Przy okazji dzieje się dokładnie to, co w latach 90tych zabiło moje zainteresowanie komiksami.
Przekombinowanie (czego objawem jest choćby sięganie po multiverse), jacyś żenujący następcy znanych bohaterów, wskrzeszanie zabitych, coraz więcej elementów tej całej układanki, które są zwyczajnie nieciekawe, albo wręcz odpychające.
Przekombinowanie (czego objawem jest choćby sięganie po multiverse), jacyś żenujący następcy znanych bohaterów, wskrzeszanie zabitych, coraz więcej elementów tej całej układanki, które są zwyczajnie nieciekawe, albo wręcz odpychające.
02-05-2021, 10:03