AotC to chyba pierwszy film który złamał mi serducho. Może jest tam kilka udanych elementów (Ewan McGregor jako Kenobi jest zajebisty, a scena w klubie jest najlepszą z całego filmu), ale poziom chujozy reszty, z seansu na seans drażni mnie coraz bardziej. I chyba stąd moja sympatia do RotS- jak dla mnie obie produkcje dzieli przepaść.
04-10-2015, 21:34