
Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład.
-- Laozi 23-11-2013, 23:06
@ Hitch.
Wiesz, jest konwencja umowna i konwencja umowniejsza Nawet pomimo wszystkich komiksowych dupereli w obecnym filmowym uniwersum marvela, Wolverine w takim przebraniu pewnie nadal wyglądałby dla niektórych zbyt cudacznie. Za długo forsowali wizerunek Jackmana, który albo nosi old-schoolowe skórzane kurtki, albo czarne uniformy. Filmy X-Men to nadal nie jest jeszcze seria, która w 100% rządzi się prawami "rule of cool". W przeciwnym razie już lata temu mielibyśmy Logana, który nosi się na żółto i zakłada czarne "odroża" na masce, tylko dlatego że: "bo tak". A z tym, że "Wolverine" byłby lepszy "na surowo", bez żadnych przekombinowanych pierdół, to zgadzam się w pełni. Ale skoro już wrzucili jakieś silver samuraje czy inne Vipery, to równie dobrze mogli wstawić do film ten element komiksowej pstrokacizny, którego fani chcieli od lat (czyli kostium). Podejrzewam, że gdyby przygoda Logana w Japonii zakończyła się ostatnim rozdziałem, w którym zakłada ten strój i wyrusza kopać tyłki, to niektórzy ludzie posikali by sie pod siebie z radości.
Fuck the cavalry and the committee that recieves 'em.
23-11-2013, 23:48 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-11-2013, 23:53 przez Proteus.)
Wolverinowa zaległość nadrobiona.
Film ogólnie solidny, gdzieś tak po środku x-menowych ekranizacji. Cieszy zwłaszcza główna intryga osnuta wokół jednej korporodzinki, a nie kolejna inwazja kosmitów czy artefakt rozdupcający światy. W końcówce tylko brakowało wyraźniejszego podkreślenia, że teraz największa korporacja japonii po zmianie na stołku kierownika będzie przyjazniejsza dla ludzkości niż wcześniej. Byłoby to fajne podkreślenie globalnego znaczenia wydarzeń po zupełnie nieglobalnej rozróbie. Wątek psychologicznej załamki wolverina jest tu dużo realistyczniej pociągnięty niż pretekstowe ataki paniki u Starka w IM3, więc to bardzo duży plus. Motyw z czasowym osłabieniem wolverina sprawdza się świetnie i twórcom udało się mnie przekonać, że teraz nie każda potyczka musi się skończyć absolutną wygraną i sceny naprawdę zyskały na dramatyzmie. Potem kiedy już Logan wraca do formy czuć moc pierwszoligowego wymiatacza. Srebrny samuraj całkiem ładnie mi wszedł. Po zwiastunach obawiałem się, że czegos takiego nie da się sensownie tu wcisnąć, ale jak dla mnie poszło calkiem gładko. Jestem całkowicie w stanie kupić to, że po przetrawieniu kolosalnej ilości gotówki technologiczny pionier mógłby coś takiego zbudować. Nawet to czemu ten egzoszkielet wygląda jak samuraj ma jakieś w tym filmie uzasadnienie poza czynnikiem "because thats cool" którego się spodziewałem. Faktyczne mieszane uczucia mam co do postaci viper, bo o ile pani doktor była postacią całkiem fajną i przekonująco suczowatą, to już jako mutant do końca nie grała, bo nie zdołałem załapać jakie ona w końcu ma skille. Że trócizny to ok, plucie jadem ok, ale że jakaś hipnoza i zdejmowanie skóry to nie ogarnąłem czemu to miało służyć. Tak samo jak to, że potem próbowała się na ręce mierzyć z innymi zabijakami i zupełnie nie było wiadomo na czym swoją pewność siebie opierała i dlaczego miałaby być wyszkolonym fighterem. Sceny akcji były ogólnie dobre, tzn, choreografia i wygibasy na plus, ale w paru miejscach miałem wrażenie, jakby były jakieś mikropauzy w środku ujęcia (glitch'e?), więc jakieś wrażenie paru technicznych niedoróbek powstało. Generalnie nie mam nic przeciwko kontynuacji w wykonaniu dokładnie tej samej ekipy i w podobnym klimacie, bez ratowania świata, kosmitów, rządowych spisków i podróży w czasie. Just logan on the road
For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.
02-12-2013, 13:17 Cytat:jak to jest, że w X1 Logan nie pamięta nic sprzed 15 lat, a tutaj drugą wojnę?Tak to jest że bodaj w X1 Xavier mu chyba mówił jak to wspomnienia z czasem mogą mu wracać. 08-12-2013, 11:56
Drugi seans, tym razem wersji rozszerzonej i ocena skacze na 8.
Tak jak poprzednio, wciąż podoba mi się, że Wolverine nigdzie się nie spieszy, akcja nie pędzi na złamanie karku, a fabuła jest bardzo prosta, ograniczona zaledwie do kilku wątków. Phil uważa, że film jest za długi, dla mnie to wyłącznie plus, bo wszystkie wątki są bardzo ładnie rozpisane (no, przynajmniej do momentu finału), a postaci mają czas na odetchnięcie i zawiązanie oraz rozegranie relacji między sobą. Przez większość czasu Wolverine sprawia wręcz wrażenie bardzo klasycznego filmu akcji/thrillera i to się jak najbardziej chwali. Być może wynika to z tego, że wiedziałem już czego się spodziewać, ale tym razem odebrałem finał znacznie lepiej. W dalszym ciągu jednak uważam go za najsłabszą część filmu i to tym bardziej, że całość opiera się przecież na historii osnutej wokół relacji międzyludzkich, żądzy władzy i radzenia sobie z osobistą traumą, a tymczasem w końcówce całość zostaje sprowadzona do pojedynku z CGI Samurajem. Lepiej wypada też Viper (choć to wciąż słaby villain) i o dziwo nie uważam już jej za totalnie zbędną; zastosowanie jej toksyn na pewno ma więcej sensu niż matriksowa pluskwa wszczepiona Wolviemu przy sercu, no ale z drugiej strony nie byłoby rewelacyjnej sceny operacji i walki w trakcie niej. Wszelkie dodane i rozszerzone sceny wyłącznie na plus, na czele z mocno rozbudowanym starciem z ninjami, które w dwóch momentach oferuje ilość posoki wyjętą rodem z Kill Billa. 08-12-2013, 20:12
Dobra część. Jedna z najlepszych.
Przyczepić się można głównie do 3 czy 4 zbyt przegiętych akcji. Może też do długości wersji nieocenzurowanej (choć mnie nie nudził ani chwilę). Jest Japonia, Japonki, ninja, samuraje i miecze. I nawet bomba atomowa. Więc musi być 7+/10
welcome to prime time bitch!
Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man. 29-12-2013, 16:45
What a hell? Czemu olali to zakończenie?
welcome to prime time bitch!
Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man. 29-12-2013, 17:46
Bo fajna bohaterka wychodzi w nim na bezguście wręczające Loganowi kostium z debilną maską? Tak, zdecydowanie dlatego.
29-12-2013, 18:08
Hahaha. Crov ty pozerze.
Co to jest „FIUT”? FIUT to jest skrót moich zainteresowań „Film I Uwentualnie Telewizja”
バリバリ グシャグシャ バキバキ ゴクン #Official James Francis Cameron and Christopher Johnathan James Nolan Hejter# :D 29-12-2013, 20:21
Dziewczynę dotknąłem tylko raz w moim życiu. I to nawet nie była dziewczyna, tylko pizza z kurczakiem i podwójnym serem. A znajomych... to ja mam na KMFie.
29-12-2013, 20:25
That's the spirit!
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings 29-12-2013, 22:42 (29-12-2013, 18:08)Mierzwiak napisał(a): Bo fajna bohaterka wychodzi w nim na bezguście wręczające Loganowi kostium z debilną maską? Tak, zdecydowanie dlatego. Totalna bzdura. To oczywiste i sympatyczne "mrugnięcie" do komiksiarzy. Zwykłe mrugnięcie, które nie musiałoby niczego zwiastować. Z drugiej strony, chyba to najwyższy czas (7 filmów - SIEDEM), żeby pokazać Logana w komiksowym stroju. Choć przez 1 minutę.
welcome to prime time bitch!
Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man. 30-12-2013, 00:51
http://www.comingsoon.net/news/movienews.php?id=116341
Trzeci Rosomak ustalony na 3 marca 2017, Hugh powraca w roli głównej, wybrano już scenarzystę. 22-03-2014, 10:37 |
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
X-Men Origins: Wolverine (2009) | Oconnel | 270 | 49,735 |
16-10-2019, 22:30 Ostatni post: Khet |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |