Gigantyczny plus najnowszego odcinak to początek, deszczowo, neonowo, klubowa muzyka w tle, prawie jak jakiś Blade Runner, akcja z resztkami Imperium knującymi jak się dorobić a nie narobić i nie zwrócić na siebie uwagi to coś czego potrzebowałem i co sprawia, że tęsknie za Andorem, ale reszta... no taka lekka przygodówka, coś się przynajmniej dzieje z głównym nurtem fabularnym... ostrzegam jednak wszystkich, którzy rzygają już tym zielonym goblinem: teraz baby yoda
12-04-2023, 13:45