Ankieta: Jak oceniasz film?
10
9
8
7
6
5
4
3
2
1
[Wyniki ankiety]
 
Uwaga: To jest publiczna ankieta, więc każdy może zobaczyć na co zagłosowano.





Dune (2021) reż. Denis Villeneuve
Ciekawe czy ten "Star Wars dla dorosłych" będzie miał chociaż pół odjechanego costume designu. Wsztstko w tej materii wygląda jak do tej pory ok i to by było na tyle.

Odpowiedz
Odjechany costume design u Villeneuva? Pewnie Język
Jak już spodziewałbym się większego przepychu w Part 2 jak pojawi się dwór cesarski. Poza tym, znowu - Atrydom do ekstrawagancji było daleko a głównie ich na razie oglądamy.

Mnie tylko sardaukarowie przeszkadzają. Jeśli tak będa wyglądali to nie sa ani przerażający ani nie wyglądają jak elitarne jednostki cesarskie.

Odpowiedz
A ja mówię, że będzie wtopa większa niż przy BR2049.
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
A ja mówię że jakościowo jako całość film dorówna albo przebije BR2049, przy czym będzie miał słabsze zdjęcia, ale lepszy materiał źródłowy pod kątem scenariusza.

Albertino napisał(a):Star Wars dla dorosłych


Gra o Tron w świecie Star Wars, przy czym jest lepsza w każdym aspekcie od obu.
Jako że obie te marki zaliczyły flopa (Star Warsów chyba nawet Mandalorian nie wyratował), to pewnie trzeba się reklamować innym hasłem.

Niech dadzą dobry, epicki over 9000 zwiastun.

Odpowiedz
No, zobacz, prawie jak każdy shamar, obstawia wtope finansową.

Odpowiedz
Czekam na lepszą jakość. Uwielbiam brutalizm, nie jestem wielbicielem wybitnie pstrokatych kostiumów, ale mam wrażenie, że tu lekko przegięli z jednolitością. Fajnie byłoby jakby na pierwszy rzut oka można było rozróżnić Harkonenów, Atrydów itd. Jeśli muza w trailerze to już z filmu, to fajnie Uśmiech

Odpowiedz
Mam tylko ogólne pojęcie czym jest Diuna i choć cieszy mnie widok hype'u fanów powieści bo sam już od dłuższego czasu się czym szczerze nie jarałem, muszę napisać, że ten film wizualnie nie przyciąga, wszystko jest szaro bure i takie...

Sterylne? Nie wiem czy to dobre słowo, ale nie wygląda to zachęcająco dla kogoś kto nie ma pojęcia o Diunie i osobiście też nie zwiastuje fajerwerków w Box Office, chciałbym wsiąść do tego wagonu, ale nic do tej pory w kwestii tego filmu nie przyciągnęło mojej uwagi poza Oscarem z epicką brodą.

Odpowiedz
Zdjęcia promocyjne, zwłaszcza od Empire i Vanity prawie zawsze są tak wymuskane, że całość wygląda jak przed kontrolą sanepidu.
Ocenianie "sterylności" (jak i nawiasem mówiąc - zdjęć) po teaserze w tej jakości jest moim zdaniem dość..mm kontrowersyjne.

Zresztą pamiętam jak przed BR też sterylność powracała srednio w co drugim poście. No i jasne, film do najbrudniejszych znowu nie należał, ale czy jakkolwiek psuło to BR wizualnie? Odbierało światu wiarygodność? Nie.

Odpowiedz
Marsgrey21 - To jest nas dwóch.

Przy czym wierzę, że jednak w którymś momencie coś tu zdoła rozbudzić moje zainteresowanie.

Odpowiedz
Ja tam po prostu poczekam na dłuższy trailer, w którym z pewnością dużo więcej pokażą. Nie wiem czy wypada oceniać wygląd filmu po samych ujęciach prawie wszystkich bohaterów i to szczególnie gdy mowa o takim widowisku jak "Diuna".

Odpowiedz
Mówiąc o sterylności miałem też na myśli, że wygląda to tak jakby na razie kierowano promocję tego filmu wyłącznie do fanów pierwowzoru i nie próbowano rozbudzić ciekawości w takich laikach jak ja.

Odpowiedz
Wszystkim chcącym się zainteresować polecam po prostu przeczytać książke Uśmiech w oderwaniu od samego filmu - po prostu warto.

A z rozbudzaniem ciekawosci u laików coś może być na rzeczy. Na razie w końcu główne hasła to "patrzcie JAKA obsada" i coraz częsciej się pojawiające - "nowy LOTR". To faktycznie troszke za mało.
No i budują fałszywe przeświadczenie, że Zendaya w pierwszym filmie ma duża role (nie, nie dodali jej wiele co sama aktorka potwierdziła).

Odpowiedz
Cytat: polecam po prostu przeczytać książke

Nie ma szans.
Rzeczy których nie znam, a które są sfilmowane z zasady wolę poznawać w wersji filmowej i dopiero później sięgać po książkę jeśli po filmie uznam, że mi się chce.
Sprawdzało się od czasów dzieciństwa i teraz podejścia w tej kwestii z pewnością nie zmienię. Szczególnie, że przeczytanie książki potem rzutuje na odbiór filmu na zasadzie "po cholere to pozmieniali?" (tak miałem z Winnetou, którego najpierw czytałem, dopiero potem oglądałem). Jesli film znam wcześniej, tego typu sytuacje mniej mnie irytują. Poza tym wolę oglądać film nie wiedząc co się wydarzy.

Odpowiedz
9 września zobaczymy co tam szykują. Myśle, że spróbują kupić widownie epickimi ujęciami, teaser - zwłaszcza ekskluzywny dla kin, rządzi się jednak swoimi prawami a ten zdaje się być po prostu podsumowaniem tego etapu marketingu który podkreśla jaka tam jest ekipa
Czekam mocniej niż na wyniki rekrutacji na studia Uśmiech

Odpowiedz
Cytat:przeczytać książke
Ilość monologów, przeżyć wewnętrznych, przemyśleń i innych dziwnych rzeczy może wielu odrzucić. Sam męczyłem się z Diuną, bo choć setting ma ciekawy, parę postaci też, to jednak jest to dzieło przehajpowane z głównym bohaterem będącym bardziej Mary Sue niż Rey ze Star Wars.

Odpowiedz
Paul ani troche nie jest Mary Sue. Jedyne co to ma ponadnaturalne (ale nie do końca) zdolności.

Jak już to jest totalną odwrotnością. Podstawowa różnica miedzy nim i Rey to też to, że

A przemyślen i monologów w porównaniu z "Bogiem Imperatorem" jest relatywnie mało. Zresztą sa one najważniejszym elementem sagi bedącej w końcu w sporej mierze rozprawka religijno-filozoficzno-polityczna.

Odpowiedz
Czytałem tylko Diunę, ale tam jawił się właśnie jako Mary Sue Uśmiech gdy po raz pierwszy założył strój, zrobił wrażenie na wszystkich, bo to było tak idealne, jakby się urodził na Arrakis, próbę bólu przeszedł bez żadnych problemów, z miejsca praktycznie został szefem wszystkich szefów, ujeżdżał ogromnego robala, widział, ze będzie przywódcą wszystkich i dowódcą dżihadu i wymorduje sześćdziesiąt gorylionów ludzi i tak dalej, i tak dalej Uśmiech nie lubię gościa, po prostu. Jessica, Alia, Kynes czy inni są wspaniali, ale nie Paul. Gardzę nim, ha tfu.

Odpowiedz
Nie no, to jest fatalne porównanie.

Rey mimo braku szkoleń była we wszystkim najwybitniejsza. Lepszy pilot od Hana Solo przy pierwszej próbie, bije doświadczonego rycerza Sith po pierwszym kontakcie z mieczem świetlnym, potężniejsza od samego Imperatora w mocy. Odnosi same zwycięstwa.

Paul Atryda był szkolony od dziecka przez najlepszych nauczycieli, szkoleniom poświęcono spory fragment w książce. Jedną z głównych lekcji była szermierka, a jednak nigdy nie zbliżył się nawet do poziomu takiego Duncana Idaho - dwóch przeciętnych sardaukarów skopałoby mu tyłek. A w finale książki dostaje bęcki od swojego głównego antagonisty.

W trakcie książki odnosi serię olbrzymich porażek, którym nie umie zapobiec. Był szkolony na polityka i mentata, ale nie umie przechytrzyć swoich oponentów. Nie umie wykryć zagrożenia. Na dobrą sprawę jego pierwsze zwycięstwo ma miejsce już pod koniec książki...


Paul jest w pewnych aspektach postacią wyidealizowaną: motyw "wybrańca", moc Bene Gesserit wykraczająca wysoko ponad przeciętność z racji tego, że jego matka była kreowaną od lat krzyżówką genetyczną (jej córka miała być "wybrańcem"), wysoki intelekt z racji tego, że był od dziecka szkolony na Mentata. Poza tym ma dobre serce, jest mądry jak na swój wiek, no i trudno mu nie kibicować w wielkiej zemście. Ale to jest zabieg celowy autora, o którym też otwarcie mówił.
Paul reprezentuje charyzmatycznego lidera, kreującego się na dobrego przywódcę narodu. I czytelnik daje się temu złudzeniu ponieść.
A co się ostatecznie okazuje? Że bliżej mu nie przymierzając do Hitlera, a koniec końców ponosi absolutną porażkę (ale to już nie w 1 tomie - choć można się tego w sporej mierze domyślać).

Sama książka to moim zdaniem top3 gatunku s-f wszech czasów.

Odpowiedz
No pogarda dla Paula to całkiem naturalne odczucie.


Swoją droga Diuna to o tyle nietypowy temat na blockbuster obecnie, że liczbe faktycznie pozytywnych postaci można zliczyć na palcach jednej ręki.

Odpowiedz
Paul Mary Sue? Kolo był owocem programu eugenicznego trwającego dziesiątki jeśli nie setki pokoleń, przygotowywany od dziecka do objęcia tronu, rządzenia i manipulacji. Do tego szkolenie Bene Gesserit dające niemal mistyczne umiejętności i pomoc Missionaria Protectiva zasianej na samej planecie. To vs krew Palpatine'a i trudne dzieciństwo.

Z resztą "sukcesy" Paula to tylko podbudowa pod jego potężny upadek w kolejnych częściach.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Prisoners (reż. Denis Villeneuve) Mental 210 42,805 24-02-2024, 03:58
Ostatni post: Gieferg
  Arrival (2016) reż. Denis Villeneuve Danus 191 42,659 22-02-2024, 14:36
Ostatni post: Mefisto
  Sicario (2015) reż. Denis Villeneuve Pelivaron 313 67,371 18-01-2024, 11:59
Ostatni post: Melvin27
  Incendies (2010, reż. Denis Villeneuve) Capt. Nascimento 3 2,886 03-05-2018, 23:42
Ostatni post: Capt. Nascimento
  Enemy (reż Denis Villeneuve) Piotr1982 27 13,788 10-12-2014, 22:40
Ostatni post: Salto



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
4 gości