Filmy Disneya / Pixara
Piosenki też będą te same?

Odpowiedz
Wyłączyłem gdy Emma oświetliła świecami twarz Bestii. Tragedia.

Odpowiedz
Wersja z Seydoux > wersja z Hermioną.

Odpowiedz
(14-11-2016, 19:11)Grievous napisał(a): O mój Boże. Oni to przenoszą scena w scenę. 1/10 za lenistwo.

Nawet Bestia ma ten sam głos co w animacji. 

Wizualnie będzie to pyszne, ale... tak. Lenistwo, które powinno się zemścić.

Pora zapuścić se "Jungle Book" Sommersa.

Odpowiedz
Wizualnie pysznie? Ale niby gdzie? Część zwiastuna prezentuje poziom sztuczności "Fantastycznych bestii...". No i właśnie, ta nieszczęsna bestia. Wygląda tak niesamowicie komputerowo, nienaturalnie i dziwacznie. Bleeeeeeeeee.

Nie oglądałem tej francuskiej wersji, ale na poziomie materiałów promocyjnych, zdecydowanie bardziej przekonywało mnie to:

nie zapominając jeszcze o tym..


No ale szacun dla Disney. W końcu ich oświeciło, że nawet nie opłaca się scenariuszy, tych animowanych bajek, przerabiać. Lepiej, łatwiej i szybciej zrobić to samo, bez żadnych udziwnień. Ludziska i tak się zlecą :)

Normalnie, aż się nie mogę doczekać tego "Haml.. Króla Lwa"...
zombie001, member of Forum KMF Film.org.pl since Jul 2013.




Odpowiedz
W wersji francuskiej CGI jest na poziomie Asylum ale też nie ma tam go jakoś przesadnie dużo, za to kostiumy i scenografia to pieprzony geniusz. No i Seydoux w wydekoltowanych sukniach <3 <3 <3
Why are you firing wallnuts at me?

Odpowiedz
CGI lepsze niż się spodziewałem po fotkach i komentarzach. Design bestii też nie tak tragiczny jak myślałem po zdjęciach (ale wciąż nie jest dośc dobry). Copy/paste animcacji w 100% - matko, na co to komu?

Trailer jest okej, pewnie Disney odhaczy kolejny miliard w przyszłym roku. Tymczasem ja nie widzę szans na nic co mogłoby podskoczyć animacji z 1991.

Odpowiedz
Marc Forster wyreżyseruje live-action Kubusia Puchatka...

[Obrazek: 835.gif]

Odpowiedz
Forster to jedna z tych hollywoodzkich postaci, która nie wiem czemu wciąż dostaje pracę.

Odpowiedz
A ja myślałem, że już zostawili disneyowskiego Kubusia Puchatka... 
Tęskni ktoś już za sequelami na DVD? 

Odpowiedz
@Mierzwiak, latka reżysera od dobrze przyjmowanych dramatów, a także fakt, że jego poprzedni film zarobił ponad pół milarda w kinach pewnie mają z tym coś wspólnego.

Odpowiedz
Zakochany Kundel 2: Przygody Chapsa - czyli film z Pierwszej Mrocznej Ery Disneya, gdzie sequele szargały pamięć oryginałów. A takim są "Przygody Chapsa"...

Pamiętacie jak chwaliłem pierwszego Zakochanego Kundla za 100-procentowe odwzorowanie psich zachowań? To na wstępie ten film robi coś odmiennego.

Zbliża się pora kąpania psów, siostry Chapsa z euforią opowiadają jak kochają się kąpać, bo wtedy ich sierść błyszczy...     

JAKI NORMALNY PIES UWIELBIA SIĘ KĄPAĆ W WANNIE?!! To jedna z sprawdzonych prawd - psy nie cierpią kąpieli! Każdy pies jakiego znałem, jak był zaprowadzany do wanny/brodzika to dostawał histerii, trzeba było go siłą zaprowadzać do łazienki, próbował uciekać z wanny, miał stresa podczas kąpieli i po całych torturach wyglądał jak zbity... no... pies. i tylko kombinał w jakimś paskudztwie się wytarzać, by zmyć (hi hi!) z siebie tą traumę.

Kurde, tak wygląda pies po kąpieli: A tak nawiasem, to czy te wszystkie szczenięta nie powinny mieć wspólnych cech Lady i Trampa (no dobra, tu nieco winy w oryginale)? A samiczki to rasowe spanielki, a tytułowy Chaps to taki sam kundel jak Tramp... 

W sumie sequel (co nie jest dziwne) ma w dupie podstawy poprzednika. Chodzi m.in. o piosenki.

Wbrew pozorom te osławione, musicalowe, przegięte numery muzyczne Disneya, gdzie śpiewa nawet menel - to wymysł disneyowskiego renesansu z lat 90. Za czasów Walta i gdzieś tak do 1988 r. piosenki w tych filmach były wplecione dość naturalnie i wiarygodnie. Gdyby te kawałki z tego okresu przystawić do rzeczywistości widza, to gdyby zaczęto je nagle śpiewać, byłyby na miejscu i nikt by nie patrzył jak na wariata.    

To samo w "Zakochanym Kundlu" - Reks podśpiewuje podczas kopania kości, Darling nuci kołysankę, psy ze schroniska śpiewają dla zabicia czasu, ci Italiańce odstawiają numer muzyczny specjalnie dla jednej pary. Czyli numery muzyczne, które można zrobić w rzeczywistości widza. Żadnych z dupy wziętych epickich musicalowych kawałków, a jak jest jakiś większy to fabularnie ma sens (np. potańcówa w chatce krasnoludków w "królewnie Śnieżce", biesiada w osadzie Indian z "Piotrusiu Panie").

A sequel stara podtrzymywać stereotyp musicalowego Disneya i na początku już wszyscy tańczą, jakby to była scena Broadwayu, każdy wie co ma zaśpiewać, co zatańczyć. Wszystko na modłę nowego renesansowego Disneya. Co gryzie z poprzednikiem, nie jest w jego tonie i w ogóle jest to zbędne i jest taśmówka.

Taki sam błąd popełniały sequele wczesnych filmów Dona Blutha, gdzie oryginalnie nie miały piosenek, a sequele chcą być drugim Disneyem. 

Wracając do "Zakochanego Kundla II" (muszę?). To jest standardowa opowieść o królewnie, która chce czegoś więcej. Oczywistym jest, że zrobiono to beznadziejnie, bo to sequele Disneya. Chaps mendzi, iż nie chce żyć na kanapie z ciepłym kominkiem oraz stekiem w misce i zamierza żyć w nieprzyjaznym świecie wścieklizny, psich gangów i hyclów, którzy tylko czekają na odstawienie do schroniska i ewentualne uśpienie/wykastrowanie :P. I tu wychodzi sporo problemow z tym związanych.

1. Tramp w tym filmie to bardziej papieski do papieża nudziarz, cały czas pieprząc "zasady som najważniejsze! Trzeba przestrzegać zasad!". Co wyście zrobili mu szuje?! To nie jest ten ten pozytywnie nastawiony zawiadaka, który lubił ucierać nosa każdemu, jaki pamiętam z jedynki. To jakiś sztywniak z kijem w zadku, który nudzi syna andronami o zasadach. A właśnie...

2. Dlaczego to nie Lady (która mogła zostać wykreślona ze scenariusza i nikt by się nie przejął) zanudza Chapsa tekstami o zasadach? Jest idealna do tej roli! Ułożony domowy pies, a czasy, gdzie była poza domem przyniosły tylko nerwów, podkreślono jak była nieprzygotowana do życia na wolności i... och!!! Chce się zacytować ostatnie słowa Charltona Hestona z "Planety małp"!

3. A dlaczego ona nie ma tej roli? Bo debil-scenarzysta wprowadził motyw, by nie mówić szczeniakom o prawdziwym pochodzeniu Trampa! By był "liar revealed" i wymuszony konflikt pomiędzy bohaterami! A wystarczyło powiedzieć Chapsowi prawdę. I ten film byłby bardziej oglądalny. Lady zanudza Chapsa, Tramp tam trochę go broni i jest w typie luzackiego wujka. Ale w pewnym momencie mówi w stylu: "Synu, lepiej porzuć te mrzonki. Uwierz mi, ulica jest dla twardych, wiem po trochu o tym, ty nie jesteś przyzwyczajony do tych warunków." . Oczywiście Chaps czuje się zdradzony i bardziej chce zwiać z tego domu. No, nie lepiej?!

A tak mamy ten w/w bulszit, jakby tego mało jest drama z tym Dobermanem, co ma żal do Trampa, że wolał wybrać Lady zamiast życie z jego gangiem (oczywiście Dobermana nie ma w pierwszym "Zakochanym Kundlu" i pojawia się z dupy, tak jak te złe lwice z "Króla Lwa 2". Ooch...

I jeszcze wciśnięte na sile postacie z jedynki. Jock i Trusty kompletnie zbędni. Syjamskie koty pojawiały tylko na moment i nawet nie miały dialogów, Italiańce tylko byli na początku.

Ja pierdziu, ale beznadziejny sequel. Nie wiem co gorsze. Te sequele czy te live-actiony...

Kurde, nie mogę doczekać się tegorocznego Disneycembera od Nostalgia Critica.    

Odpowiedz
Całkiem ładny plakat
[Obrazek: KV4K6H3.jpg]

Odpowiedz
I jeszcze spot telewizyjny, gdzie można posłuchać jak śpiewa Hermiona:

We don’t play finals, we win them - Sergio Ramos.

Odpowiedz
[Obrazek: 6657764.gif]

Słowa piosenki dokładnie takie same jak w kreskówce!


Wszyscy, co najeżdżali za TFA wtórność, w tej chwili przepraszać film Abramsa. Co jak co, ale tam przynajmniej wysilili się na odrobinę oryginalności.

A ciemny lud i tak to kupi :(.

Odpowiedz
Wszyscy co najeżdżali na TFA doskonale wiedzą kogo winić.

DISNEY!

To te studio, które w 2016 roku miało 5 największych hitów worldwide, w tym cztery z miliardem przychodów na koncie.

Odpowiedz

Odpowiedz
Efekty z okolic 2002 roku, WTF?

Odpowiedz


Ooo, to bym obejrzał.
We don’t play finals, we win them - Sergio Ramos.

Odpowiedz
https://moviepilot.com/p/beauty-and-the-beast-gay-storyline-lefou/4216647
We don’t play finals, we win them - Sergio Ramos.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Seriale Disneya OGPUEE 187 38,977 10-02-2024, 14:39
Ostatni post: OGPUEE
  Filmy Dona Blutha OGPUEE 17 5,578 25-12-2023, 17:47
Ostatni post: OGPUEE
  Luca (2021) - animacja Pixara Pelivaron 2 1,490 08-07-2021, 15:13
Ostatni post: yacajackowski
  UP czyli kolejne niesamowite dzieło PIXARA? Danus 77 20,393 19-02-2021, 16:07
Ostatni post: Kryst_007
  Krótkometrażówki Pixara! Maik 5 3,908 11-05-2019, 14:02
Ostatni post: Pehov
  The Good Dinosaur (2015) - Dinuś od Pixara Lawrence 22 10,756 30-07-2016, 11:54
Ostatni post: Mierzwiak
  Filmy Suzie Templeton Negrin 2 2,774 27-02-2008, 15:16
Ostatni post: Mefisto



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości