Nie używam ospoilerowania bo jestem na sprzęcie mobilnym.
Te 20 mln było potężne! Raz, że to pierwsze co Chuck powiedział przez całe spotkanie. Dwa, że w oczach tych trzech Chuck jest tytanem prawa, autorytetem i prawie mityczną postacią (o jego stanie zdrowia mogą krążyć plotki ale dla innych prawników to jest tajemniczy partner wielkiej i szanowanej kancelarii), więc kiedy tylko siedział z dziwną miną to dokładnie jak mówił James - wzbudzał strach, podczas gdy jego młodszy brat prowadził rozmowę. A to włączenie się suchym podaniem kwoty to poezja. Trzy, że 20 mln ugody w latach sześćdziesiątych to znacznie więcej niż się wydaje z dzisiejszego punktu widzenia.
Niestety, jasnym jest dla mnie, że oto "obudził się" stary Chuck, który finalnie wydyma Jamesa z tego dealu. Dlatego epizod rozpoczął się flashbackiem, w którym widzimy jak Chuck nie wierzy w brata jako prawnika i nie daje mu szansy w swojej własnej firmie. Będzie tak, że Hamil (??? no ten z HHM) dowie się o sprawie przez użycie kodu Chucka (co jest bardzo słabe i oczekiwałbym po Gilliganie czegoś sensowniejszego, ale trudno), a że jest on formalnie pracownikiem HHM to cała sprawa została już zbilingowana na HHM, które ją przejmie, ponieważ sam Chuck po cudownym ozdrowieniu stwierdzi, że wraca do zawodu i to będzie jego pierwsza sprawa i nawet lepiej dla Jamesa, bo sam by sobie nie dał rady. Alternatywnie (też możliwe, ale emocjonalnie prostsze), Chuck zginie i Hamil bez trudu (i bez skrupułów) udowodni, że ma prawa do sprawy, bo partner HHM używał zasobów firmy do jej prowadzenia. Kim też będzie po stronie HHM (z braku wyboru, ale jednak) i tak się poróżni z Jamesem. Może nawet HHM da radę spowodować na drodze dymania Jamesa, żeby nie mógł jednak korzystać ze swojego nazwiska w reklamowaniu praktyki. Ech, ciężko będzie na to patrzeć...
@jarod
Nie wiem jakiej jakości są polskie napisy do BCS ponieważ oglądam w oryginale, dlatego wyjaśniam o co chodziło od strony prawnej - dom opieki sprowadzał zaopatrzenie (za które zawyżenie kasował emerytów) spoza stanu, co czyni cały szwindel przestępstwem federalnym, a odpowiedzialni mogą być traktowani jako zorganizowana grupa przestępcza, co wiąże się z zupełnie innym kalibrem wymiaru kary niż gdyby chodziło o złamanie prawa stanowego. A poza tym, uprawnia poszkodowanych do znacznie wyższych roszczeń (bodajże 3x to co mogliby dostać gdyby sprawa była stanowa).
Te 20 mln było potężne! Raz, że to pierwsze co Chuck powiedział przez całe spotkanie. Dwa, że w oczach tych trzech Chuck jest tytanem prawa, autorytetem i prawie mityczną postacią (o jego stanie zdrowia mogą krążyć plotki ale dla innych prawników to jest tajemniczy partner wielkiej i szanowanej kancelarii), więc kiedy tylko siedział z dziwną miną to dokładnie jak mówił James - wzbudzał strach, podczas gdy jego młodszy brat prowadził rozmowę. A to włączenie się suchym podaniem kwoty to poezja. Trzy, że 20 mln ugody w latach sześćdziesiątych to znacznie więcej niż się wydaje z dzisiejszego punktu widzenia.
Niestety, jasnym jest dla mnie, że oto "obudził się" stary Chuck, który finalnie wydyma Jamesa z tego dealu. Dlatego epizod rozpoczął się flashbackiem, w którym widzimy jak Chuck nie wierzy w brata jako prawnika i nie daje mu szansy w swojej własnej firmie. Będzie tak, że Hamil (??? no ten z HHM) dowie się o sprawie przez użycie kodu Chucka (co jest bardzo słabe i oczekiwałbym po Gilliganie czegoś sensowniejszego, ale trudno), a że jest on formalnie pracownikiem HHM to cała sprawa została już zbilingowana na HHM, które ją przejmie, ponieważ sam Chuck po cudownym ozdrowieniu stwierdzi, że wraca do zawodu i to będzie jego pierwsza sprawa i nawet lepiej dla Jamesa, bo sam by sobie nie dał rady. Alternatywnie (też możliwe, ale emocjonalnie prostsze), Chuck zginie i Hamil bez trudu (i bez skrupułów) udowodni, że ma prawa do sprawy, bo partner HHM używał zasobów firmy do jej prowadzenia. Kim też będzie po stronie HHM (z braku wyboru, ale jednak) i tak się poróżni z Jamesem. Może nawet HHM da radę spowodować na drodze dymania Jamesa, żeby nie mógł jednak korzystać ze swojego nazwiska w reklamowaniu praktyki. Ech, ciężko będzie na to patrzeć...
@jarod
Nie wiem jakiej jakości są polskie napisy do BCS ponieważ oglądam w oryginale, dlatego wyjaśniam o co chodziło od strony prawnej - dom opieki sprowadzał zaopatrzenie (za które zawyżenie kasował emerytów) spoza stanu, co czyni cały szwindel przestępstwem federalnym, a odpowiedzialni mogą być traktowani jako zorganizowana grupa przestępcza, co wiąże się z zupełnie innym kalibrem wymiaru kary niż gdyby chodziło o złamanie prawa stanowego. A poza tym, uprawnia poszkodowanych do znacznie wyższych roszczeń (bodajże 3x to co mogliby dostać gdyby sprawa była stanowa).
26-03-2015, 02:59 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-03-2015, 03:18 przez und3r.)