Własnie tak, Albertino, NIE BYŁO, bo wykorzystali te pieniądze gdzie indziej. Ciesze sie, ze rozumiesz. :)
Pisalem juz na co potrzebny jest budżet, ale widze, ze to nie dociera. Poogladaj w takim razie jakies mejking ofy i wywiady z filmowcami, zeby zrozumiec, co się robi przy filmie. Budżet oznacza możliwości realizacyjne. To oznacza, że jezeli nie można poświęcić więcej budżetu na dana scenę to jest mniej czasu na jej realizacje. Jezeli jest mniej czasu na jej realizacje to jest mniej czasu na jej przygotowanie i trzeba ograniczyć jej skalę. Jezeli jest mniej czasu na jej przygotowanie i trzeba ograniczyć jej skalę to jest mniej czasu na opracowanie efektownej, bardziej skomplikowanej choreografii*, bo jest mniej czasu na naukę choreografii, ustawienie oświetlenia, ilość ujęć, ilość dubli, scenografie, charakteryzacje, kostiumy, dzień zdjęciowy, pracę z aktorami, przygotowanie ekipy, na wynajęcie lokacji (która w tym wypadku, o ile sie nie myle, jest normalnym miejscem na co dzień do odwiedzania odpłatnie dla turystów), etc., etc.
Ta scena tak wygłądała, bo nie poświęcono na nią budżetu. Była tak napisana, bo nie było na nią budżetu. Była tak nakręcona, bo nie było na nia budżetu. Nie wiem czego nie rozumiesz, ale zamiast ziewac wypij kawe i pomyśl chwile. Co z tego, ze by napisali większą, bardziej złożoną scenę (bo musieliby, skoro fabuła wymagała by uwzlęgdnić Jaime'ego, Bronna, Sand Snakes i córke Lannisterów), skoro nie mieliby możliwości jej zrealizowac, bo nie mieli budżetu?
Przy okazji powtarzam: ja nie kloce sie, ze ta scena nie była zła. Bo była. Tylko tlumacze ponownie, ze jest to zrozumiale przy tak duzej i skomplikowanej realizacyjnie produkcji.
*(albo bardziej złożonego wątku fabularnego wymagającego więcej tych
wszystkich rzeczy, o których pisałem i dodatkowej ilości czasu.)
Chyba, ze uwazasz, ze daloby sie te scene zrealizowac lepiej i skromniej np. sadzajac Jaime'ego, Bronna i Sand Snakes przy stole w jednym pokoju i każac im dyskutowac. W takim wypadku przepraszam, moze w ksiazce tak to wygladalo i bylo lepiej.
Pisalem juz na co potrzebny jest budżet, ale widze, ze to nie dociera. Poogladaj w takim razie jakies mejking ofy i wywiady z filmowcami, zeby zrozumiec, co się robi przy filmie. Budżet oznacza możliwości realizacyjne. To oznacza, że jezeli nie można poświęcić więcej budżetu na dana scenę to jest mniej czasu na jej realizacje. Jezeli jest mniej czasu na jej realizacje to jest mniej czasu na jej przygotowanie i trzeba ograniczyć jej skalę. Jezeli jest mniej czasu na jej przygotowanie i trzeba ograniczyć jej skalę to jest mniej czasu na opracowanie efektownej, bardziej skomplikowanej choreografii*, bo jest mniej czasu na naukę choreografii, ustawienie oświetlenia, ilość ujęć, ilość dubli, scenografie, charakteryzacje, kostiumy, dzień zdjęciowy, pracę z aktorami, przygotowanie ekipy, na wynajęcie lokacji (która w tym wypadku, o ile sie nie myle, jest normalnym miejscem na co dzień do odwiedzania odpłatnie dla turystów), etc., etc.
Ta scena tak wygłądała, bo nie poświęcono na nią budżetu. Była tak napisana, bo nie było na nią budżetu. Była tak nakręcona, bo nie było na nia budżetu. Nie wiem czego nie rozumiesz, ale zamiast ziewac wypij kawe i pomyśl chwile. Co z tego, ze by napisali większą, bardziej złożoną scenę (bo musieliby, skoro fabuła wymagała by uwzlęgdnić Jaime'ego, Bronna, Sand Snakes i córke Lannisterów), skoro nie mieliby możliwości jej zrealizowac, bo nie mieli budżetu?
Przy okazji powtarzam: ja nie kloce sie, ze ta scena nie była zła. Bo była. Tylko tlumacze ponownie, ze jest to zrozumiale przy tak duzej i skomplikowanej realizacyjnie produkcji.
*(albo bardziej złożonego wątku fabularnego wymagającego więcej tych
wszystkich rzeczy, o których pisałem i dodatkowej ilości czasu.)
Chyba, ze uwazasz, ze daloby sie te scene zrealizowac lepiej i skromniej np. sadzajac Jaime'ego, Bronna i Sand Snakes przy stole w jednym pokoju i każac im dyskutowac. W takim wypadku przepraszam, moze w ksiazce tak to wygladalo i bylo lepiej.
Albertino napisał(a):Ta scenka była do dupy, bo była beznadzieje napisana i nakręcona.Lol, w ogole sugerowanie, ze na napisanie i nakrecenie czegoś kasa nie jest wielce potrzebna. ;)
Cytat:Budżet =/= jakość, ogarnij się wreszcie.WTF? W ogolnym sensie pewnie nie. Ale przy realizowaniu gigantycznej historii fantasy? Na pewno. :D Spróbuj zrobić sceny z Dorne własnym nakładem, napisz je i zobaczymy, co wyjdzie. (Nie, to nie jest odpowiedz "Zrob to lepiej".)
01-06-2015, 22:52 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-06-2015, 23:12 przez Gal Anonim.)