Ale Rian by czegoś takiego nigdy nie zaserwował, gdyż wtedy trzeba byłoby coś wymyśleć. I nie, wywrócenie wszystkiego do góry nogami nie jest pomysłem.
A co do Whills, to chyba oryginalnie Gwiezdne wojny nazywały się
Czyli teoretycznie to co my oglądamy to jest z ich perspektywy. Coś jak nie wiem Święta Księga, Słowo Boże, tak te "Whills" opowiadają nam co się kiedyś wydarzyło w odległej Galaktyce. I tutaj można się zastanawiać nad interpretacjami, ale można chyba postrzegać the Whills, jako swego rodzaju Anioły, istoty wyższe i może to one po śmierci pomogły Qui-Gonowi jak przybrać formę ducha, którą potem przybrał Obi-Wan i reszta.
Tak samo jak nigdy nie odbierałem, że Midichloriany sprawiają, że Moc jest nagle równanie matematycznym i związkiem fizycznym. Tak samo te Whills wcale nie muszą odbierać aspekty metafizycznego Mocy, a nawet mogą go pogłębiać.
A właściwie to i teraz tak rozmyślanie nad rozlanym mlekiem i tego się nigdy nie dowiemy, a tajniki Mocy i tak poznaliśmy i wiemy przynajmniej jakiej płci jest Moc
A co do Whills, to chyba oryginalnie Gwiezdne wojny nazywały się
Czyli teoretycznie to co my oglądamy to jest z ich perspektywy. Coś jak nie wiem Święta Księga, Słowo Boże, tak te "Whills" opowiadają nam co się kiedyś wydarzyło w odległej Galaktyce. I tutaj można się zastanawiać nad interpretacjami, ale można chyba postrzegać the Whills, jako swego rodzaju Anioły, istoty wyższe i może to one po śmierci pomogły Qui-Gonowi jak przybrać formę ducha, którą potem przybrał Obi-Wan i reszta.
Tak samo jak nigdy nie odbierałem, że Midichloriany sprawiają, że Moc jest nagle równanie matematycznym i związkiem fizycznym. Tak samo te Whills wcale nie muszą odbierać aspekty metafizycznego Mocy, a nawet mogą go pogłębiać.
A właściwie to i teraz tak rozmyślanie nad rozlanym mlekiem i tego się nigdy nie dowiemy, a tajniki Mocy i tak poznaliśmy i wiemy przynajmniej jakiej płci jest Moc
14-06-2018, 22:50