Oni tam tak siedzieli przez 30 lat i patrzyli na Palpiego pod respiratorem, czy siedzieli w domach i oglądali telewizję a przyszli dopiero teraz?
19-12-2019, 14:59 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-12-2019, 14:59 przez Dr Strangelove.)
Star Wars: The Rise of Skywalker (2019) reż. J.J. Abrams
|
W ogóle ten cały stadion z trybunami pełnymi Sithów(?) to niezła beczka śmiechu.
Oni tam tak siedzieli przez 30 lat i patrzyli na Palpiego pod respiratorem, czy siedzieli w domach i oglądali telewizję a przyszli dopiero teraz?
Zabili Pana Jezusa i wyłączyli komentarze...
19-12-2019, 14:59 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-12-2019, 14:59 przez Dr Strangelove.)
Dlaczego 15 minut? I tak całość to bieganie za McGuffinami. Po prostu zamienić to na jakąś Star Warsową Arkę Przymierza. Dodać do tego wątek wojny domowej First Order, który by skończył się ich implozją i git. Palpatine to takie gówno na doczepkę.
19-12-2019, 15:03 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-12-2019, 15:05 przez Grievous.)
Scena z Lukiem i Leią na TAttoine chyba jednak jest największą żenadą. Jak Józefek z Maryjką
19-12-2019, 15:14
No ale Palpatine i sprawy z nim związane to 90% filmu. Latamy bo szukamy mapy do Palpiego, bijemy się przez Palpiego, walczymy z Palpim, mamy wizje bo Palpi...
Wyjmij to i musisz całość napisać od nowa czyli zrobić zupełnie inny film. Który pewnie byłby lepszy, choć kto ich tam wie
Zabili Pana Jezusa i wyłączyli komentarze...
19-12-2019, 15:16
No i nie widzę problemu. Star Warsowe Uncharted. Resistance i First Order ścigają się do Arki Przymierza która może zrobić galaktyczne bubu, a serce filmu, czyli Kylo chcący zamoczyć, pozostaje bez zmian. Może nie jest to najbardziej epicka historia na finał, ale byłoby to coś innego, a i sam film udowadnia, że przygodowy element był tym najlepszym.
19-12-2019, 15:32
Ja też nie mam z tym problemu żeby całość nakręcić od nowa w jakimś lepszym niż nasz alternatywnym świecie
Co do tego, że część przygodowa dawała radę to mam zdanie odmienne. Nużąca gra wideo ze skokami w nadprzestrzeń z punktu A do punktu B, i to takich skoków, że zatrzymujemy się 50 metrów od ściany, żeby skręcić i znów skoczyć do kolejnej ściany. I tak kilka razy z rzędu. Do tego całkowicie dla mnie niestrawne i sztuczne "rozmowy". Jakby ktoś w końcu rozwalił łeb jednemu z tej dwójki (Poe - Finn) to pewnie i tak by po śmierci rzucił onlajnerem - He he he, nie mam głowy, LOL.
Zabili Pana Jezusa i wyłączyli komentarze...
19-12-2019, 15:47
Nie, no reakcja Rey na "śmierć" Chewbacci była zagrana dobrze i nakręcona w dobrym tonie.
19-12-2019, 15:58
Teraz okazuje się, że Force Ghosts potrafią oddziaływać bez problemu na prawdziwe obiekty w normalnym świecie (wiem, Yoda już to robił w TLJ).
Pytanie tylko, dlaczego nie robią więcej? Nie pomagają Rey fizycznie? W OT to nie było możliwe, teraz takie integrację nagle są możliwe? Moc ewoluuje czy jak? 19-12-2019, 16:14
Tak patrząc na to chłodno to Palpatine wygrał. Wybił co do jednego wszystkich Skywalkerów i ustanowił swoją wnuczkę jako tę która kradnie to miano.
Zakład że zrobią takiego twista za parę lat? "It was all planned all along from the beginning to shock the fans!!" 19-12-2019, 16:22
Rey poleci do pierwszej świątyni Sithów, gdzie będą klony Palpatine'a i spotka tam darth Jar Jara, który stoi za absolutnie wszystkim.
19-12-2019, 16:24
@juby - to już chyba nie Dark Crap będzie nosić miano najgorzej ocenianego filmu na forum. W każdym razie, jest na to szansa.
Kto by pomyślał, że w ciągu dwóch miesięcy dam dwie jedynki. 19-12-2019, 16:26
Bez sarkazmu i zgryźliwości - Darth Jar Jar to byłby pierdyliard razy lepszy pomysł niż ta nędza z Palpatine.
19-12-2019, 16:26
Ku pamięci Jar Jara:
P.S. Piękne jest teraz to jak krytycy jadą po TROS jak po burej suce. Część z nich (Scott Mendelson na przykład który stworzył kilkadziesiąt artykuł na temat jaki to TLJ był genialny), miesza wręcz go z błotem. TROS nie był aż tak "woke" jak TLJ i o to się im chyba rozchodzi. 19-12-2019, 16:30 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-12-2019, 17:25 przez Doppelganger.)
Omijałem ten temat, coby na jakieś spoilery się nie nadziać. Po seansie przychodzi na myśl tylko jedno słowo: ŻENADA.
Już na etapie napisów początkowych jest pierwszy facepalm, jak w pierwszym zdaniu wciskają Palpatine'a. Wtf Disney? Cała nowa trylogia bez tej postaci, a tu nagle wyskakują z Imperatorem? W sumie to szkoda jakichkolwiek słów na ten film. Tyle żenujących scen w jednym filmie, ja jebie. Co oni zrobili? Już Ostatni Jedi był przeciętny, ale chociaż miał kilka ładnych scen? A TROS nawet nie wygląda. Najbrzydszy i najgorszy ze wszystkich Disney Wars. Jest mi smutno. 2/10 - ocena zawyżona bo muzyka fajna i Driver.
We don’t play finals, we win them - Sergio Ramos.
19-12-2019, 18:05
Ale jedyna muzyka która czasem zapada w pamięć to motywy z OT/PT. Ciężko ten film za to chwalić.
Driver to jedyna postać która aktorsko wypada w miarę pozytywnie po tej trylogii. Nikt mi nie powie, że Boyega albo Isaak czy nawet Ridley aktorsko coś tutaj wygrali warsztatowo, co najwyżej będą znani bo byli w SW, i tyle. Są też osoby które bardzo straciły jak Gleeson. 19-12-2019, 18:16 |
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |