Nie mogę czasem jak Was czytam... Będą teraz naprawdę solidną i świetnie zrealiowaną bitwę rozkładać na czynniki pierwsze i przekrzykiwać się co w książce było lepiej, na co były priorytety inaczej w powieści kładzione, czego w książce w ogóle nie było, a co było w przeciwieństwie do serialu - niektórzy jakby pierwszą ekranizację czegokolwiek w życiu widzieli, normalnie weźcie napiszcie petycje jakąś do HBO, że źle bitwę ekranizują:P A tak na serio, odcinek spoko. Jasne miał kilka słabszych momentów, ale ogólnie było napięcie i kilka dobrych walk, nie licząc dość zabawnej sceny Snowa, który wywija mieczem i kręci w środku rzezi piruety ze znudzoną miną, zupełnie jakby był świadom swojego plot-armor:D Poza tym, czy ktoś jescze spodziewał się, że na tekst Sama w schowku na miotły o tym co "real man do", mała strzeli mu ripostę co jej zdaniem "real man do" i skończy się w sianie? Nie? Just me? Okej...
10-06-2014, 01:42