Wejście Hooda do zamku Proctora jak do siebie i odkrycie tajemnych drzwi przemilczę.
03-03-2014, 00:19
Banshee (Cinemax)
|
Po ósmym odcinku stwierdzam, że twórcy mierzą coraz wyżej i podejmują coraz ambitniejsze tematy społeczne. Dla mnie to już jest serial, który powinien kandydować do jakiejś nagrody na poważnym festiwalu.
Wejście Hooda do zamku Proctora jak do siebie i odkrycie tajemnych drzwi przemilczę. 03-03-2014, 00:19
Zachęcony opiniami również zabrałem się za ten serial. Pierwszy sezon spełniał wszystkie moje oczekiwania. B-klasowy akcyjniak z wieloma fajnymi postaciami na granicy przerysowania, dobrą akcję i fabułę, która może nie jest szczególnie ambitna, ale spełnia swoje zadanie. Całość jest wciągająca i bardzo szybko skończyłem pierwszy sezon. Niestety jak widać po drugim sezonie to serial, który powinien szybko się skończyć. Błędem było Scenariusz jest chaotyczny i co gorsza scenarzyści chyba chcieli być tym razem bardziej ambitni i wpletli smętne rozmowy o Bogu, sensie istnienia itd. To akurat nie jest serial po którym oczekuje takich treści i wolałbym jeszcze więcej akcji, a niestety ostatnio nawet z tym jest problem. Serial z każdym odcinkiem obniża loty i widać, że brakuje pomysłów na ciekawą kontynuację. Na drugim sezonie pewnie zakończę swoje oglądanie tego serialu.
www.filmweb.pl/user/Azgaroth_2
07-03-2014, 19:08
I najlepsze: sezon 1 kończy się tak, że Hood ma dług do spłacenia u Proktora (w końcu ten drugi uratował mu skórę), a w sezonie nr 2 spłaca go w 20 minut robiąc jakiś nędzny nalot na kasyno i odbijając amiszke. Całe misternie budowane relacje między tymi bohaterami. czyli innymi słowy to, co powinno stanowić o epie drugiego sezonu, zostaje tym samym potraktowane na odpierdol. Zamiast tego mamy jakieś z dupy głębokie monologi brzydkiej kobiety i Murzyna o sensie życia i rasizmie.
08-03-2014, 04:03 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-03-2014, 04:07 przez Mental.)
I do tego na siłę wymyślony wątek z Jasonem tylko po to, żeby Hood miał jakąś motywację do konfrontacji z Proktorem. Wyglądało to dosyć nędznie. W pierwszym sezonie mogę się przyczepić tylko jednego czyli wątku z obrazem. Nie ma ani początku ten wątek, ani jakiegoś sensownego zakończenia, scena zrobiona tylko po to, żeby
www.filmweb.pl/user/Azgaroth_2
08-03-2014, 12:42 Cytat:I do tego na siłę wymyślony wątek z Jasonem tylko po to, żeby Hood miał jakąś motywację do konfrontacji z Proktorem. Pewnie w 9 odcinku dowiemy się, że Jason to jakiś wyidealizowany obraz syna, którego Hood nigdy nie miał. I będzie monolog o byciu ojcem w Ameryce targanej kryzysem. W ogóle Hood traktuje już swoje szeryfowanie nie jak sposób na dorobienie się czy fajną zabawę z prawem, ale jako chyba misję zbawienia Banshee od zła. 08-03-2014, 13:13
W 9 odcinku Hood - po raz pierwszy od dawna - gadał sensownie, tzn. podobało mi się to, co mówił. A Carrie takie wiksy odpiernicza przy mężu, że nie zdziwię się, jak on ją kiedyś zabije. Gumowe giry Joba przemilczę.
12-03-2014, 15:52
Mam słabość do Banshee. Wszystkie odcinki oglądam z nieskrywaną przyjemnością. Lili Simmons wróżę w najbliższej przyszłości dużą rolę ...dramatyczną :-)
13-03-2014, 17:45
No i po finale.
SPOILER Mental się ucieszy, bo rasa biała przejmuje pełną dominację:P 19-03-2014, 21:19
Piszesz o tym indywiduum z kucykiem, które przypomina dżina z butelki?
Calcat iacentem vulgus
19-03-2014, 21:23
Drugi sezon został zrobiony bez pomysłu i jakiejś wizji w którym kierunku ma iść fabuła. Wątek Rabbita był kompletnie niepotrzebny i nie mam pojęcia po co to dalej ciągnęli. Pozostałe wątki mam wrażenie, że powstały tylko po to, żeby mieć jakiś punkt wyjścia do następnych sezonów. Do tego zniknął klimat bezpretensjonalnej B-klasowej rozrywki na rzecz dialogów o życiu i bogu. Mam nadzieję, że jak już nakreślono klika wątków i konfliktów jakie będą się rozgrywać w Banshee trzeci sezon trochę podniesie poziom względem dwójki. Szkoda, że nie zamknięto całości w jednym sezonie tak byłoby idealnie.
www.filmweb.pl/user/Azgaroth_2
23-03-2014, 14:03
No i po finale. Targają mną ambiwalentne odczucia. Cały sezon drugi nie ma startu do pierwszego. Wszystko, co twórcy przygotowali wcześniej, w drugiej seryjce zostało potraktowane po macoszemu albo po prostu olane. Relacje Hood-Proctor - zero napięcia, ciężaru, historii. Pojawiły się za to Ważne Tematy Społeczne jak biali z małego miasteczko nielubiący Murzynów. Pojawiły się też Wielkie Rozkminy Moralne spotykane tylko w europejskim kinie moralnego niepokoju, czyli pytania: "Dokąd zmierzam?" "Czy jestem dobry?" "Co Pan Bóg na to powie?" oraz inne takie głębokie myśli. Słabe to było.
Finał - obok totalnego zachwytu, mega double fejspalm. Zdobywanie broni, wizyta u handlarza - wszystko super. Oliver Stone pewnie dostał sraczki jak to oglądał. Niestety na tym koniec plusów. Minusy: - komiksowa (w tym przechujowym znaczeniu tego słowa) postać handlarza bronią; - debilizm finałowej strzelaniny w kościele spokojnie przebił głupoty w finale sezonu pierwszego: wszystko, co można zjebać, aranżując scenę rozwałki, zostało koncertowo spartolone; - beznadziejny filtr w scenach dziejących się w NYC; te kolory pasują do metropolii położonych na dalekim zachodzie jak El Paso, Phoenix czy LA, a nie do Nowego Jorku; - końcowa gadka Strasznego Siwego Dziada z głównymi bohaterami - uszy mi krwawiły, co za jełop to pisał? Ogólnie widzę dramatyczny spadek formy i treści. Oby trzeci sezon wrócił na dawne tory. 23-03-2014, 14:16 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-03-2014, 14:18 przez Mental.) (23-03-2014, 14:16)Mental napisał(a): Cały sezon drugi nie ma startu do pierwszego. A mi się sezon drugi podobał chyba nawet bardziej od pierwszego. Co najmniej ten sam poziom rajcującej rozwałki, tym razem bez zbędnych wprowadzeń, lecz z automatycznym przejściem do sedna. Swoją drogą odnoszę wrażenie, że Banshee rozwinął się realizacyjnie - ma nieco lepszą reżyserię, sprawniejszy, bardziej efektowny montaż (fajny patent z przebitkami wyprzedzającymi poszczególne zdarzenia) i podkład muzyczny. A jakiś przesadnych rozkmin moralnych nie odnotowałem - za to bardziej niż przy pierwszym sezonie poczułem autentyczność chujowej sytuacji Hooda, któremu los ewidentnie nie chce odpuścić. Porównania do kina europejskiego są nie na miejscu, po prostu najlepszy obecnie serial akcji dla dorosłych, chciałby też trochę być dramatem. 09-05-2014, 20:52 Cytat:odnoszę wrażenie, że Banshee rozwinął się realizacyjnie - ma nieco lepszą reżyserię, sprawniejszy, bardziej efektowny montaż Ja odniosłem dokładnie przeciwne wrażenie niestety. Czarę goryczy przelał ostatni ep, który dobił mnie montażem i aranżacją finałowej strzelaniny. Cytat:za to bardziej niż przy pierwszym sezonie poczułem autentyczność chujowej sytuacji Hooda, któremu los ewidentnie nie chce odpuścić Dla mnie to "przejście" wypadło bardzo sztucznie. O ile w pierwszym sezonie Hood grał rolę szeryfa dla własnej korzyści i wyraźnie bawił się swoim nowym wcieleniem, a gdy trzeba było, to potrafił spuścić solidny wpierdol lokalnym zbirom, tak teraz traktuje szeryfowanie niczym jakąś doniosłą misję życiową, w dodatku twórcy sugerują, ze to ma jakąś podbudowę szekspirowskiego dramatu (fatum, sratum, odkupienie win etc). Taka tam słaba próba wzniesienia seryjki na bardziej ambitne poziomy, kompletnie imo bezsensowna i rujnująca super klimat maczo sezonu pierwszego, w którym chodziło o kasę, zabijanie i ruchanko. 09-05-2014, 21:38 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-05-2014, 21:42 przez Mental.)
W trzecim sezonie zanosi się na jeszcze więcej szekspirowsko-grafomańskich rozkmin w klimacie "kim jesteśmy i dokąd zmierzamy" - a może to po prostu przeze mnie przemawia jeszcze wkurw po spartaczonym drugim sezonie?
W każdym razie wygląda na to, że Hood będzie zmazywał grzechy przeszłości, a ja będę ziewał w tym czasie. 21-09-2014, 16:47 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-09-2014, 16:50 przez Mental.) Jest i on! Zwiastun 3 sezonu. Dawać już mnie styczeń.
We don’t play finals, we win them - Sergio Ramos.
19-11-2014, 01:06
No wreszcie jakiś dobry materiał promujący. Oby ten nowy sezon był lepszy niż drugi (jak będzie lepszy niż zajebisty pierwszy, to też się nie obrażę).
19-11-2014, 01:09 |
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Gangs of London (Sky/Cinemax, 2020) | nawrocki | 22 | 4,332 |
20-05-2022, 12:01 Ostatni post: Paszczak |
|
Quarry (Cinemax/HBO) | panegiryk_do_ortalionu | 18 | 4,828 |
02-06-2017, 12:55 Ostatni post: Paszczak |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |