Dziś skończyłem drugą serię i stwierdzam, że zjada pierwszą na śniadanie. Scenarzyści mogli ten serial bardzo łatwo zepsuć tymi lawirowaniami Rachel kocha Rossa ale Ross o tym nie wie, Ross się dowiaduje ale sporządza listę i Rachel go nienawidzi. A jednak się udało, czego zwieńczeniem był jeden z moich ulubionych odcinków całego serialu - The One with the Prom Video - w którym w końcu zostają parą. Jego finałowa scena to bomba emocji, humoru, radości, wzruszenia. <3
Poza tym świetne były odcinki po Super Bowl, z listą, w którym Ross się dowiaduje... kurde, prawie wszystkie były epickie. Do tego wątki Dr. Ramoray'a, Eddie'go, Richarda i Moniki, oraz gościnne występy JCVD, Julii Roberts, Charliego Sheena. Jedyne co mi się nie podobało to wątki Phoebe (ojciec, twierdzenie że weszła w nią staruszka zmarła na stole do masażu) i słabe zakończenie (Chandler wracający do Janice). Dla sezonu drugiego mocne 9/10
22-09-2014, 20:10