Dexter

Odpowiedz
Przyznam, że nawet czekam odkąd scenarzysta powrotu przyznał, że nie będą odcinać się od wydarzeń z ostatniej serii i będą się starać naprawić to co nie wyszło w finałowym sezonie. Szacunek za szczerość, że nie udają, że ostatni sezon i finał się nie udały. Choć pewnie to nie będzie trudne, żeby powrót był lepszy od ostatnich odcinków.

Odpowiedz

Odpowiedz

Odpowiedz
Kurde, wygląda lepiej niż się spodziewałem. Jedynie myk na końcu meh...
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."

Profil Letterboxd

Odpowiedz
Zainteresował mnie ten zwiastun. Od ostatniego sezonu minęło tak dużo czasu że może obejrzę bez zgrzytania zębami.

Odpowiedz
Odrobina strzyżenia, przenoszenia i wklejania, żeby nie rozmawiać sam ze sobą. Wszystkie posty łączę w jeden i dokładam komentarz bezpośrednio po zakończeniu New Blood.

1. (08.11.2021)
2. (08.12.2021)

---

3. ("dnia dzisiej" - 09.01.2022)

Do dziewiątego odcinka było nieźle, czasami nawet dobrze, a potem przyszedł finał. Przed seansem zerknąłem na średnią z IMDB i już wiedziałem, że może być nieźle (nota 5,0). Myślę sobie "oho, czyżby było jeszcze gorzej od sławnego drwala?". Gorzej może nie, ale po linii najmniejszego oporu i na szybko, zbyt szybko. Po kilku odcinkach każdy byłby w stanie przewidzieć, dokąd to wszystko zmierza, kto z kim, gdzie i co zrobi oraz jakie będą tego efekty. Niestety scenarzyści Dextera (nawet ci odpowiadający za wcześniejsze sezony) nigdy nie byli mistrzami swojego fachu i pomimo wielu dobrych pomysłów chyba nigdy nie mogli doprowadzić historii do zadowalającej puenty (na słabszy finał "cierpiały" nawet najlepsze sezony [1 i 2]. Nie inaczej z zakończeniem New Blood - trochę bieda, no ale byłem na to gotowy. Ludzie złorzeczą i w sumie nie dziwie się, no ale ja od początku byłem przygotowany na żenadę, więc nie zawiodłem się aż tak bardzo. Ogólnie nie straciłem chyba czasu - po fatalnym otwarciu serial zaliczył zwyżkę formy, formalnie również (pomimo miejscami kiepskiego montażu) wyglądało to lepiej niż ostatnie sezony w Miami, no i kilka patentów (zwłaszcza elementy humorystyczne) wyszło tworcom całkiem dobrze. No i oczywiście Michael C. Hall, któremu znowu chciało się grać. Świetny aktor, którego od zawsze będę cenił za Six Feet Under i Dextera (pomimo słabszych momentów w sezonach 5-8). Facet (i jego postać) zasłużyła na znacznie lepszy serial, no ale jak się nie ma co się lubi...

Werdykt? Znacznie słabiej niż sezony 1,2. Z pewnością lepiej, niż sezony 3,5,7 i 8, więc jakościowo gdzieś tak na poziomie 4 i 7. Zakończenie słabe, ale nie tak żenujące, jak wesoły drwal. Narażka, Dexterze.

---

4. (Po edycji, też "dnia dzisiej" - 10.01.2022)

Po przemyśleniu - ten finał jest jednak fatalny (piszę o tym, bo nie zaznaczyłem tego należycie w poście powyżej). Nie tak bardzo jak montypajtonowski drwal, ale blisko. Ostatnie 15 minut odcinka to debilizm na debilizmie, brak logiki, idiotyczne zachowaniai i zrąbana "psychologia" bohaterów. Wszystko to, by scenarzyści mogli zakończyć serię w taki a nie inny sposób. Dwa razy zrąbać zakończenie serialu to nie lada wyczyn.

Odpowiedz
Finał Dextera jechany mocno, nawet porównania z drwalem, a dla mnie to poziom całego New Blood, czyli dobry odcinek z głupotkami, które zawsze w tym serialu były, nawet w 9 odcinku NB, który wielu uważa że najlepszy, a dla mnie taki sam poziom jak większości odcinków NB , czyli dobry z głupotkami,

Wszystkim brakuje kilku klepek w tym serialu i to od dawna. Twórca powrotu mówił, że serial zaczął się psuć o wiele wcześniej jak finałowa seria, w momencie gdy Dexter zaczął łamać swój Kodeks, czyli krzywdził niewinnych świadomie lub nieświadomie albo inni krzywdzili ludzi za niego,
Moim zdaniem, dlatego takie złe opinie są o finale, bo wielu widzów uderzyło w finale, że to nie jest dobry człowiek, a nie z powodu tego, jak bohaterowie się zmieniają nagle i szybko, jakie głupie decyzje podejmują, bo podobnie było w poprzednich sezonach i też w tym powrocie. Wielu widzów uderzyło, że gość jednak był zły, to żaden Batman, i stąd niskie oceny,
Ale jeśli chodzi o recenzje finału to większość jakie czytałem jest na plus.

To mi przypomina trochę sytuacje jak z Breaking Bad, gdy do widzów dotarło, że Walter to nie jest super gostek ale przestępca, buc, który robi wszystko dla siebie, a od początku było widać jaki jest naprawdę albo jak w Shield cały czas to byli źli ludzie, a przynajmniej główny bohater, tylko że w tamtych serialach twórcy nie zakochali się tak w bohaterze i nigdy nie zrobili z nich superbohatera. Inaczej jest z Dexterem, który wszystkiego unikał i dopiero w ostatnim odcinku NB, pokazują go jak mordercę.
W ostatnim odcinku jest wiele scen pokazujących, że to jednak zwykły morderca.
Dexter to facet, którego jakby się spotkało i by się wiedziało co zrobił, to on by wrobił albo zabił, żeby ukryć swoje czyny.
Ja takiego zakończenia się spodziewałem, do tego to zmierzało i dziwię się, że wiele osób jest zaskoczona takim finałem.

Choć też może być tak, że miałem tak niskie oczekiwania i dlatego New Blood podeszło mi od początku do końca, że nie przeszkadzają mi głupotki w scenariuszu, bo tak koszmarny był ósmy sezon. Może przymykałem oko na głupotki bardziej jak powinienem, może jakby New Blood leciało rok po emisji ósmej serii, nie byłbym dla NB tak łaskawy z moją opinią, która jest więcej jak pozytywna, bo 7/10 postawię. Nie sądziłem, że tak dobrze będę się bawił, mimo naprawdę wielu głupotek i niewykorzystanych pomysłów i aktorów, jak Clancy Brown. Najlepsze że przez połowę serialu udawali, że to nie on, bo w masce chodził, a chyba każdy wiedział od pierwszego pojawienia, że to on jest mordercą sezonu.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  








Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości