"Epizod butelkowy", czyli krótko o serialach
Warto oglądać Outer Range?

Enviado desde mi RMX3363 mediante Tapatalk
"Rząd nie jest dla nas rozwiązaniem, jest dla nas problemem." Ronald Reagan

Odpowiedz
Nie. Nie jest to kompletne badziewie, ale po co tracić czas na jakieś średniaki? Pierwsze odcinki są spoko, ale gdzieś tak od 3-4 robi się lekka zagrzybiona chujoza.

Odpowiedz
E, tam. Mi się Outer Range podobało, poza żalowym CGI. Liczę, że Amazon da zielone światło na drugi sezon.
Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład.
--
Laozi

Odpowiedz

Lata siedemdziesiąte, Arizona, policja plemienna i FBI na tropie podwójnego morderstwa, a w tle zuchwały napad na bank. Właśnie skończyłem pierwszy odcinek i jestem w szoku, jakie to dobre; do tej pory wszelkie indiańskie motywy przewijały się w filmach i serialach na drugim czy trzecim planie, jako tło albo malutka i niezbyt ważna część składowa, a tutaj jest inaczej. Całość to niby jakieś religijne, mitologiczne zamieszanie, rytuały, wiara i tym podobne rzeczy, które są mocno osadzone w każdym czerwonoskórym, a jednak mord to rzecz tak rzeczywista, namacalna, obecna tu i teraz... jest grubo. Albo serial wyłoży się na pysk w kolejnych odcinkach, albo będzie tylko lepiej.

Odpowiedz
brzmi jak serialowa wersja tego klasyka:

Odpowiedz
Brzmi też trochę jak ekranizacja "Skalpu".

Odpowiedz
raven.second napisał(a):Lata siedemdziesiąte, Arizona, policja plemienna i FBI na tropie podwójnego morderstwa, a w tle zuchwały napad na bank.

Ten serial ma najgorsze CGI, jakie widziałem, nie wiem - od dawna. Obejrzałem pilota, niespecjalnie mnie to wciągnęło, więc na razie odkładam. Jak zaczniecie wychwalać pod niebiosa, to zabiorę się ponownie.

Paszczak napisał(a):Nie od rzeczy byłoby wspomnieć, że serial popełnił duet scenarzysta-reżyser odpowiedzialny za wybitne The Drop.

Obczaiłem 2 odcinek "Black Bird". Chciałem znowu dać 9/10, ale po namyślę będzie 10. Czemu? Za scenę w samolocie i dialog o "Braveheart". Główny bohater jest zajebisty.

Odpowiedz
(11-07-2022, 11:32)Mental napisał(a): BLACK BIRD aka CZARNY PTAK

Widziałem na razie 1 odcinek i zgodnie z prognozami, jest znakomicie. Porównałbym to trochę do pierwszego sezonu "True Detective" - jest poważna, gęsta atmosfera, solidna podbudowa pod konfrontację ze złem też jest, główny bohater bardzo spoko, kadrowanie i zdjęcia skrupulatne i przemyślane. Na razie 9/10.

Hauser może przygotować półkę na nagrody, bo ich uzbiera za tę rolę. Jest okrutnie przerażający O.O Pierwszy odcinek zamiata!
“A man holds sacred only 3 things. His home, his children, and his mother. He who dares to harm any of these, whomever god he serve, pray to them for mercy. You will receive none from the man.”

Odpowiedz
(12-07-2022, 16:25)raven.second napisał(a):
Lata siedemdziesiąte, Arizona, policja plemienna i FBI na tropie podwójnego morderstwa, a w tle zuchwały napad na bank. Właśnie skończyłem pierwszy odcinek i jestem w szoku, jakie to dobre; do tej pory wszelkie indiańskie motywy przewijały się w filmach i serialach na drugim czy trzecim planie, jako tło albo malutka i niezbyt ważna część składowa, a tutaj jest inaczej. Całość to niby jakieś religijne, mitologiczne zamieszanie, rytuały, wiara i tym podobne rzeczy, które są mocno osadzone w każdym czerwonoskórym, a jednak mord to rzecz tak rzeczywista, namacalna, obecna tu i teraz... jest grubo. Albo serial wyłoży się na pysk w kolejnych odcinkach, albo będzie tylko lepiej.

Jest to adaptacja powieści Tony Hillermana, ale jak AMC będzie chciał kręcić dalej to mają dużo materiału, bo seria składa się z osiemnastu tomów. Serial AMC jest to już druga adaptacja powieści, wcześniejszą był film o takim samym tytule z 1991 roku z Lou Diamond Phillipsem. Na film wyłożył pieniądze Redford, tak samo jak na serial, widocznie poprzednia ekranizacja mu się nie spodobała. No i to jest jeden z tych seriali przez które Martin nie skończył jeszcze GoT, bo woli być producentem.

Odpowiedz
Cytat:Jest to adaptacja powieści Tony Hillermana
Czuć, że to jest na podstawie książek, jest tutaj mnóstwo zasygnalizowanych wątków, od indiańskiej sekty z wiedźmą, poprzez indiańską grupę terrorystyczną i napad na bank, aż po problemy z kopalnią i knucie federalnych... a na deser mamy Dwighta z The Office jako sprzedawcę samochodów :) obejrzałem kilka kolejnych odcinków, ale nie czuję potrzeby nałogowego oglądania dalej. To dobry serial, ale... no właśnie, tylko dobry, nic więcej. Efekty biją po oczach, myślałem, że tylko w pilocie tak będzie, ale niestety, myliłem się. Niby całość jest na pustyni, ale tego żaru i spiekoty nie do końca czuć, a jak ludzie jadą samochodami to nie sposób pozbyć się wrażenia, że wóz stoi w studio, a za nim jest ruchoma ściana z krajobrazem. Sama intryga jednak mi się podoba, postacie są ciekawe, szeryf i jego zastępca to fajny duet, a ten religijny, okultystyczny wątek rytuałów, przesądów, amuletów i wiedźmy naprawdę dodaje całości klimatu.

Odpowiedz
(12-07-2022, 16:48)Mental napisał(a): Obczaiłem 2 odcinek "Black Bird". Chciałem znowu dać 9/10, ale po namyślę będzie 10. Czemu? Za scenę w samolocie i dialog o "Braveheart". Główny bohater jest zajebisty.

Ha, tak myślałem, że zaraz skomentujesz. Dialog zacny i ogólnie sceny w tym samolocie też super.

3 odcinki Black Bird za mną i jest w mordę zajebiście. Fajne jest napięcie w dialogach, dobrze poprowadzony wątek śledztwa i RIP Ray Liotta, który sceną spotkania w Springfield rozmontowuje system i wrzuca jednym zdaniem taki fakap w wydarzenia, że aż mi szczęka opadła. Co potem uruchamia działanie tego strażnika Cartera (pierdolona gnida zj3bana!). Także mamy 3 wątki i wszystko do siebie pasuje doskonale.

Słowo o Egertonie, bo pominąłem celowo jego występ. Dobry on jest - może nie do końca jeszcze mnie przekonał tak jak Hauser (który zamiata!) ale widać, że przyłożył się i gdzie trzeba sprzedać emocje, to je sprzedaje. Te cwaniakowanie mu nie do końca wychodzi, ale odkupił się sceną "Do I look like a fucking remote?!!!" (i scena ta ma jakiś słaby wydźwięk w jego karze, ale być może to zasługa tego zjeba Cartera i nie jest to wyjaśnione.

I jeszcze jedno o Egertonie. Ja nie mogę się odwieść aby nie widzieć tam Roberta Patricka z T2. Podobnie się poruszają, fryzura też baaardzo identyczna i facjata oraz mimika... no kurde nawet w 3 odcinku migał mi jako T1000 Yyyy, serio serio!
“A man holds sacred only 3 things. His home, his children, and his mother. He who dares to harm any of these, whomever god he serve, pray to them for mercy. You will receive none from the man.”

Odpowiedz
Cytat:I jeszcze jedno o Egertonie. Ja nie mogę się odwieść aby nie widzieć tam Roberta Patricka z T2.

Zią, teraz nie będę mógł tego odzobzczyć.

Odpowiedz
[Obrazek: porownanie-Egerton-Patrick.jpg]

nie chce mi się bawić w kadrowanie i filtry, ale w wielu miejscach Egerton to po prostu jak bliźniak Patricka.
“A man holds sacred only 3 things. His home, his children, and his mother. He who dares to harm any of these, whomever god he serve, pray to them for mercy. You will receive none from the man.”

Odpowiedz
Niechętnie, ale jednak coś mnie podkusiło, aby odpalić sitcom "Abbott Elementary" na Disney+ (z polskiego "Misja: Podstawówka). Produkcja zdobyła sporo nominacji do Emmy, więc to było głównym powodem sprawdzenia. Akcja serialu rozgrywa się w szkole, gdzie chodzą tylko czarnoskóre dzieciaki, nauczyciele są czarni no i generalnie to chyba wszystko tutaj będzie czarne :D Zastopowałem w 30 sekundzie po pierwszym żarcie, bo był spoko :D

Dzieci mają napisać o swoim ulubionym filmie. Nauczycielka podchodzi i czyta teksty dzieciaków, pierwsze: "Moim ulubionym filmem jest Toy Story, a bohaterem Woody". Drugie ""Moim ulubionym jest American Gangster, a ulubiona postacią Frank Lucas". Ok, to będzie trzecia rozmowa z twoją mamą na temat tego co oglądasz w domu". Żart działa fajnie w serialu, ponieważ całość ma podobną formę do "The Office" - też coś na zasadzie mockumentary :D

Dobra, nieważne. Oglądam dalej bo za 10 minut może okazać się syfem :D
We don’t play finals, we win them - Sergio Ramos.

Odpowiedz
Czy tylko mnie wkurwia trend ponad godzinnych odcinków? Dla mnie siłą telewizji jednak był ten krótszy metraż. Do obejrzenia 40 minut łatwo się zmotywować, a jak ma się niedosyt to odpalę sobie kolejny odcinek i też nawet półtora godziny nie minie. Ale jak mam poświęcać ponad godzinę na jeden odcinek, to już wolę obejrzeć jakiś film.

Odpowiedz
W ogóle mnie nie wkurza i ogólnie nie robi mi żadnej różnicy czy coś jest długie, czy krótkie. Albo coś jest interesujące i dobre: wtedy może sobie trwać i dziesięć godzin i jest spoko, a jak coś jest nudne, to nawet 5 minutowy odcinek to za długo. To pewnie zależy od podejścia: gdy masz akurat pół godziny wolnego czasu, to najpewniej nie odpalisz godzinnego odcinka, aby obejrzeć połowę i wrócić do drugiej połowy jutro, tylko poszukasz czegoś krótszego, ale ja takiego podejścia nie mam. Mam takie, że jeśli coś chcę obejrzeć, to znajduję tyle czasu, żeby to obejrzeć :) Dlatego strasznie mnie wkurwiają znajomi, którzy czasami wpadają, chcą coś obejrzeć, ale "oo nie, ten trwa 2h20, to za długo", tak jakby kurde mieli pociąg do złapania za 2h40 :P

Odpowiedz
No ja jednak mam jakąś psychologiczną barierę. Prędzej obejrzę dwa 40 minutowe odcinki lub cztery 20 minutowe, niż jeden 80 minutowy. Do czwartego sezonu Stranger Things motywuję się od dwóch miesięcy i ni chuy.

Odpowiedz
Team @Grievous. Mam dokładnie tak samo. Widzę odcinek trwający powyżej 60 minut i już mam lampkę zapaloną. Odcinki 45 minutowe to jest idealny metraż dla dramatów, natomiast seriale komediowe max 25 minut :P
We don’t play finals, we win them - Sergio Ramos.

Odpowiedz
Ja mam tak z filmami - im dłuższy, tym gorsza motywacja. Dobrze jest zatem nie patrzeć na czas i po prostu zacząć oglądać - albo wejdzie, albo zacznie się dłużyć i można wyłączyć.
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Odpowiedz
Black Bird

Serial wyjebany w kosmos, absolutna topka jeżeli chodzi o 2022, bardzo fajnie ogląda się "charming" Egertona (wróżę mu dużą karierę), super Kinnear, mega seksowna pani ze służb, która na spotkaniach z głównym bohaterem wygląda jak miliard dolarów. Dobre wypełnienie pustki po Mindhunter, bardzo ciekawy misz masz wątków więziennictwa, policyjnego dochodzenia i wgębianiu się w psychikę zwyrola.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  "Mobland", czyli Tom Hardy znowu hardy Krismeister 17 1,867 27-08-2025, 20:15
Ostatni post: Salto
  BARRY czyli Bill Hader jest hitmanem Gal Anonim 35 7,339 07-01-2025, 03:18
Ostatni post: Bucho
  Jaki jest wizerunek osób z niepełnosprawnością w filmach, serialach i mediach? AvalonOzN 1 1,169 20-04-2020, 16:02
Ostatni post: Wyatt Earp
  Cougar Town czyli 'Courtney, pokaż cycki!' Snuffer 6 4,087 10-05-2014, 12:29
Ostatni post: Mierzwiak



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości