[joozeek]

Niezły początek. Trupy, cycki, krew i Nola!

[Pelivaron]

Potwierdzam, bardzo fajny początek nowego sezonu. Sporo akcji (momentami przegiętej niczym w pierwszym sezonie, indiański Arrow aż za bardzo :D), dupeczki są, chinol walący z dobrej kosiary, Hood nadal zgrywa kozaka. Jest dobrze :)

[JC-H]

Eee, nadal kiepsko. Żadnego porządnego chłopa. Same karykatury.

[Mental]

Odpuszczam sobie ten serial. Było pięknie, teraz jest żenada. Pilot trzeciego sezonu przebił wszystkie suchary i wydumane dramaty sezonu poprzedniego (albo to ja już nie pamiętam, co się działo rok temu). Tego się nie da oglądać. Pijany Lotus gadający do nagrobka? Job w krejzolskiej scenie hakowania i szczelania? I ten wkurwiający montaż dialogów i bitek? Co to ma być? "Banshee" z super maczo-oldskulu i kina zemsty zmieniło się w coś, co trudno zdefiniować - jakaś mieszanka wymęczonej psychodramy, postmodernistycznego gównianego eksperymentu, sagi rodzinnej i komedii dla idiotów.

[joozeek]

Mental, ranisz moje serce nazywając mnie idiotą:(

[Mental]

joozeek, bo ja na co dzień chodzę w takiej koszulce :)

Spoiler

[joozeek]

To wszystko tłumaczy:)

[joozeek]

Widzę, że po Mentalowej krytyce serialu reszta boi się komentować, żeby nie wyjść na debili:P A tymczasem trzeci odcinek fenomenalny, a trailer czwartego zapowiada jeszcze lepszą hecę.

[Azgaroth]

(14-01-2015, 23:20)Mental napisał(a): "Banshee" z super maczo-oldskulu i kina zemsty zmieniło się w coś, co trudno zdefiniować -

To zawsze była przyjemna popierdółka a nie żaden maczo oldschool, jakbym miał z czymś przyrównywać to z Road House, a nie jakimś poważnym kinem zemsty. Trzeci sezon jest lepszy od drugiego po postawili na przegiętą rozwałkę i komiksowe motywy. Nie ma przynajmniej moralnych rozterek Hooda i nudnych retrospekcji. Trzeci odcinek jak na razie najlepszy. Pojedynek

Spoiler

Nola vs ochroniarz Proctora, był krwawy i widowiskowy. Jeden z lepszych w serialu. Ogólnie zawsze lubię jak ochroniarz Proctora wkracza do akcji. Jedna z lepszych postaci.

No i ukoronowaniem odcinka była cała akcja w ciężarówce. Miałem wrażenie, że oglądam Twin Peaks w wersji B klasowego akcyjniaka :) Jest dobrze, oglądam dalej.

[raul]

I znowu posterunek do remontu :-)

[Azgaroth]

Mam tylko nadzieję, że

Spoiler

Siobhan nie zginie w oblężeniu posterunku, bo byłoby to zbyt proste rozwiązanie problemu odkrycia tożsamości Hooda.

[joozeek]

A mnie ten odcinek zaskoczył...
spoiler
Odcinek w większości poświęcony burmistrzowi. Tak to budowali, że myślałem iż Proctor go odjebie(bo ciągle podkreślali, że następnego dnia złożą wniosek o odrzucenie ugody z Proctorem)i Hood będzie miał kolejny powód, by zostać, a tu poszło w inną mańkę. Gut, gut.

[joozeek]

Jaaaa, odcinek piąty na bank zadowoli Mentala. Od groma broni i w ogóle rozpierducha. Ale zaraz, zaraz. Przecież on nie ogląda:P

[Mental]

Oglądam :)

Fascynuje mnie postać (byłego?) naziola, co chciał złożyć CV w "Cadi" - mam nadzieję, że nie odwalą tego gościa za szybko, bo normalnie jaram się nim jak 4-latek nowym misiem.

[joozeek]

Charakterny jest. I stoi za nim taka wzruszająca historia. Choć trąci prąciem, niestety życiowa jak cholera.

[raul]

do kroćset fur beczek!!
Życie w Banshee już nigdy nie będzie takie samo!

[Mental]

Kurt Bunker, nowy glina w "Banshee":

[wujo444]

Widzę, że serial kontynuuję misję leczenie hoplofobii i homofobii :)

[Mental]

Na bank z tą postacią będzie jakaś wiksa.

[Azgaroth]

W piątym odcinku scenarzyści jednak poszli na łatwiznę niestety.

Spoiler

Śmierć Siobhan nie była zaskoczeniem. W ogóle serial jest mega przewidywalny pod względem tego kto zginie, a kto przeżyje. Kolejnym minusem była naciągana ucieczka Proctora, który w świecie logicznych scenariuszy nie miał by szans na ucieczkę. A nawet gdyby jakimś cudem uciekł to cały gang rzuciłby się za nim w pogoń. Generalnie jestem zawiedziony, mogło być o wiele lepiej.