Cytat:Zaspoiluj, póki co idzie dobrze, a mam alergię na self-help booki i poradniki :)
Primo, to nie self-help book (takich, z drobnymi wyjątkami, nie tykam kijem przez szmatę), a opracowanie dwóch zawodowych analityków biznesowych i naukowców.
Secundo (w naprawdę DUŻYM skrócie) wzrost przychodów w circa 95% nie przekłada się na akumulację aktywów. Ludzie po prostu przepalają tę kasę nie trzymając się budżetu (o ile w ogóle wpadli na pomysł jego prowadzenia - w minimum rocznej perspektywie), nie są oszczędni (5 luksusowych samochodów, 2 jachty, 20 par butów - tak, przejaskrawione przykłady z USA, gdzie nam do nich, ale bazujące na twardych danych i przykładach). olewają optymalizację podatkową* plus szereg innych, pomniejszych detali.
Z jednej strony niby truizmy, z drugiej...dopiero jak widzi się statystki i konkretne dane to robi to kosmiczne wrażenie.
*Co do optymalizacji podatkowej w USA - wg stanu z 1996 (publikacja książki) osoba fizyczna mogła odpisać od podatku wszystkie posiadane rachunki oszczędnościowe, lokaty etc. od podatku dochodowego (oczywiście trzeba było je w ogóle posiadać) w pełnej lub sięgającej ok. 75% wartości!
Dla porównania - Polska, 2018 r. - od podatku możesz sobie odliczyć tylko oszczędności zgromadzone na IKZE, a to i tak nie w pełnej wysokości (limit rocznych wpłat wynosi chyba 5000 zł).
Naprawdę zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł ;)
Ps. Jeśli mocno interesuje Cię tematyka finansów osobistych, to polecam blogi Michała Szafrańskiego i Marcina Iwucia
03-08-2018, 17:07