Krótka piłka, czyli mini-recenzje
Zakochany bez pamięci - Najlepsze komedia romantyczna jaką widziałem. Pewnie dlatego że to najmniej komedio romantyczna komedia romantyczna na świecie :P Naprawdę świetny, świetny film. No i w końcu się przekonałem że Jim Carrey to naprawdę dobry aktor, w scenach gdzie ma być śmieszny jest taki jakim go sobie każdy wyobraża, ale w poważniejszych momentach naprawdę się o tym zapomina, Jim daje radę.9/10

Mnie dziwi w ogóle mówienie o tym filmie jako o komedii.
Aktualnie rządzi: ja

Wiedziałem że się ktoś oburzy, no ale na dobrą sprawę kilka śmiesznych scen jest. A pozatym mi nawet to całkiem pasuje nazywać ten film taką bardzo przewrotną i zupełnie inną od wszystkich komedią romantyczną, no bo od biedy można powiedzieć, że do momentu usunięci pamięci przez Clementine to można tak ten film odbierać, no bo jeden z najbardziej znanych komików na świecie wyrywa na pewien sposób śmieszną laskę z niebieskimi włosami, zaczyna się dosyć niepozornie.

Jasne, film z początku jest dość wyluzowany, zresztą samo obsadzenie w roli głównej Jima Careya było dla rodzimych producentów znakiem, że to komedia. Właściwie to kwestia podejścia - nie nazwałbym go komedią, ale miało kilka zabawnych momentów. W ogólnym rozrachunku jest to jednak (wg mnie) po prostu dramat :)
Aktualnie rządzi: ja

Zgadzam się, ale dramat to jeszcze bardziej niejednoznaczne pojęcie i można je w sumie nagiąc to każdego jednego filmu, więc to troche pójście na łatwizne. Przed chwilą skończyłem
Czarną Dalię - Nie wyszło De Palmie, oj nie wyszło. Praktycznie w każdej scenie mi coś zgrzytało, chociaż przyznam, że na samym początku myślałem, że będę się musiał niezgodzić z wszystkimi, którzy wieszają psy na tym filmie i że się wszyscy grubo mylą, ale jednak nie, dalszy ciąg rozwiał to złudne wrażenie na cztery wiatry. Pierwszy zawód to aktorzy - moja faworytka Scarlett zagrała jakby od niechcenia(a może ona nie pasuje do takich ról? lepiej się sprawdza jako zwyczajniejsze kobiety?), Hartnetta od dawna nie lubię i w żadnym wypadku mnie nie przekonał tym razem, jedynie Swank pokazała coś ciekawego(oprócz tyłka oczywiście:P), drugi plan nijaki. Drugi zawód to fabuła - w ogóle mnie nie kręciło to dochodzenie, nawet odpuściłem sobie przejmowanie się kolejnymi tropami, bo były nudne, a i tak wiedziałem że na końcu będzie scena wyjaśniająca wszystko. Trzeci to teatralność w tej właśnie scenie, nie sądziłem że napiszę tak kiedykolwiek o De Palmie, no ale niestety, to wejście pani Linscott, stanie w miejscu i tłumaczenie całej historii...eh schematy do potęgi. O dziwno nie przeszkadzała mi ta niby nachlna stylizacja o której też się dużo mówi. Według mnie ten film byłby tak samo zły, gdyby rozgrywał się w czasach współczesnych, chociaż może gdyby tak było to by nie powstał, bo najwyraźniej De Palma pomyślał, że zrobi byle jaki film z gwiazdami i umiejscowi w stylowych latach 40. to od razu będzie dobrze, a nie jest 4/10

Pieces of April - właśnie dziś na TVP2 - o ja cię sorry, co za gówno! Wiele o tym filmie słyszałem dobrego, włączam, a tu taki shit. Film zrobiony chyba tylko po to, żeby Kate Holmes mogła się wykazać. Oczywiście się nie wykazała, bo to co widzimy na ekranie, to Katie Holmes, tyle, że z innym kolorem włosów. Nic dziwnego, że film kręcono amatorskimi środkami, bo kto by chciał wyłożyć na coś takiego kasę? Tylko co tam robi Platt i Clarkson? Odradzam! Film niezależny w złym tego słowa znaczeniu.
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Uuu, serio? Też słyszałem o tym wiele dobrego i prawie zasiadłem przed telewizorem, żeby to obejrzeć, ale musiałem skończyć pisać pieprzony esej. Może to i lepiej w takim razie.
KMF - Follow your dream to fly
-----------------------------
Ostatnio widziane:
Meet John Doe: 8.5/10 | Arsenic and Old Lace: 10/10 | You Can't Take It With You: 8/10 | Frost/Nixon: 8/10 | The Chaser: 7/10 | Transporter 3: 4.5/10

no niestety serio - film wygląda mniej więcej tak: do April przyjeżdża (posrana dodajmy) rodzinka na święto dziękczynienia, więc April ma problem. Przez pół filmu stara się zrobić indyka (piecyk jej siada), przez drugie pół jedzie do niej rodzina, która poza Plattem stanowi zlepek antypatycznych figur, w międzyczasie Katie zalicza jeszcze orgazm z chłopakiem, który potem lata przez całe miasto nie wiadomo po co i na co tak właściwie. yyyh. Wszystko rejestrowane cyfrówką, chwilami bardzo amatorsko.
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Straż Dzienna - po fajnej Nocnej Straży Dzienna Straż niestety fajna nie jest. Nie ma już klimatu pierwszej części, Anton nie chodzi skacowany przez pół filmu. Został tylko kicz i plastik. Dodali więcej widowiskowych scen, ale daleko im do świetnej walki z wampirami z poprzedniej części. Do tego zakończenie do dupy. Bardzo się zawiodłem na Dziennej Straży.
www.filmweb.pl/user/Azgaroth_2

W związku z tym, że uważam Straż Nocną za film co najwyżej słaby, posłucham się Twojej rady i nigdy sequela nie obejrzę. ;)
KMF - Follow your dream to fly
-----------------------------
Ostatnio widziane:
Meet John Doe: 8.5/10 | Arsenic and Old Lace: 10/10 | You Can't Take It With You: 8/10 | Frost/Nixon: 8/10 | The Chaser: 7/10 | Transporter 3: 4.5/10

Różnicę jakości obu części świetnie obrazuje wygląd Zavulona.

Poważny ciemny charakter z Nocnej Straży:

[Obrazek: night1.jpg]

I Zavulon "Disco Polo" z Dziennej Straży:

[Obrazek: happy_birthday_a.jpg]
www.filmweb.pl/user/Azgaroth_2

ale ta pani obok jest ciałkiem, ciałkiem :D
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Alpha Dog - naprawdę dobry film. Mimo tej całej madafaka joł nigga otoczki pokazuję przerażającą historię. Nawet Timberlake coś zagrał. Hirsch jest fenomenalny, tak jak Yelchin. Fajne role drugoplanowe, między innymi Ben Foster i Bruce Willis.
8/10

Rękopis znaleziony w Saragossie - To chyba najlepszy polski film jaki widziałem, a na pewno jeden z najlepszych. Has to wielki reżyser musi być, natychmiast muszę dostać pozostałe jego filmy. Żeby oddać to jaki dobry jest ten film, to powiem tyle, że w ogóle nie widać że jest polski :) i nigdy bym polskiej szkoły filmowje o takie dzieło nie podejrzewał gdyby nie grali tam Polacy i mówili po polsku. Wspaniałe wprowadzenia wielu, wielu wątków i opowieści kolejnych osób, naprawdę ogląda się to z wielkim zaciekawieniem i przyjemnością, a to że film trwa trzy godziny to nie przeszkadza. Równie dobrze mógłby trwać półtorej, jak i pięć godzin i pewnie byłby tak samo dobry. Każda opowiastka jest opowiedziana z polotem, żywa, śmieszna, z intrygującymi zwrotami akcji, każda to mała perełka a Has bezbłędnie łączy wszystkie jednym sznurkiem. Jedyne czego mi brakowało, to koloru. Jakże chciałbym zobaczyć "Rękopis" dajmy na to w kolorze i Full HD :P Marzenia. Śmiało może konkurować z innymi gigantami dramatu kostiumowego "Barrym Lyndonem" czy "Amadeuszem". 9.5/10

hmm...trochę z dupy to porównanie, bo Rękopis to znakomity film z pogranicza baśni i fantastyki, a nie żaden tam dramat kostiumowy :P
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

o taaaak, Rękopis jest wielki i niestety/na szczęście zupełnie nie polski.
cannibalistic humanoid underground dweller

dwie powtórki: 12 małp i Bracia Baker - klasyka i jeden i drugi, ale w tym drugim jest Michelle śpiewająca Makin' Whoopee, więc i film jest lepszy :D

poza tym dodatki do Nemo - fajna zabawa, Cousteau rządzi :D
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

"Psy 2 - ostatnia krew" - (wczesniej godzinka z "The Rock" Baya, gdyż leciało w tv a u mnie współczynnik sado-maso stoi na poziomie dość wysokim) - jak zwykle oglądało się świetnie pomimo różnego rodzaju pierdół zwanych przez niektórych "pierdołami nierzeczywistymi". Rzut okiem na "The Rock" i choćby scenę "sexu" pana bohatera głównego ze swoją bodajże narzeconą będącą w ciąży i późniejszy bezsensowny pościg za zbiegiem a staje się jasne, że fajne kino sensacyjne się kiedyś u nas w kraju kręciło. Bay dostaje 0,5/6 za (w sumie to nie wiem za co, ale ładne zdjęcia np czy... ładne zdjęcia?...) w jego założeniu fajny film, a nasi dostaną ode mnie 4,5/6 za bardzo fajny film, w założeniu ogólnym. Szkoda, że teraz zamiast kręcić tego typu kino powstają 'arcydzieła' pokroju serialowego "Halo Hans" czy innej "Tajemnicy twierdzy szyfrów"...

Złap mnie jeśli potrafisz - Jak oglądałem to zaraz po premierze to mi się zdawało, że super film, a teraz jakoś przybladł. Owszem, jest pare dobry scen i naprawde ogląda się to co wyprawia DiCaprio z bananem na ustach, jednak troche to naciągane, a całe to śledztwo prowadzone przez Hanksa to jakaś szopka(chyba że celowo tak zrobiono, jako jedną wielką drwinę z FBI i ich metod pracy, ale i tak kiepsko to wyszło). Chodzi mi o samo złapanie Franka, nie wiem jak to było naprawdę ale tutaj wygląda to tak spoiler ostatni czek Franka(sprzed tygodnia) pochodzi z Madrytu, więc genialnie agenci wnioskują, że pewnie nadal jest w Europie, doszli też do wniosku że pewni skończyły mu się już czeki i musi sobie je dodrukować, idą z jednym jego czekiem do drukarni i pytają się gdzie takie się robi, dostają informacje że w:Angli,Niemczech, Francji, więc wierząc w swoją nieomylność zasuwają do Francji, do miejscowości, gdzie ojciec Franka poznał matkę i wchodzą do pierwszego lepszego magazynu, a tam oczywiście Frank drukujący tysiące, tysiące czeków(ktoś ma jakiś pomysł po co mu to? Jakby za każde pierdnięcie miał płacić czekiem to i tak starczyłoby tego na kilka wieków)koniec spoilera. Ale miły film to był. [b]7/10[b]

A dla mnie to "Rękopis" to dramat kostiumowy, a że dzieją się tam jakieś fantastyczne sprawy, to niewiele zmienia w kwesti gatunku. Dla mnie porównanie jak najbardziej słusze, bo to moje porównanie 8)

Breach-dobry film o FBI oparty na faktach ze świetną rolą Chrisa Coopera (może teraz częściej będzie grał pierwszoplanowe) i drugoplanową Laury Linney-szkoda,że do nich dobrali tego wymoczka Philippe, ale i tak mimo to ogląda się dobrze:niezły klimat,ciekawy temat, nawet trzyma trochę w napięciu,choć chyba nie o to chodzi.
Good Shepherd podobal mi się bardziej,ale mimo to polecam (dla Coopera warto).
I'm smart and I want respect!


Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Krótka piłka, czyli mini-recenzje D'mooN 13,781 2,348,415 1 godzinę temu
Ostatni post: OGPUEE
  ALARM! NADCHODZI KOLEJNY REMAKE! czyli wszystko o remake'ach Mierzwiak 1,182 234,332 18-09-2025, 13:25
Ostatni post: Mefisto
  Pętla czasowa czyli motyw dnia świstaka w filmach Craven 91 22,881 07-08-2025, 14:13
Ostatni post: shamar
  Prekognicja, czyli oceń film, który zaraz obejrzysz military 77 27,647 04-03-2017, 00:43
Ostatni post: Juby
  Dłuższa piłka, czyli coś dla kino maniaków od kino maniaków wika 3 4,377 02-12-2013, 19:10
Ostatni post: Bucho
  Prawdziwy film, czyli istota kina Bodzio 22 8,555 07-08-2011, 20:23
Ostatni post: MauZ
  Starocie filmowe, czyli trochę klasyki Eorath 44 16,919 20-12-2010, 19:03
Ostatni post: szopman
  Parada banału, czyli wpływ formy filmu na odbiór fabuły;) Mental 167 30,490 26-03-2008, 09:55
Ostatni post: D'mooN
  [oddzielony] Krótka piłka, czyli mini-recenzje 0 313 Mniej niż 1 minutę temu
Ostatni post:



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości