Taki sobie ten Reunion. Jakimś ortodoksyjnym fanem nie jestem, nie widziałem gdzieś 1/3 odcinków, ale uważam ten serial za wybitny w swojej kategorii. Trochę szkoda, że nie zdecydowano się na chociaż kilkunastominutowy typowy odcinek, choć z drugiej strony ostatnie słowa Kudrow są bardzo rozsądne - bohaterowie musieliby się zmienić, dorosnąć i nie do końca musiałoby to się udać i pyknąć. Pewnie gdyby aktorzy stali na krawędzi bankructwa już dawno mielibyśmy Friends: New Era w sezonach 11-20, ale czeki wysyłane regularnie do ekipy raczej ich od tego pomysłu odsuwają.
Producenci oraz scenarzyści w wywiadzie dobrze wyjaśnili na czym polega jego fenomen i dobrze przedstawili kulisy castingu. Wszystkie nagrania zakulisowe są niesamowite, zwłaszcza w scenie w wnoszeniem kanapy na piętro ;) Perry i Schwimmer są tam zajebiści.
Zdecydowanie lepiej wypadły fragmenty gdy ekipa siada sobie na kanapach w znanej sobie scenografii i sobie wspominają czasy. Jest w nich jakaś naturalność, choć nie padają tam jakieś przełomowe słowa. Widać, że się lubili i zostali dobrani znakomicie. Czytanie scenariusza przy stole - kurde, Schwimmer i Le Blanc dalej to mają. Część z talk show z Corbenem do wyje*ania, niepotrzebne to było i widać było u niektórych poczucie żenady.
Fanserwis pełną gębą. Pod koniec idzie uronić łezkę, bo do człowieka dociera że to definitywnie koniec i zero szans na powrót tych postaci na plan. Jeżeli ktoś nie lubi tego serialu to Reunion po nim spłynie. Powinni to również ograniczyć do spotkania na planie, pogaduszkach i anegdotach w scenografii oraz z czytaniem przy stole. No i to kiedyś byłby normalny dodatek do DVD/Blu, a nie produkcja pod dodatkowe subskrypcje.
6/10
Producenci oraz scenarzyści w wywiadzie dobrze wyjaśnili na czym polega jego fenomen i dobrze przedstawili kulisy castingu. Wszystkie nagrania zakulisowe są niesamowite, zwłaszcza w scenie w wnoszeniem kanapy na piętro ;) Perry i Schwimmer są tam zajebiści.
Zdecydowanie lepiej wypadły fragmenty gdy ekipa siada sobie na kanapach w znanej sobie scenografii i sobie wspominają czasy. Jest w nich jakaś naturalność, choć nie padają tam jakieś przełomowe słowa. Widać, że się lubili i zostali dobrani znakomicie. Czytanie scenariusza przy stole - kurde, Schwimmer i Le Blanc dalej to mają. Część z talk show z Corbenem do wyje*ania, niepotrzebne to było i widać było u niektórych poczucie żenady.
Fanserwis pełną gębą. Pod koniec idzie uronić łezkę, bo do człowieka dociera że to definitywnie koniec i zero szans na powrót tych postaci na plan. Jeżeli ktoś nie lubi tego serialu to Reunion po nim spłynie. Powinni to również ograniczyć do spotkania na planie, pogaduszkach i anegdotach w scenografii oraz z czytaniem przy stole. No i to kiedyś byłby normalny dodatek do DVD/Blu, a nie produkcja pod dodatkowe subskrypcje.
6/10
Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu.
31-05-2021, 18:21 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-05-2021, 18:29 przez Snappik.)