Ankieta: Co sądzisz o polskim dubbingu?
wiwat profesjonalna wersja językowa! Lektor precz!
Może być.
Pół na pół.
Rzyyyg!!!
[Wyniki ankiety]
 
 





Dubbing
Aż poszukam ;)

Mnie tam rozwaliła propozycja - jeśli nie będzie lokalizacji (gdzie kuwa w filmach u nas jest lokalizacja?) - to różne nazwy powinien czytać Knapik.
Osobne czytanie różnych tabliczek to jeszcze większa zgroza przy dubbingu.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
(12-06-2021, 15:46)shamar napisał(a): jeśli nie będzie lokalizacji (gdzie kuwa w filmach u nas jest lokalizacja?)
W animowanych filmach Disneya :). Pamiętam z kinowego seansu Atlantydy, że w końcówce Milo wysłał list napisany po polsku.

A czytanie napisów to akurat do przebolenia. Lata oglądania disneyowskich kreskówek z niezapomnianym Tadeuszem Borowskim robiło swoje ;). I propozycja Knapika jako czytacza to spoko pomysł i fajne nawiązanie. Ale pewnie tak nie będzie, bo polskim studiom dubbingowym brakuje polotu czy nawet jakiejś zabawy.

Odpowiedz
No w animowanych Disneya i chyba w Shreku. Ale w zwykłych aktorskich - nigdzie. Nie. Nie trawię tego "czytania w tle". Jak już robią dubbing to niech robią całość. Dla mnie zabija to część dubbingu jeśli inne rzeczy czyta lektor.

Tam przypomnieli "Wizję 1" a ja ostatnio pierwszy raz usłyszałem dubbing do "Beavis &; Butt-head", właśnie z Wizji 1.

O ile, jest to dla mnie nietykalny pod tym względem serial to przyznam, że Beavisa jakoś w miarę dobrali ( choć i tak brzmi zbyt staro) ale.. KU*WA Butt-head to porażka na całej linii.
Ma zupełnie inny głos niż oryginał, brzmi także staro i.. jest zachrypnięty jak Beavis. Totalny idiotyzm.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Ja obsereuję ich facebookowy fanpage tylko dla jakichś unikatowych nagrań typu fragment dubbingu "Kto się boi Virginii Woolf" czy wywiad z Hanną Kinder-Kiss u Manna. Niestety z tą swoją obroną dubbingu w filmach aktorskich to potrafią być niestety śmieszni.

Odpowiedz
Ale ten film już wyszedł. Bez dubbingu. Więc chyba tylko online będzie w takiej formie
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Kilka stron temu wrzuciłem materiał dot. SOF z 1996 roku, to teraz materiał z niemieckiego dziennika z 1989 roku, dot. Kaczych Opowieści:


Stawiam orzechy, że nasi zaodrzańscy sąsiedzi dopiero wtedy dowiedzieli, czym jest dubbing :). Przy okazji zaskoczony jestem, że siostrzeńców dubbingowali faceci (w tym niemiecki głos Spongeboba), gdy u nas to były kobiety (którym zwykle łatwiej symulować dziecięcy głos).

Odpowiedz
Dzisiaj wertowałem archiwalne numery "Filmu" i dokonałem zaskakującego odkrycia. Otóż Ben-Hur był wyświetlany w polskich kinach z dubbingiem. Czasami w rubryce "Idziemy do kina" (omawiające nadchodzące premiery w polskich kinach) przy omawianiu danego tytułu dawali nazwisko reżysera "polskiej wersji językowej", co oznaczało, że wykonano dubbing. W przypadku Ben-Hura reżyserem był Seweryn Nowicki, który też m.in. reżyserował pierwszy dubbing do disneyowskiego Kopciuszka (przy okazji, turlaj dropsa Disney za redubbing). Odkrycie tym bardziej dla mnie zaskakujące, ponieważ Dubbingpedia.pl i forum Polski-Dubbing.pl skrupulatnie notowały każdy ślad PRL-owskiego dubbingu, a tu dość istotne przeoczenie:
[Obrazek: IMG-20210806-165018.jpg]

Źródło: Film, nr 14/1964, strona 15

Przy okazji tym bardziej boleję, że starych dubbingów nikt nie chce odrestaurowywać, a fanatycy wolą naciskać na zbędne rzeczy.

Odpowiedz
No to mnie zaskoczyłeś przyznam szczerze. Brawo, odkrywco! :) Ciekawe w sumie jaka była obsada. Szkoda, że pewnie wszystkie kopie i tak zamieniły się w pył... albo przynajmniej jedna zbiera kurz w głębiach przypadkowej piwnicy.

Odpowiedz
(02-02-2021, 23:31)simek napisał(a): W każdym razie rozumiem, że o legalnych źródłach tego rarytasu można zapomnieć, bo wszystkie sensowne nośniki mają już nową wersję dubbingu?

Pierwsze wydanie dvd od imperiala ma stary dubbing, ale niestety ciężko kupić.

[Obrazek: b1d01ed54d298756e741a8e569ea]

[Obrazek: 7171e20d4430b2d80ecd4131e554]

Odpowiedz
Odnośnie przedwojennego dubbingu "Królewny Śnieżki...", to interesował się może ktoś kwestią głosu Królewicza? Otóż, na stronach internetowych w obsadzie podany jest Aleksander Żabczyński, tyle że znawcy przedwojennego kina wyrażają poważne wątpliwości co do tego i twierdzą, że głos ten (a przynajmniej jedynie partie mówione... czyli dosłownie kilka słów) należy do Eugeniusza Bodo.



Powiem, że mnie to zaintrygowało i z ciekawości porównałem śpiew i mowę Królewicza zarówno z głosem Bodo, jak i Żabczyńskiego. No i moje wnioski są takie - to na bank nie jest Żabczyński, który miał zdecydowanie bardziej skrzekliwą barwę głosu. Nie pokrywa się on ani z Księciuniem mówiącym, ani ze śpiewającym. Za to te dziesięć słów, które próbują zatrzymać uciekającą Śnieżkę brzmią niemalże zupełnie jak głos Bodo. Jednak wciąż nie pokrywa się z nim ten śpiew. Ja obstawiam, że partie wokalne należą do kogoś powiązanego z operą.

Zresztą porównajcie sami. Powiedzcie mi czy fragment 1:47 - 1:54 bardziej pasuje do tego Pana:



...niż do tego:



Szkoda, że Disney zabronił swego czasu wymieniać nazwisk aktorów dubbingowych w napisach filmu (miało to podobno polegać na dodatkowej magii jego dzieła i pozwolić widzowi traktować bohaterów niczym rzeczywistych, a nie jak rysunki z podłożonym przez kogoś głosem w tle). W przeciwnym razie, to pewnie i przy polskiej wersji byłyby jakieś bardziej konkretne przedwojenne poszlaki co do pełnej obsady.

Odpowiedz
(14-09-2021, 11:11)Kryst_007 napisał(a): Szkoda, że Disney zabronił swego czasu wymieniać nazwisk aktorów dubbingowych w napisach filmu (miało to podobno polegać na dodatkowej magii jego dzieła i pozwolić widzowi traktować bohaterów niczym rzeczywistych, a nie jak rysunki z podłożonym przez kogoś głosem w tle). W przeciwnym razie, to pewnie i przy polskiej wersji byłyby jakieś bardziej konkretne przedwojenne poszlaki co do pełnej obsady.
Raczej tu bym nie winił Disneya. Dużo popsuła tu II wojna swiatowa i m.in. szlag trafił w miarę kompletną dokumentację (nie tylko) przy tym filmie. Na co też narzekał Paweł Sitkiewicz, gdy pisał Miki i myszy poświęcone przedwojennej dystrybucji Disneya w Polsce (samą książkę polecam).

Zresztą wtedy obsada głosowa była traktowana po macoszemu i w takim PRL-u jedyną informacją odnośnie dubbingu do danego filmu było nazwisko reżysera (my mieliśmy ten komfort, że dubbingowali zwykle znani aktorzy, gdy w innych krajach były to jakieś no-name'y).

Odpowiedz
Jakiś czas temu skontaktowałem się z panem Zbigniewem Dolnym, człowiekiem który udukomentował wszystkie PRLowie dubbingi na forum polski-dubbing, z pytaniem o polską wersję do Ben Hura. Podobno to żart primaaprilisowy, a wyjaśnienie jest w jednym z kolejnych numerów Filmu.

Odpowiedz
Tak tylko daję znać, że Natalia reaktywowała Widzę Głosy i zaczyna nowy sezon od Stanisława Brudnego.


Odpowiedz
Bardziej niż reaktywacją kanału, zaskoczony jestem obecnością Stanisława Brudnego (swoją drogą wciąż jestem zdziwiony, że nadal żyje), jako że tak jak śp. K. Zakrzewski i A. Gawroński otrzymał długi dokument od fanów Gothica. A tych dwóch "Widzę Głosy" nie omówiła.

Czasami mi brakuje w odcinkach tego, gdzie aktorzy debiutowali w dubbingu (choć na usprawiedliwienie można zwalić brak pamięci). I w tym przypadku przy omawianiu czeskich Gumisiów można było dać fragment z czeskim Zamim.

Odpowiedz
Z dedykacją dla OGUPEE :)))



Skoro wykopali z archiwów ten dubbing, to bankowo wykopią ich więcej.

Odpowiedz


No! Czyli jest powód, żeby założyć subskrypcję! Przy okazji potwierdzają się słowa Henryki Biedrzyckiej, która w wywiadzie dla Filmu w latach 60. mówiła, że Disney stara się o kopie zagranicznych dubbingów swych produkcji.

To może dałoby się dodać te dubbingi, które poszły w niepamięć po redubbingach ;)?

Odpowiedz
Ja podejrzewam, że Disney będzie miał to w dupie, bo dla nich najważniejsze jest zapewne to, by po prostu była jakakolwiek wersja w danym języku. Ale mylić się chciałbym.

Tutaj jeszcze próbka dubbingu do "Żółtego psiska" w postaci piosenki z czołówki. Aż wykupię sobie subskrypcję w dniu premiery i przesłucham sobie te wszystkie zbierające do tej pory wieloletni kurz dubbingi.


Odpowiedz
Trochę słychać, że to dzieło dubbingowane (mniej naturalny śpiew niż przy polskiej produkcji). I śmiesznie wypada ta maniera PRL-skich lektorów czytający napisy z najbardziej przesadzonym amerykańskim akcentem :). Niemniej jednak cieszy mnie, że udaje się wygrzebać takie skarby zamiast dać jakiś o kilkaset klas gorszy redub z nieprzystającym do wieku filmu audio.

Odpowiedz
Właśnie się dowiedziałem, że "8. mila" wyszła u na z dubbingiem, a Eminemowi głos podkładał Borys Szyc :D



Czy scenę finałową z nawijką Szyc też podkladał? Nie mogę znaleźć :D

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  lektor, dubbing, napisy Anonymous 207 43,496 28-05-2022, 00:24
Ostatni post: Mefisto



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości