Ankieta: Jak oceniasz film?
10/10
9/10
8/10
7/10
6/10
5/10
4/10
3/10
2/10
It makes Attack of the Clones look like Citizen Kane
[Wyniki ankiety]
 
Uwaga: To jest publiczna ankieta, więc każdy może zobaczyć na co zagłosowano.





Star Wars: The Rise of Skywalker (2019) reż. J.J. Abrams
Stara trylogia ZYSKUJE i to sporo na emocjonalnym wydźwięku, gdy się ją ogląda po prequelach. Prequele oglądane po oryginalnej trylogii głównie na tym tracą.

Cytat:Prawda jest taka, że wiele osób, które poleca aby zacząć od IV. to im zależy oczywiście na słynnym twiście
Dokładnie. Ale w porównaniu z zaskoczeniem jakie powoduje przejście Anakina na stronę zła, to jest pikuś i tak naprawdę żaden argument.

Odpowiedz
Stara trylogia niczego nie zyskuje bo jest dziełem kompletnym, które nie potrzebuje dopisków i dodatków. Wszystko powstałe po 83 jest zbędne i gdyby Thanos pstryknięciem wymazał to z historii pozostawiając jedynie trzy pierwsze filmy nic by się nie stało ;)
http://www.filmweb.pl/user/Corn

"Pierdu-pierdu, siala-lala; Braveheart kosmos rozpierdala" - Bucho


Odpowiedz
(10-04-2020, 20:14)Corn napisał(a): Stara trylogia niczego nie zyskuje bo jest dziełem kompletnym, które nie potrzebuje dopisków i dodatków. Wszystko powstałe po 83 jest zbędne i gdyby Thanos pstryknięciem wymazał to z historii pozostawiając jedynie trzy pierwsze filmy nic by się nie stało Oczko

[Obrazek: 90.gif]

Otóż to. 

Odpowiedz
Cytat:Stara trylogia niczego nie zyskuje bo jest dziełem kompletny
Gadaj zdrów Uśmiech

Jak nigdy nie przepadałem za Star Wars, tak dopiero po obejrzeniu prequeli, wróciłem do starej trylogii po latach przerwy (gdyby nie to nie wiem czy w ogóle bym wrócił) i oglądało mi się ją dużo lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, właśnie dlatego, że miała podbudowę z prequeli, z których to trzeci wzbudza więcej emocji niż którykolwiek z filmów starej trylogii. Aktualnie jeśli oglądam SW to zawsze epizody I-VI, spin-offy mogą być osobno, albo między III i IV, a nowej trylogii nie oglądam Język

Tak więc w moich oczach za sprawą prequeli stara trylogia dużo ZYSKUJE.

Z kolei za sprawą sequeli traci, dlatego próbuję je wymazać z pamięci tak samo jak dwa ostatnie terminatory.

Odpowiedz
Nie będę ukrywał, że post Corna mnie trochę zasmucił. Smutny Nie tylko dlatego, że myślałem, że czasy pogardliwego traktowania prequeli minęły, szczególnie wraz z tym co otrzymaliśmy od Disney'a. I teraz to po prequelach jadą co najwyżej osoby, które na siłę starają się być "edgy", czy też starają się dogonić dawny trend, kiedy to pseudo-krytycy z YouTube'a prześcigali się kto bardziej będzie się z tych filmów nabijał. I piszę to dlatego ze smutkiem, gdyż Corn jest jednym z tych stałych forumowiczów, których bardzo szanuję i który miał zawsze bardzo wyważone posty. Ale naturalnie szanuję jego opinię, ale całkowicie się z nią nie zgadzam. Dzięki prequelom oryginalna trylogia nabiera zupełnie nowego znaczenia i wtedy też te sześć filmów przeradza się w historię Wybrańca Anakina Skywalkera.

A już mówienie, że gdyby wymazać prequele to nic by się nie stało, to już gruba przesada. Gdyż prequele dały nam najbardziej epicki utwór w historii wszechświata:


Wymazując prequele, niszczymy "Duel of the Fates!". I dlatego też jeżeli zostaną wynalezione podróże w czasie i ktoś będzie chciał je wykorzystać, aby wymazać prequele, to ja będę zmuszony za nim ruszyć i się nim zająć! 
/www.filmmusic.pl - me recki 
#istandbydaenerys






Odpowiedz
Prequele jako samodzielna trylogia to paździerze (chociaż rozumiem, że wybijające się w nich E3 może się podobać), a abominacja Disneya nic tu nie zmienia. Chyba, że ocenia się dorobek całej marki i bawimy się w porównania i relatywizm, to spoko.
Ah, powiało okresem 1999-2005 Oczko
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."

Profil Letterboxd

Odpowiedz
Prequele miały bardzo sensowny pomysł na całą trylogię przynajmniej choć wyłożyły się na szczegółach.
Mimo wszystko jestem w stanie dzisiaj zrobić sobie powtórkę "Ataku Klonów" i obejrzeć mimo zgrzytania zębami.
Żadnego filmu z nowej trylogii nie dam razy powtórzyć. Próbowałem z VII i VIII częścią i po 10 minutach po prostu wyłączałem. O finale nawet nie ma co wspominać bo to esencja tej tragedii.
Zabili Pana Jezusa i wyłączyli komentarze...

Odpowiedz
Jedyne czego brakuje prequelom to odpowiedniej reżyserii, która nie jest tak zła jak wielu to przedstawia, bo w sequelach niby ten element jest lepszy, a mimo to jest jednocześnie bezpłciowy i znajdzie się też kilka perełek przy których nawet monolog o piasku przestaje wydawać się tak zły.

Prequele mają wszystko to czego nie mają sequele, odkąd pierwszy raz je zobaczyłem jako dzieciak zawsze urzekało mnie to jak epicko wyglądały i brzmiały, jaki niesamowity worldbuilding w nich był, świat w nich wydawał się wielki i zróżnicowany, a po ich premierze powstała cała masa opowieści bazujących na ich fundamentach.

W przypadku sequeli czegoś takiego nie zobaczymy, Disney już nie tknie tego okresu czasowego, bo nie ma tam niczego na czym można by oprzeć kolejne historie.

Odpowiedz
Trylogia Disneya i wszystkie problemy z nią związane nie sprawiły, że Prequele stały się nagle dobrymi filmami. Sam mam jakiś tam sentyment do PT, w końcu to pierwsze Star Warsy jakie oglądałem w kinie, ale nie przysłania mi to zdrowego osądu. To były, są i będą kiepskie twory, w dodatku z perspektywy czasu zupełnie niepotrzebne. O ile pomysły może AŻ TAK złe nie były (choć wciąż niepotrzebne i IMO szkodzące całości) to ich egzekucja niestety pozostawia BARDZO wiele do życzenia. I to tyczy się wszystkich filmów, także ROTS, z tym że ten film ma jedną zaletę której nie mają jego poprzednicy - nie jest nudny i wzbudza jakieś tam emocję. Niestety to nadal w najlepszym przypadku średniak z strasznie przeszarżowanym aktorstwem i memicznymi wręcz dialogami.

Co do chronologii oglądania - ja bym się nie odważył komukolwiek puszczać Star Wars zaczynając od Prequeli. Szansę, że ta osoba się zniechęci i zaniecha dalszej eksploracji tego uniwersum są...duże ;v

Sam zaczynałem ogladanie od Mrocznego Widma i ten film zupełnie mnie nie zainteresował, no chyba że mówimy o efekcie WOW związanym z efektami specjalnymi. W każdym razie nic z niego nie wyniosłem, nic nie zapamiętałem, zero zainteresowania dalszymi filmami. Gwiezdne Wojny pokochałem kilka lat później, oglądając w TV prawdziwą pierwszą część Gwiezdnych Wojen Oczko

Odpowiedz
(13-04-2020, 09:10)Wolfman napisał(a): Co do chronologii oglądania - ja bym się nie odważył komukolwiek puszczać Star Wars zaczynając od Prequeli. Szansę, że ta osoba się zniechęci i zaniecha dalszej eksploracji tego uniwersum są...duże ;v

I to jest koronny argument. Sam ostatnio zostałem zapytany o co chodzi z tymi Star Wars przez osobę (starszą) która nigdy w całości żadnego z tych filmów nie widziała. I akurat leciało The Phantom Menace. Mina tej osoby na tym filmie oraz komentarze mówiły wszystko.

A wczoraj leciało ANH na jakiś kanale i już było w miarę ok.

Prequele to niestety papka robiona pod dzieciarnię bo Dżordżi i producenci chwili poszerzyć fan base (i to im się udało raczej).

Odpowiedz
Moja córka zaczynała od prequeli w wieku 6 lat i nie przepada specjalnie za Phantom Menace, ale już dwa kolejne lubi, w tym ROTS najbardziej ze wszystkich części (zuch dziewczyna Uśmiech).

Odpowiedz
(12-04-2020, 13:21)Lawrence napisał(a): Nie będę ukrywał, że post Corna mnie trochę zasmucił. Smutny Nie tylko dlatego, że myślałem, że czasy pogardliwego traktowania prequeli minęły, szczególnie wraz z tym co otrzymaliśmy od Disney'a. I teraz to po prequelach jadą co najwyżej osoby, które na siłę starają się być "edgy", czy też starają się dogonić dawny trend, kiedy to pseudo-krytycy z YouTube'a prześcigali się kto bardziej będzie się z tych filmów nabijał. I piszę to dlatego ze smutkiem, gdyż Corn jest jednym z tych stałych forumowiczów, których bardzo szanuję i który miał zawsze bardzo wyważone posty. Ale naturalnie szanuję jego opinię, ale całkowicie się z nią nie zgadzam. Dzięki prequelom oryginalna trylogia nabiera zupełnie nowego znaczenia i wtedy też te sześć filmów przeradza się w historię Wybrańca Anakina Skywalkera.

A już mówienie, że gdyby wymazać prequele to nic by się nie stało, to już gruba przesada. Gdyż prequele dały nam najbardziej epicki utwór w historii wszechświata. (...)
Wymazując prequele, niszczymy "Duel of the Fates!". I dlatego też jeżeli zostaną wynalezione podróże w czasie i ktoś będzie chciał je wykorzystać, aby wymazać prequele, to ja będę zmuszony za nim ruszyć i się nim zająć! 

To że w prequelach znajdą się perły (wciąż mam OST z Ep. 1 na CD - geniusz i grę Phantom Mance - Racers na Nintendo 64), to nie zmienia faktu, że jakby tego nie było to bym niczego nie stracił w swoim życiu. Klasyczna trylogia jest za to doskonałym produktem, wyrosłym z garażowej pasji do filmu i literatury, ma w sobie niesamowity worldbulding, konstrukcje scenariusza, scenografie, efekty DŹWIĘKOWE (często zapomina się, że przecież ktoś musiał wymyślić na nowo brzmienie miecza świetlnego) i w ogóle jest perłą w historii kinematografii. Kiedy próbowałem swoich sił w pisaniu opowiadań lata temu, kiedy jeszcze rozważałem karierę jako pisarz to Nowa Nadzieja zawsze stanowiła dla mnie idealny wzór opowieści, w której nie ma fałszywej nuty i zbędnego wątku - wszystko jest na swoim miejscu. Nie mogę tego powiedzieć o żadnej części nowej trylogii czy trylogii Disneya, a to że mają lepsze efekty czy kilka fajnych utworów muzycznych to cóż - tylko dodatek.
http://www.filmweb.pl/user/Corn

"Pierdu-pierdu, siala-lala; Braveheart kosmos rozpierdala" - Bucho


Odpowiedz
https://film.org.pl/news/daisy-ridley-o-negatywnych-reakcjach-na-skywalker-odrodzenie-gdzie-podziala-sie-milosc-234359/

Poza ładną buźką to chyba za mądra ona nie jest, a w tej głowie halny duje. Jako aktorka powinna chyba trochę więcej ogarniać i czuć że coś tu śmierdzi. Czas zakceptować fakt, że byłaś częścią tego latającego gówna.

Ale nie - mamy kolejny odcinek serialu pt. "Internet winny, nie to, że film jest do dupy"

Odpowiedz
Wiara w to, że to jest jej prawdziwa opinia Oczko
Wytyczne co ma paplać dostaje od swojego agenta i PRowego Teamu Myszy. Pytanie tylko do kiedy ma trwać damage control (obstawiam dłuuugi czas) i czy kiedyś naprawdę dowiemy się jakim clusterfuckiem produkcyjnym była ta i poprzednie części.
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."

Profil Letterboxd

Odpowiedz
A dlaczego miałaby nie być?

Boyega i Isaac mówili wprost to co myślą w czasie promocji TRoS, a Daisy dawała po sobie poznać, że jest dosyć clueless w stosunku do Star Wars, krytyki nowych filmów i fandomu od czasu premiery The Last Jedi.

Odpowiedz
Dziewczyna może i sympatyczna, ale gada pierdoły. Za to ten komentarz propsuję x1000:

Daisy, jeśli się nudzisz, to zapraszam do siebie - dam Ci tyle miłości, ile możesz sobie wyobrazić.


xD
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.

Odpowiedz
(14-04-2020, 19:51)marsgrey21 napisał(a): A dlaczego miałaby nie być?

Boyega i Isaac mówili wprost to co myślą w czasie promocji TRoS, a Daisy dawała po sobie poznać, że jest dosyć clueless w stosunku do Star Wars, krytyki nowych filmów i fandomu od czasu premiery The Last Jedi.
Cała kampania wokół ostatniej części to kontrolowane damage control, włącznie z ich pierdoleniem.
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."

Profil Letterboxd

Odpowiedz
[Obrazek: itv763vadts41.png?width=640&height=822&c...24acda9fbe]

Odpowiedz
Co jak co ale Oscar prezentuje się tu jak uberkozak.
http://www.filmweb.pl/user/tynarus120
Forum światopoglądowe filmowe

Odpowiedz
(14-04-2020, 22:09)Krismeister napisał(a): Co jak co ale Oscar prezentuje się tu jak uberkozak.
No,. może dla odmiany ktoś mu coś sensownego do zagrania rozpisze, czego szczerze mu życzę.
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."

Profil Letterboxd

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Star Wars (temat ogólny) Megaloceros_____ 1,958 211,013 04-05-2024, 18:13
Ostatni post: marsgrey21
  Star Wars: Episode VII - The Force Awakens (2015) reż. J.J. Abrams Veers 3,857 499,328 15-04-2024, 23:52
Ostatni post: Scheckley
  Star Wars: Episode VIII - The Last Jedi (2017) reż. Rian Johnson Juby 2,711 301,943 14-04-2024, 14:51
Ostatni post: Rozgdz
  Star Wars: Episode I - The Phantom Menace (1999) reż. George Lucas Corn 304 61,189 26-03-2024, 02:27
Ostatni post: Bucho
  The Mandalorian - serial (Disney+, 2019-) Kuba 806 95,721 10-01-2024, 00:22
Ostatni post: marsgrey21
  Star Wars: Episode II - Attack of the Clones (2002) reż. George Lucas Mierzwiak 137 30,651 09-12-2023, 22:56
Ostatni post: OGPUEE
  Rogue One: A Star Wars Story (2016) reż. Gareth Edwards [SPOILERY] Juby 1,493 192,432 08-11-2022, 15:15
Ostatni post: Mefisto
  Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith (2005) reż. George Lucas Tyler Durden 569 68,670 25-06-2022, 19:00
Ostatni post: Bucho
  Solo: A Star Wars Story (2018) reż. Ron Howard Grievous 1,117 134,982 22-06-2022, 18:23
Ostatni post: marsgrey21
  Star Wars: Original Trilogy (IV-VI) Mierzwiak 924 145,103 08-10-2021, 14:55
Ostatni post: Lawrence



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości