[Pelivaron]

(23-11-2021, 07:47)yacajackowski napisał(a): Ale go po prostu nie lubię, nie nawidze na niego patrzeć

Miałem tak samo, ale po "Small World" zapunktował w kurcze pieczone. Po prostu jego morda (i wiele innych) kojarzy się z produkcjami typu "maydaye" czy "inne miłości w warszawie". Za to płacą, to w tym gra niestety.

[marsgrey21]

Adamczyk jest ok, stoi na przeciwnej stronie osi wzlędem takiego macieja szczura czy polskiego sandlera, czyli karolaka.

[al_jarid]

(23-11-2021, 07:51)Metatron napisał(a): To o czym mówicie jest typowe u obecnych młodych, co 3 słowo wciskają anglicyzmy żeby wypaść mądrzej.

Nie tylko młodych - w robocie miałem ludzi pod czterdziestkę, którzy tak mówili, i to czasem klecąc z tego takie zdania, że byście nie uwierzyli (np. "zamknijcie window, bo przeciąg" albo "ale dziś na dworze raininguje").

[yacajackowski]

U mnie w robo tylko zwykłe dedlajny i asapki więc jeszcze jest nadzieja.

[Corn]

A nie ma peanutów, jak u mnie? ;)

[Krismeister]

Są calle i meetingi

[Gal Anonim]

(22-11-2021, 21:16)marsgrey21 napisał(a): "discuss", "buzz"

To już trudno powiedzieć "dyskusja" i "szum". Tak to można gadać na forach, a nie w rzeczywistości.

No, Łysy akurat mówi "dyskurs".

[raven.second]

Dwa odcinki wyszły i... kurde, fajne to, takie przyziemne, zwyczajne, normalne, bez żadnych supermocy z dupy czy innych wielkich i ważnych spisków, są tylko wkurzeni dresiarze i Hawkeye, który chce wrócić do domu na święta, a Kate Bishop mu w tym przeszkadza. I TYLE.

[marsgrey21]

Ale z tym musicalem o bitwie o Nowy York to dojebali, ostatnim razem mówili o niej przy Civil War i pokazywali zabitych cywili, a teraz wesoło przyśpiewują wspominając ją.

To trochę tak jakby parę lat po 11 września zrobili musical w którym administracją Busha tańczy na gruzach WTC śpiewając, że ameryka fuck yeah itd.

Dla mnie meh/10, najbardziej zapadł mi moment gdy Kate biegnie po psa stojącego na środku pasa, wskakuje na auto a potem robi przewrotkę w powietrzu i leci pare metrów dalej... tak jakby nie mogła po prostu biec i przejechać dupą po masce xD

[raven.second]

Cytat:musical w którym administracją Busha tańczy na gruzach WTC śpiewając, że ameryka fuck yeah itd.

Oglądałbym.

[OGPUEE]

(23-11-2021, 10:53)Pelivaron napisał(a): Po prostu jego morda (i wiele innych) kojarzy się z produkcjami typu "maydaye" czy "inne miłości w warszawie". 

Ja tam głównie Adamczyka zawsze kojarzę z dubbingów na przełomie wieków (w tym marvelowych kreskówek).

[Mefisto]

(24-11-2021, 14:28)raven.second napisał(a):

Cytat:musical w którym administracją Busha tańczy na gruzach WTC śpiewając, że ameryka fuck yeah itd.

Oglądałbym.

+1, najlepiej niech robią goście od South Parku

[marsgrey21]

Podobno Vincent ma nosić fat suit i jeszcze użyją cgi żeby go podrasować, tak jakby nie wyglądał idealnie w netflixowym daredevilu.

[Lambon]

Grubą krechą chcą się odciąć od netflixowych wersji, od razu dając do zrozumienia, że to warianty tamtejszych wersji, a nie te same. Daredevil w No Way Home też pewnie przejdzie jakiś "rebranding"

[marsgrey21]

No właśnie nie, ten sam szary garnitur, czerwone oksy, tylko grzywka krótsza.

Spoiler

Nie ważne co zrobią ludzie i tak będą traktować netflixową wersję jako kanon, szczególnie gdy używają tych samych aktorów.

[Lambon]

Będzie to taki sam kanon jak Spider-Many Raimiego i Webba po No Way Home - alternatywna wersja w multiwersum. Wygląda w cywilu może tak samo, ale pewnie choćby jego zakres mocy będzie bardziej zbliżony do tych komiksowych.

[Krismeister]

Tylko, że netflixowa wersja dzieje się po Avengers bo nawet sporo mówią o ataku na Nowy Jork.

[raven.second]

Netfliksowe wersje mówią dużo, ale nie używają żadnych konkretnych nazw. Jak chodzi o Iron Mana, Starka to mówią o gościu w pancerzu, jak o Hulka, to o tego zielonego, jak o Thora, to o tego z młotkiem, a sama akcja w NY to zdaje się był tylko "incydent", czy coś takiego.

[marsgrey21]

Oficjalnie są poza kanonem, ale nieoficjalnie nie widzę możliwości by Marvel mógł sobie pozwolić na wyparcie się netflixowego Daredevila, ten serial to jedno z najlepszych rzeczy jakie wyprodukowano na bazie Marvela, więc nie spodziewam się, że go zignorują, po prostu będą się starać nie zaprzeczać temu co widzieliśmy wcześniej.

Wracając do Kingpina... Wszyscy którzy plotkują o zmianie jego wyglądu wrzucają tą wersję z Into the Spider-Verse i to jest niepokojące, jeśli rzeczywiście planują go tak powiększyć bo będzie wyglądał jak karykatura. W Derdebilu wyglądał po prostu idealnie.

[raven.second]

Mogą zrobić tak jak Barona w Diunie, tylko bez latania i zamiast szmaty, będzie gajer :)