(19-01-2016, 12:21)Arahan napisał(a): A co mnie obchodzi jakie planety zostały zniszczone? Zostały i już, to miało pokazać moc bazy Starkiller.
J.J. Abram has taught you well.
Jasne, co tam, że zostały zniszczone trzy planety w Galaktyce. Wszak to jak z wypadkami samochodowymi, ciągle się zdarzają i nikt nie ogłasza żałoby narodowej...
Ale jak się dokładnie sprawa z klonami nie trzyma kupy i w czym ona przeszkadza w odbiorze, czy zrozumieniu tych filmów. Sidious chce konfliktu w Galaktyce, aby dzięki temu móc samemu objąć władzę. Z jednej strony ma Separatystów, czyli układy, które odrywają się Galaktyki i potrzebuje drugiej strony na zaradzenie tego konfliktu. Czym samym ma mocny argument za Armią Republiki. A więc tworzy drugą siłę konfliktu armię klonów. Zostaje stworzona na bazie łowcy nagród Jango Fetta, którego werbuje Dooku.
A to wszystko co jest w książkach to już pomijam. Zresztą i tak nawet wtedy wynika, że Dooku był współodpowiedzialny z ich stworzenie, czyli w sumie i tak za wszystkim stoi Sidious.
I gdzie tu pojawiają się jakieś nieścisłości? Dlaczego Atak klonów, a tym bardziej Zemsta Sithów nie ma sensu, gdyż nie wiemy kim jest Sifo Dyas?
19-01-2016, 12:41