S P O I L E R
Trzy świetne odcinki, każdy kolejny lepszy od poprzedniego. Pożegnanie z Nacho wypadło kapitalnie; twardziel powstał z klęczek i odszedł na własnych warunkach. Przy okazji - ani jedna postać występująca w finałowej scenie nie przetrwała wydarzeń przedstawionych w Breaking Bad. W większości przypadków powodem (czasem nawet bezpośrednim) okazał się pewien łysol. Niezłe.
Jeden ważny wątek zamknięty. Zostało dziesięć odcinków na rozwiązanie sprawy z Lalo, wkopanie Howarda, wejście Walta i Jessiego oraz życie Gene'a po ucieczce. Już teraz jest świetnie, a pewnie będzie jeszcze lepiej. Gilligan i Gould dają radę (w co chyba nikt nie wątpił).
Trzy świetne odcinki, każdy kolejny lepszy od poprzedniego. Pożegnanie z Nacho wypadło kapitalnie; twardziel powstał z klęczek i odszedł na własnych warunkach. Przy okazji - ani jedna postać występująca w finałowej scenie nie przetrwała wydarzeń przedstawionych w Breaking Bad. W większości przypadków powodem (czasem nawet bezpośrednim) okazał się pewien łysol. Niezłe.
Jeden ważny wątek zamknięty. Zostało dziesięć odcinków na rozwiązanie sprawy z Lalo, wkopanie Howarda, wejście Walta i Jessiego oraz życie Gene'a po ucieczce. Już teraz jest świetnie, a pewnie będzie jeszcze lepiej. Gilligan i Gould dają radę (w co chyba nikt nie wątpił).
26-04-2022, 22:31