(27-11-2017, 11:49)Mierzwiak napisał(a): To znaczy tak, zgoda, ale za powyższy moment Malinka jak nicWłaśnie ja nawet ten moment uwielbiam Pewnie przemawia przeze mnie fanboy, ale podoba mi się to drastyczne przejście od dystyngowanego lawiranta do groteskowego, zdesperowanego staruszka, którego wielka intryga wisi na włosku, spadają wszystkie maski i okazuje się jego obleśna gębą i krzyki o unlimited power, no ja serio nie wyobrażam sobie jak możnaby tą scenę zagrać inaczej, lepiej.
30-11-2017, 10:29