Lilo i Stich- Ostatecznie poddałem się naciskom, które mi wysunęli Arahan i Pitero na temacie "Króla Lwa", więc postanowiłem napisać opinię o tym filmie... I moim zdaniem jest przeceniane. Ma naprawdę sporo plusów, ale i również dużo wad. Plenery są genialne, historia jest poruszająca, czuć ten hawajski rytm.... Ale z drugiej strony są pewne głupoty (Dlaczego Lilo musiała karmić rybkę tuńczykiem, zamiast czymś innym, gdy brakowało kanapki?, Umieszczanie kosmity w schronisku?) i niedociągnięcia (Kosmici rozmawiający z ludźmi w języku tych drugich?) w fabule. Desing postaci też nie za fajny, a sam Stich jest dość irytującą postacią, która najpierw coś tworzy, a potem niszczy.... No nie klei się to. :/
Ocena: 6/10 i to nie jest animacja tragiczna, słaba, czy nawet przeciętna. Po prostu niedopracowana, co czyni ją jedną ze słabszych od Disney'a. "Mój brat niedźwiedź" (który również jest jedną z ostatnich animacji 2D od włodarzy studia) dużo lepszy. Ale w sumie mogło być gorzej. I to o wiele. :/
A teraz proszę. Czekam na głosy oburzenia. ;)
Ocena: 6/10 i to nie jest animacja tragiczna, słaba, czy nawet przeciętna. Po prostu niedopracowana, co czyni ją jedną ze słabszych od Disney'a. "Mój brat niedźwiedź" (który również jest jedną z ostatnich animacji 2D od włodarzy studia) dużo lepszy. Ale w sumie mogło być gorzej. I to o wiele. :/
A teraz proszę. Czekam na głosy oburzenia. ;)
14-06-2019, 17:37 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-06-2019, 17:39 przez Pehov.)