Zalinkuj interpretacje tej jakże złożonej postaci (wgl trochę śmiesznie to brzmi jeśli mówimy o marce stricte rozrywkowej jakim jest SW) to pogadamy, bo na temat Rena w internecie jest tyle nowo-fanboyowych bzdur że głowa mała.
29-05-2018, 21:14
Star Wars: The Rise of Skywalker (2019) reż. J.J. Abrams
|
To, że chodzi sobie w masce której nie potrzebuje żeby upodobnić się do dziadka, co słusznie mu snoke wyciąga na początku TLJ, to też jakiś element jego 'skomplikowanego' charakteru którego nie rozumiem ? Ja tu nie widzę niczego innego poza młodzieńczym poszukiwaniem tożsamości. Zresztą w takim filmie to zwykle pierdololo, bo tu nie ma wglądu w jakąś szczegółową analizę tej postaci. Może sobie będą rozwijać (czy już to robią, nie wiem) w książkach czy komiksach, ale w dotychczas wydanych filmach jego postać się nie broni.
Zalinkuj interpretacje tej jakże złożonej postaci (wgl trochę śmiesznie to brzmi jeśli mówimy o marce stricte rozrywkowej jakim jest SW) to pogadamy, bo na temat Rena w internecie jest tyle nowo-fanboyowych bzdur że głowa mała. 29-05-2018, 21:14 Cytat:To, że chodzi sobie w masce której nie potrzebuje No nie wiem, czy nie potrzebuje. Jakbym tak wyglądał, też bym chodził w masce 29-05-2018, 21:24 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-05-2018, 21:26 przez Gieferg.)
@Gieferg
To już problem natury KOSMETYCZNEJ (HEHE). Cóż mordy się nie wybiera, to że Kylo nie jest pięknisiem to akurat dobrze. Co do Anakina to bronić go nie będę, bo fanem prequeli nie jestem, ale Krismeister nieźle to podsumował. Co do Rena jeszcze - Vader gdy popadał w gniew ze względu na brak kompetencji podwładnych, po prostu eliminował ich. Co robi Ren w analogicznych sytuacjach ? Demoluję swoją kajutę na gwiezdnym niszczycielu, drząc jape niczym dziecko któremu zabrano zabawki. On jest chłopcem w skórze dorosłego mężczyzny, nic więcej z TFA I TLJ nie wynika. Trudno traktować go poważnie. 29-05-2018, 21:39
Poddaje się bo to nie ma żadnego sensu. Ewakuacja z tematów SW
Powiem tyle, Ren jako zagubiony nastolatek, ktoremu zawsze brakowało ojca, jakiegos zrozumienia, wplątany w grę potężnej i sprytnej siły który jedyne czego chce to akceptacji, uwagi > Vader. Zaraz zacznie sie hejt ze nie bronie swoich argumentow, fakt, ale nie mam siły po raz kolejny bić się o Rena. A w przypadku Anakina NIC nie usprawiedliwia sekundowej zmiany w dzieciobójce. Cała reszta jego przemiany jest super, ale to boli strasznie. I nie tylko to bo Anakin od.momentu odcięcia łapy Windu zachowuje sie jak bezmózgi, pozbawiony uczuc i wolnej wolo terminator. Czyli cały Lucas, buduj cos swietnego tak dlugo i popsuj to w 15 minut. 29-05-2018, 21:50 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-05-2018, 21:54 przez Kuba.)
Aha, ale Luke z mieczem nad bratankiem jest spoko, bo wtedy postać jest naturalna?
29-05-2018, 22:23 Cytat:A w przypadku Anakina NIC nie usprawiedliwia sekundowej zmiany w dzieciobójce.No przecież Krismeister wymienił ci wszystkie etapy przemiany Anakina, a zabójstwo dzieci jest tylko tego konsekwencją, więc nie ważne jak dużymi literami napiszesz "nic", to nie zacznie to być prawda zresztą przeczytaj niżej co ja o tym sądzę. (29-05-2018, 21:09)Krismeister napisał(a): Anakin nawet w ostatniej chwili nie dostaje grosza zaufania od Windu, który w dodatku nazywa go niebezpiecznym. Odcięcie łapy to impuls, którego nie mógł cofnąć, a jedyne co mógł zrobić to albo zabić Kanclerza, albo spieprzać w siną dal, mając życie ukochanej na włosku wybrał przyłączenie się do Imperatora. Pobudzony nienawiścią kierował się już tylko celem uratowania Padme, nie bacząc na to kogo zabija.Nie nazwałbym odcięcia rąk Windu impulsem. Dosyć ważne jest to, co Windu powiedział tuż przed śmiercią o Palpatinie - "He's too dangerous to be kept alive" czyli słowo w słowo to co Palpatine mówił o Dooku na początku filmu - wtedy Anakin zrozumiał, że Jedi są tacy sami jak Sithowie, że tutaj nie ma dobrych i złych, tylko dwie tak samo zdeprawowane i pozbawione zasad strony, sam na jego miejscu (wiedząc to, co on, a nie to, co widz) pewnie zrobiłbym tak samo, bo Palpatine przynajmniej obiecywał życie Padme, a Jedi zakazywali miłości i w ogóle tylko kłody pod nogi rzucali. Jak już Anakin został pasowany na Darth Vadera to zaczął myśleć jak władca (do czego ciągoty miał już wcześniej), a każdy bezwzględny władca pierwsze co robi, to zabija w zarodku przyszłą konkurencję - pewnie mógł jeszcze mieć wyrzuty sumienia, czy wątpliwości przy zabijaniu dzieci, zrobił to z ciężkim sercem, no ale sorry, jak się chce rządzić Galaktyką, to nie można mieć skrupułów, on o tym wiedział, więc je zarżnął. 29-05-2018, 23:22
Anakin już od AOTC miewał zagrania w stylu bezlitosnego killera (+ I am the best & fuck the rest), a charakterek też miał niespecjalnie niewinny, więc nie wiem w ogóle w czym problem z jego przemianą.
Za to Luke NIGDY nie zrobił nic, co by wskazywało, że może mu chocby przez myśl przejść usieczenie śpiącego bratanka, zawsze był "do rany przyłóż" dobrym chłopaczkiem. 29-05-2018, 23:26 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-05-2018, 23:27 przez Gieferg.)
Może wyssał mordercze skłonności z cycka tego zwierza?
Luke w tym filmie w ogóle robi wiele rzeczy, których by się po nim nie spodziewano. TLJ to Covenant uniwersum Star Wars.
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.
29-05-2018, 23:33
O, simek też dobrze napisał, a co do wyrzutów sumienia - gość płakał na Mustafar.
Jeszcze co ciekawe, Ben jest potulny w stosunku do Snoke'a w TFA, a Anakin już na samym starcie chciał obalić Imperatora. 29-05-2018, 23:33 (29-05-2018, 23:26)Gieferg napisał(a): Za to Luke NIGDY nie zrobił nic, co by wskazywało, że może mu chocby przez myśl przejść usieczenie śpiącego bratanka, zawsze był "do rany przyłóż" dobrym chłopaczkiem.Gwoli ścisłości to był jeden jedyny moment - początek Powrotu Jedi i duszenie świnek podczas wejścia do pałacu Jabby. Tak a propos, to ta scena naprawdę musi robić robotę gdyby oglądać sagę po raz pierwszy w polecanej tutaj już kiedyś kolejności, czyli IV - V - rozstajemy się z Lukiem w dramatycznej sytuacji, gdy dowiaduje się o swoim ojcu -I-II-III - poznajemy historię Vadera, który też zaczynał jako dobry chłopak, a potem został głównym złoczyńcą Galaktyki - VI zaczyna się Lukiem duszącym niewinnych strażników, można się wtedy nie na żarty zastanawiać, czy aby na pewno stara trylogia nie skończy się powtórzeniem losu ojcu przez młodego Skywalkera. 30-05-2018, 00:01
Jak kijowo nie byłaby poprowadzona przemiana Anakina, to jednak tę przemianę, w przeciwieństwie do zdrady Kylo, widzieliśmy. (Tylko niech nikt mi nie pisze że przecież w OT o zdradzie Vadera też były dwie linijki dialogu na krzyż bo to żadne usprawiedliwienie; Nowa nadzieja była pierwszym filmem, TFA - siódmym)
Pisałem już że sto razy ciekawsza od rimejku Nowej nadziei byłaby historia upadku Akademii Luke'a, o samym Kylo nie wspominając. Zdrada mistrza, dramat jego rodziców, popsucie relacji Hana i Luke'a, Leia rozdarta między bratem a mężem. Samograj. 30-05-2018, 00:03
Byłoby to o wiele ciekawsze, a co jeszcze lepsze, jakby to dobrze rozegrać, to możnaby rozpisać całość na dwie nowe trylogie - pierwszą zakończyć kulminacją jak z Zemsty Sithów, czyli równoczesnym powstaniem First Order, ucieczką na wygnanie Luke'a, rozstaniem Hana i Lei, a w drugiej byłoby odnalezienie Luke'a i pokonanie First Order, nawrócenie Kylo.
Chociaż teraz to chyba ja za bardzo poleciałem w remake całej sagi w sześciu nowych epizodach Ale przynajmniej trzymałoby to się kupy i miało jakiś całościowy sens, ładnie spinałoby historię Skywalkerów którzy upadają i się nawracają. 30-05-2018, 00:21 (30-05-2018, 00:01)simek napisał(a):(29-05-2018, 23:26)Gieferg napisał(a): Za to Luke NIGDY nie zrobił nic, co by wskazywało, że może mu chocby przez myśl przejść usieczenie śpiącego bratanka, zawsze był "do rany przyłóż" dobrym chłopaczkiem.Gwoli ścisłości to był jeden jedyny moment - początek Powrotu Jedi i duszenie świnek podczas wejścia do pałacu Jabby. Nie jestem specjalista od SW, prequele to raczej meka, ale jezeli kiedys sie zabiore za powtorke calosci to nie omieszkam obejrzec wlasnie w ten sposob. Ot, ciekawostka, chociaz nie wiem, czy nie wybije za bardzo z kilmatu, bo jakby nie bylo, stare i nowe SW dzieli przepasc.
Holiness is in right action, and courage on behalf of those who cannot defend themselves.
30-05-2018, 00:54
Epizod I można spokojnie pominąć, bo jest nudny i mało wnosi. Topher Grace (tak, ten aktor) swego czasu zmontował fan-edita z całej Prequel Trilogy do jednego filmu opowiadającego o upadku Anakina i podobno wyszło mu to całkiem zgrabnie. Gdzieś można poczytać streszczenie tej wersji, która niestety nigdy nie ujrzy światła dziennego
30-05-2018, 11:29
Tylko ja bym nie pogardził fanservicem w postaci cameo któregoś z tych panów: Obi (mój faworyt), Yoda, Vader, Luke?
Yoda - i tak już się pojawił w E8, miał fajny występ. Wie o Rey, dlaczego miałby do niej nie przemówić? Obi - bo to Obi-Wan Poza tym, w E7 gdzieś tam zaliczył vocal cameo, skierował krótkie zdanie do Rey, więc why not Luke - ogólnie licze, że będzie teraz takim duchem mentorem jak Ben w OT Vader - ale nie Anakin/Hayden tylko Vader. Taka wizja Vadera ukazująca się Kylo Renowi. Najlepiej nawrócony Anakin pod postacią Vadera, chcący przemówić młodemu do rozumu. A co do Rena, to naprawde mam nadzieję, że w E9 się nie nawróci. Niech to summa summarum nie będzie historia Vadera 2.0, tylko jednak coś innego. Takie tragiczne zakończenie losów tej gwiezdnej patologicznej rodziny
"Y es que eso es y, creo, será siempre el cine: una manera maravillosa de soñar" J. Potau
30-05-2018, 11:48 (30-05-2018, 11:48)szopman napisał(a): Tylko ja bym nie pogardził fanservicem w postaci cameo któregoś z tych panów: Obi (mój faworyt), Yoda, Vader, Luke?Myślę, że po takich sobie recenzjach "TLJ", nadchodzącej wielkimi krokami klapie "Solo" i ogólnie kiepskiemu klimatowi wokół tej serii, to? Wszystkie ręce na pokład. Vader, Luke, Han, Czubaka, Boba Fett, Obi Wan, Mace Windu, Lando, Ewoki, Wampa, Porgi, ze dwie Gwiazdy Śmierci... Będzie pan zadowolony
Zabili Pana Jezusa i wyłączyli komentarze...
30-05-2018, 11:58
No i mamy nowy "working title".
"trIXie" Zdjęcia zaczynaja się pod koniec miesiąca. 02-06-2018, 01:23 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-06-2018, 01:23 przez Doppelganger.)
Kathleen Kennedy jest zmęczona.
https://www.cosmicbooknews.com/star-wars-mess-kathleen-kennedy-leaving Let the rumors begin! Ile w tym prawdy dopiero się okaże.
Wszystko jest możliwe, niemożliwe zabiera tylko trochę więcej czasu.
06-06-2018, 20:29 |
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |