04-09-2021, 21:06
Star Wars: The Rise of Skywalker (2019) reż. J.J. Abrams
|
“Replaced Poe’s lines, including “Somehow, Palpatine returned,” with part of the Emperor’s speech being played, implied to be part of the gathered intel“
"Y es que eso es y, creo, será siempre el cine: una manera maravillosa de soñar" J. Potau
Obejrzałem na razie połowę - zmiany na plus, film wydaje się mieć lepsze tempo i być nieco (ale tylko nieco) mniej poszatkowany. Fanedit zwrócił też moją uwagę na parę debilizmów, jak ten nieszczęsny wątek Finna-który-koniecznie-chciał-coś-powiedzieć-Rey. Z fanedita zostało to wycięte i w sumie kompletnie nie rozumiem po co pozostawiono to w wersji kinowej, skoro już pierwotnie to tylko pozostałości scenariuszowej kastracji, które kompletnie do niczego nie prowadziły.
04-09-2021, 23:13 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-09-2021, 23:14 przez Khet.)
Już pobrałem, na razie obczaiłem sobie podmiankę klonów Snołka i wygląda to zadziwiająco dobrze, w ogóle ten pomysł by wyjaśnić jego postać klonami które rodzą się z takimi samymi bliznami było głupkowate.
05-09-2021, 08:07 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-09-2021, 08:07 przez marsgrey21.)
Niech najwięksi hejterzy po to sięgną i wydadzą osąd czy warto ponownie marnować czas na tę popierdółkę
05-09-2021, 13:07 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-09-2021, 19:12 przez Badus.)
Jak na razie szału nie ma, wiele głupich żartów wciąż obecnych, First Order to banda błaznów, ten edit przypomniał mi tylko jak bardzo nieznoszę Rey i jak koślawo próbowano sklecić cokolwiek z resztek z Carrie Fisher, ale jestem dopiero przy porwaniu Chewiego, więc zobaczymy co dalej.
Dithipline ith doing what you hate to do but doing it like you love ith - Mike Tyson
05-09-2021, 13:25 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-09-2021, 13:27 przez marsgrey21.)
No dobra, jestem przy walce na DSII, gość nawet nie próbował dodać dobrej muzyki by ożywić ten nudny i nijaki pojedynek.
05-09-2021, 14:27 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-09-2021, 14:28 przez marsgrey21.) (05-09-2021, 14:27)marsgrey21 napisał(a): No dobra, jestem przy walce na DSII, gość nawet nie próbował dodać dobrej muzyki by ożywić ten nudny i nijaki pojedynek. Ej, pomysł że Rey przeszła na Ciemną Stronę a Kylo dostał nie to co chciał i tym razem musi ja zabić - był całkiem niezły 05-09-2021, 14:29 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-09-2021, 14:30 przez Rozgdz.)
Wycięli.
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.
05-09-2021, 20:30
Tak mi w sumie przyszło do głowy że "The Rise of Skywalker" to po prostu zrzyna z "Avengers Endgame".
Wskrzeszamy z d**y głównego antagonistę którego historia została wcześniej zakończona i robimy z nim Wielką Walną Bitwę Bez Sensu na koniec. I jak tu nie kochać Disneya :p 20-03-2022, 17:32 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-03-2022, 17:32 przez Rozgdz.)
Tak w ogóle to pojawiły się concept arty z alternatywnych scen z filmu, ale mam tak bardzo wyjebane na sequele, że nawet nie wklejam, choć przyznam, że większość z nich prezentuje ciekawszy wizualnie i czasami narracyjnie film.
20-03-2022, 18:22 (20-03-2022, 18:12)Krismeister napisał(a): Czemu ta z Endgame była bez sensu i z dupy? Z tych samych w sumie powodów co ta z "Rise". Bo drugi Thanos pojawił się ( a w zasadzie został dopchany "na szybko kolanem") tylko po to aby zrobić Wielką Bitwę Na Koniec. To nie była część żadnej historii. Na koniec miała być Wielka Bitwa z Głównym Antagonistą Serii - i była. I to samo jest w "Rise". Na szybko wyciągają Palpatine'a z kapelusza, udają że od początku za wszystkim stoi w tej trylogii - tylko po to aby był Wielki Antagonista Serii w Wielkiej Bitwie na koniec. 20-03-2022, 18:50
Nawet jeżeli Thanos w finale "Engame" jest na siłę, to jednak napisano to jakieś 500x lepiej niż w tym starwarsowym koszmarku.
.
20-03-2022, 18:56
Eee czy ja wiem czy lepiej, dla mnie to było dokładnie to samo, mieliśmy ciekawego villaina, ale odrąbali go na samym początku, później wprowadzili inną, o wiele bardziej płaską wersję która koniec końców chce "zniszczyć wszystko" tylko dlatego by na końcu mogli zrobić sztampową walkę z minionami i bossem.
Z resztą ja nigdy nie rozumiałem jarania się Thanosem, jego plan był głupi, a oglądanie Infinity War bywa męczące, bo cała fabuła opiera się na unikaniu faktu, że większość postaci ma mnóstwo możliwości zabić Thanosa w każdym momencie. 20-03-2022, 19:09 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-03-2022, 19:10 przez marsgrey21.)
No i jeszcze Thanosowi w sumie nie trzeba było wymyślać innej intrygi, on miał się w sumie tylko pojawić, być twardzielem i lać po mordzie.
Palpatine na użytek filmu musiał jednak mieć wymyślony jakiś szerszy kontekst. 20-03-2022, 19:33 Gdyby ten film zakończył się Rey przechodzącą na ciemną stronę z motywem Palpatine'a w tle, to dałbym dychę, nie żartuje. 20-04-2022, 14:04 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-04-2022, 14:05 przez marsgrey21.) |
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |