[Juby]

(23-08-2014, 15:14)Capt. Nascimento napisał(a): To znaczy, że nie wolno porównywać ze sobą różnych filmów? :)

Porównywać? Oczywiście że powinno się porównywać. Ale na milion filmowych pojedynków kiedy trzeba wywyższyć jakie to dobre walki są w Capie znowu ciśnie się na TDKR. Ileż można?

@Mierzwiak - czytać to się nie da ciągłego hejtu na Nolana. Do którego tematu by nie zajrzeć wszędzie tylko o nim i o jego filmach, jakie to są złe.

[wujo444]

Juby, ale to nie jest hejt na Nolana, a efekt twojego przewrażliwienia. Pamiętam jak prawie wszyscy po premierze sarkali na TDKR zaznaczając, jak podoba im się pierwsza walka z Banem. A z perspektywy czasu to tam gówno widać i poza paroma niezłymi tekstami nie dorasta do pięt walkom z Capa 2.

Mnie powtórka również się udała, film ma dobrą fabułę, starannie odmierzone tempo i świetne sceny walk. Do tego czuć odrębność produkcji a nie jedynie przedłużenie Avengersów, co nie udało się IM3 (jak i parę innych rzeczy). Jedyny zgrzyt to nieco za długi finał, który powinien się skończyć salwą z dwóch shackowanych statków w trzeci i nieco bardziej pragmatyczną walką na ziemi. No ale to takie czepiactwo.

[Mierzwiak]

(23-08-2014, 17:23)Juby napisał(a): Ale na milion filmowych pojedynków kiedy trzeba wywyższyć jakie to dobre walki są w Capie znowu ciśnie się na TDKR. Ileż można?

Milion filmowych pojedynków?

Mówimy o EKRANIZACJACH KOMIKSU, w których w mniej więcej środkowej części filmu dochodzi do DRAMATYCZNEGO w skutkach (u Nolana przegrana Batmana, w Capie motyw z Buckym) POJEDYNKU NA PIĘŚCI między głównym bohaterem a czarnym charakterem.

Jeśli bardzo chcesz, to podaj inne filmy które można by wciągnąć do takiego porównania, chętnie posłucham propozycji.

[Gieferg]

Cytat:Czy tylko ja uważam, że tej pojedynek zjada, przeżuwa i wydala walkę z Banem w TDKR?

A której walki spośród wszystkich filmów superhero ten pojedynek nie zjada, przeżuwa i wydala?

Na wszelkie walki u Nolana po tym co zaprezentował Winter Soldier to się już w ogóle teraz patrzy jedynie z politowaniem. Go, Snyder, go!

[Mefisto]

Zmusiliście mnie do powtórki i... ocena wędruje o oczko w górę, bo oglądało mi się to zdecydowanie lepiej. Szczególnie pierwsza godzina - perfekcyjna, emocjonująca, z dobrym tempem i właściwie wszystkimi elementami składowymi. W drugiej godzinie robi się nieco gorzej, dalej ciężko jest kupić Zolę, który wydaje się wyrwany z kompletnie innego filmu i do reszty fabuły pasuje jak pięść do nosa. Wciąż skróciłbym ten film o te 15 minut bzdetków i, zwłaszcza, dłużącej się, lekko przegiętej finałowej potyczki, niemniej jako całość Cap 2 zdecydowanie daje radę, jest ciekawy i, póki co, chyba faktycznie najbardziej gorzki z całego universum. Kciuk w górę Synaj.

[Cyberman]

Cytat:PS. Siłka, spacer, masaż prostaty, Snickers. Cokolwiek Juby, bo czytać się już nie da tego ciągłego jęczenia.

Skorzystaj ze swojej własnej rady to nie będziesz musiał tego czytać. To forum dyskusyjne, i nawet ktoś z tak beznadziejnym gustem jak Juby ma prawo się wypowiedzieć. daj se siana.

[Mierzwiak]

@Cyberman:

Wszedłeś tu specjalnie po to, by stając w obronie Jubego pojechać po nim dziesięć razy bardziej niż ja? Cóż za zaszczyt dla nas obu.

[Cyberman]

Chciałem go obronić, ale shiet, masz rację. Juby'ego i jego preferencji filmowych po prostu nie da się nie jechać. Ale intencje miałem dobre - mam nadzieje że Ju "fanboy Nolana" By to doceni.

[patyczak]

Da się:)

Cyberman, jak sam zauważyłeś, to jest forum dyskusyjne, napisz może coś ciekawego o jakimś filmie.

[Lawrence]

(26-08-2014, 22:03)patyczak napisał(a): to jest forum dyskusyjne

Ostatnio to chyba bardziej piaskownica. Przynajmniej jeżeli chodzi o wątki komiksowe. Naprawdę chcecie się w to bawić: "Ne ne ne, a filmy Marvela są fajniejsze od filmów Nolana". "He he he, a film Marvela zrobił więcej od filmów Nolana". "A mój bohater z filmu Marvela jest lepszy od Batmana Nolana, mamo kupa". Sorry, ale to nie jest ani śmieszne, ani dobry trolling, tylko co najwyżej dziecinne.

Plus forum dyskusyjne forum dyskusyjnym, ale pisanie, że ktoś ma "beznadziejny gust" to jednak trochę przegięcie. Przecież mnie też się wiele filmów nie podoba, które tutaj niektórym osobom się podobają i vice versa. Ale to właśnie jest piękne się różnić i właśnie "dyskutować" o tych różnicach.
Przy czym ja nikomu, nawet jeżeli podobają mu się filmy, które do mnie nie przemawiają, nie powiedziałbym tej osobie, że ma "beznadziejny gust".
Może i było to trochę pisane półżartem, ale mimo wszystko radzę trochę przystopować, gdyż powstanie nam tutaj mix piaskownicy i piekiełka - piaskownika w piekle!

Dziękuję uprzejmie za uwagę.

[Gieferg]

Spoiler

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Iw8PSN-S9-s[/youtube]

---

Ja tam z powtórką Kapitana (wciąż film roku, pewno zostanie nim aż do grudnia) czekam cierpliwie na blu-ray, nie wypada piracić takich dobrych filmów (lepszych od tego co kręci Nolan).

[Mefisto]

Może nie wypada, ale jakość blu już dostępna, a sam pewnie i tak kupię dopiero całą drugą fazę, by potem nie bawić się w sprzedawanie pojedynczych filmów, jak to miało miejsce przy pierwszej

[Mierzwiak]

Mefi, gdyby do każdego filmu dokładali bonusowy dysk z przynajmniej dwiema godzinami dodatków to mógłbym poczekać, a tak? Poza jakimś pseudokolekcjonerskim burackim opakowaniem nic tam nie będzie.

[Mefisto]

3 tysięcy godzin dodatków o tym, co to się na planie nie działo i tak nie oglądam potem, więc łaj bother - ważne, że wszystko będzie w jednym opakowaniu, swoją drogą całkiem fajnym (przynajmniej jeśli chodzi o fazę 1), być może z równie wyczesaną grafą i jakimiś fizycznymi bonusami. Plus będzie to dobry moment, by zrobić sobie maratonik :)

[Grievous]

W jednym z wywiadów bracia Russo potwierdzili że początkowo w filmie miał być Hawkeye ale ze względu na "zapchany grafik" Rennera, jego postać została usunięta ze scenariusza. Z kolei na Blu Ray w komentarzu do jednej z wyciętych scen, reżyserzy wspominają o tym że Hawkeye miał ścigać Rogersa.

Chyba obczaję jakoś w tym miesiącu film z komentarzem, gdyż reszta dodatków na BD to bieda straszna, a coś czuję że Russo mogą rzucić kilkoma ciekawostkami.

[Badus]

Cytat:reżyserzy wspominają o tym że Hawkeye miał ścigać Rogersa.

Świetny wątek i okazja, by wprowadzić trochę wewnętrznych napięć pomiędzy hirołami. Wielka szkoda, że ostatecznie wypadło to z filmu.

[Mierzwiak]

(29-08-2014, 12:19)Badus napisał(a): Świetny wątek

Hawkeye jako "przeciwnik" był już w Avengers, więc nie, dziękuję, poza tym nie wyobrażam sobie niczego głupszego niż jeden Avenger stający naprzeciwko drugiego tylko dlatego, że ślepo wykonuje rozkazy. Durniejszą opcją byłaby tylko Black Widow ścigająca Kapitana.

[Negatywny]

Iście bez sensu byłoby gdyby Hawkeye dwa razy z rzędu pokazywał się w filmie tylko po to, żeby bruździć głównym bohaterom, dobrze, że to wyleciało. Chociaż w zasadzie w pierwszym Thorze też jakoś pomocny nie był, więc mogliśmy dostać 3ci raz to samo...

[nawrocki]

Cytat:Chociaż w zasadzie w pierwszym Thorze też jakoś pomocny nie był, więc mogliśmy dostać 3ci raz to samo...

A w Thorze jego występ nie trwał jakieś 90 sekund?

[Negatywny]

90 sekund intensywnego bycia przeciwko Thorowi!