Man called Otto z 2022 roku, w reżyserii Marca Fostera
#1
Fabuła: Dość zgorzkniały, zgryźliwy starszy pan wszystkich wnerwia. Aż pewnego dnia na przeciw wprowadza się nowa rodzina, i koleś zwany Otto się zmienia.
W roli staruszka występuje Tom Hanks.

[Obrazek: MV5BNzg3OTEzMTgtYWU0OC00YTI0LWIxOTAtNmRk...X1000_.jpg]


Taaaa, włączę sobie jakąś komedię na wieczór - pomyślałem i odpaliłem ten film, pamiętając trailer, sugerujący coś lekkiego. No i takiego wała, bo to surowy dramat o życiu i śmierci, i przemijaniu. Momenty może i są lekkie, ale na całej szerokości jest to ujmujący dramat. Hanks dobry, ale show kradnie bohaterka Marisol, która zagrała fenomenalnie. We flashbackach, których jest sporo pojawia się Sonya i jest zjawiskowo piękna. Końcówka niby próbuje to wszystko osłodzić, co się działo, ale nadaremnie, bo po prostu całość taśmy wypełnia żal, rozpacz i życiowa katastrofa. Co jest fajne, że pewne rzeczy są dawkowane umiarkowanie i te puzzle potem składają się w całość, ukazując naturę Otto. Nawet reakcja Marisol na to, że ma "wielkie serce" była taka, jak moja. ot, ironia losu. I przede wszystkim ciężko mi się oglądało, bo Otto to dosłownie ja. Taki wnerwiający typ, który wszystkich wyzywa od idiotów :/

Dla samej realcji Otto - Marisol warto to obejrzeć i z pewnością wrócę do tej historii, ale nie prędko bo można zaliczyć doła. Daję 8/10!

Rozwijam wątek z "krótkiej..."

Jak wspomniałem, trailer próbuje przekazać, że jest to komedia. Nic bardziej mylnego, gdyż z komedią to nawet nie stało obok, a odkrywane z wolna karty pokazują naprawdę przech*jową stronę życia tytułowego Otto. Co więcej, tych kwiatków i zła w jego życiu jest tak wiele, że zasadniczo jego zgryźliwość jest 100% uzasadniona. I wszystkich ma za idiotów.

Fabuła przypomina w swoim szkielecie "As good as it gets" z czyli "Lepiej być nie może": piękna kobieta (sic!) zakochuje się w zgryźliwym kolesiu. No ale Malvin w sumie był zblazowanym dupkiem bo tak, a Otto jednak dostał od życia taki wpi3rdol, że nie ma co tych dwóch bohaterów porównywać. Ale w obu filmach clou jest to, że jakiś stary gość ma w sobie dobro, a miłość do bliźniego uratuje świat. I po obejrzeniu Otto ten przereklamowany szajs z Hunt i Nicholsonem, gdzie bohatera nie da się lubić a wątek miłości jest naciągnięty jak guma, blednie jeszcze bardziej, bo choć Foster próbuje przemycić jakieś jasne punkty życia swojego bohatera, to w ogólnym rozrachunku bez pitolenia sprzedaje wielki dramat, a jego bohater od początku do końca ma przewalone.
“A man holds sacred only 3 things. His home, his children, and his mother. He who dares to harm any of these, whomever god he serve, pray to them for mercy. You will receive none from the man.”

Odpowiedz
#2
Ale wiesz, że to remejk?
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Odpowiedz
#3
tak, wiem. I dobry rimejk. Tylko czuć tutaj chęć przychylenia się amerykanom. Oryginał był bardzo gorzki, a tutaj są te próby osłodzenia historii. Zobacz nawet na tagline z wklejonego plakatu: "Fall in love with the grumpiest man in america!" Tylko historia w oryginale i w rimejku to żadne słodkie rzeczy a gorzka, smutna proza życia. Czuje że producenci i reżyser chcieli, naprawdę chcieli uderzyć w tony "As good as it gets" i się podpiąć pod miałką historię Malvina (która jakoś urzekła ludzi i zgarnęła parę statuetek - nie wiem, why :p) Myślę że temat wart założenia i dyskusji, film ma wiele dobra i wiele fałszu od strony kampanii reklamowej, ale też sam w sobie próbuje sztucznie osłodzić/podbić akcenty niby komediowe, których tak naprawdę nie ma.
“A man holds sacred only 3 things. His home, his children, and his mother. He who dares to harm any of these, whomever god he serve, pray to them for mercy. You will receive none from the man.”

Odpowiedz
#4
Obejrzałem wczoraj. Ten film jest zły. Bardzo zły.

Fatalnie zagrany, fatalnie napisany. Tak absolutnie sztampowy i przewidywalny, że aż trudno uwierzyć. Nawet wątek LGBT potraktowany tak jakby ktoś miał tylko listę tematów do odhaczenia.


Oglądałem z dziewczyną, która w połowe zasnęła. A ta lubi ckliwe dramaty.

Film nie ma niczego i do tego jeszcze irytuje. Zdecydowanie odradzam.
Captain Obvious

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Film akcji z Brucem Willisem z 2007 roku Mental 394 56,276 02-05-2024, 17:27
Ostatni post: Krismeister
  Król Artur, 2004 w reżyserii Fuqua Debryk 6 631 02-04-2024, 13:53
Ostatni post: Rozgdz
  Ambulance (2022) reż. Michael Bay Snappik 54 7,680 03-02-2024, 14:39
Ostatni post: Spawne
  The Northman (2022) reż. Robert Eggers nawrocki 441 48,928 13-01-2024, 18:44
Ostatni post: Bucho
  Babylon (2022) - reż. Damien Chazelle Kryst_007 185 19,481 28-12-2023, 13:22
Ostatni post: Norton
  Triangle of Sadness (2022) reż. Ruben Östlund nawrocki 3 231 18-12-2023, 12:11
Ostatni post: simek
  Elvis (2022) reż. Baz Luhrmann Kryst_007 30 4,139 23-09-2023, 09:33
Ostatni post: srebrnik
  Three Thousand Years of Longing (2022) reż. George Miller Kuba 49 7,307 29-08-2023, 21:34
Ostatni post: simek
  TÁR (2022) - reż. Todd Field Kryst_007 5 1,036 10-06-2023, 01:41
Ostatni post: Krismeister
  Amsterdam (2022) reż. David O. Russell Spoilerowo 47 5,028 06-05-2023, 10:53
Ostatni post: Kryst_007



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości