Powtórzyłem sobie przed Last Jedi trójkę i muszę przyznać, że uwielbiam ten film, oczywiście to w 80% zasługa momentu w historii Star Wars jaki pokazuje, bo wrobienie Jedi, dojście do władzy Palpatine'a i pojedynek Obi vs Anakin to samograje, ale i tak wyszło bardzo dobrze. Jakby jeszcze całość nie waliła tak plastikiem, tylko wykonanie było na poziomie Rouge One, to pewnie dałbym dziewiątkę, a tak jest tylko mocna ósemka. Bardzo lubię tempo tego filmu, który od momentu ujawnienia tożsamości Darth Sidiousa pędzi na łeb na szyję, aż chciałoby się dodatkowe pół godziny, żeby pokazać jeszcze więcej.
Pewnie już to gdzieś pisałem, ale Ian McDiarmid urodził się po to, aby zagrać Palpatine'a, pierwsze dwie części nie dały mu pola do popisu, dopiero w Zemście Sithów jest genialny, ja bym mu dał nominację do Oscara za drugi plan, po prostu nie wyobrażam sobie jak można lepiej zagrać oślizgłego polityka namawiającego obiecującego Jedi do złego.
Pewnie już to gdzieś pisałem, ale Ian McDiarmid urodził się po to, aby zagrać Palpatine'a, pierwsze dwie części nie dały mu pola do popisu, dopiero w Zemście Sithów jest genialny, ja bym mu dał nominację do Oscara za drugi plan, po prostu nie wyobrażam sobie jak można lepiej zagrać oślizgłego polityka namawiającego obiecującego Jedi do złego.
27-11-2017, 11:43