Filmy Disneya / Pixara
Wygląda jak zrobione za pomocą AI.

Odpowiedz
Nie klikam, ale ten żółw z miniatury nawet podobny do Guttenberga xD

Odpowiedz
Steve tam gra?
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Tak mi przyszło do głowy że wybór czarnoskórej aktorki do "Małej Syrenki" to mógł być po prostu czysty pragmatyzm. Bo z jednej strony film bierze kolorowo-neonową stylistykę z rozwianymi podwodnymi CGI włosami "Aquamana" i nawiązuje też scenką jedzenia kwiatków (może i w "Aquamanie" to ściągnęli, ale ja to kojarzę właśnie z "Aquamana") ale.. właściwie jedyny powód dla którego Ariel powszechnie nie kojarzy się tu wszystkim z Merą (mocno właśnie wystylizowaną w "Aquamanie"na Ariel) jest to że... aktorka jest czarnoskóra :p
(a świetnym Trytonem mógłby być Dolph Lundgren, w sumie też bardzo podobna relacja :p)


Odpowiedz
Tak tu napisałem o tej Merze pod wpływem myśli która wpadła do głowy, ale im dłużej o tym myślę.. Mera, "syrenka" z czerwonymi włosami, skonfliktowana z ojcem, musząca się udać na powierzchnię po "swojego" księcia i trochę poznać świat ludzi...



I tak, w sumie myślę że gdy zapadła decyzja o robieniu "Małej Syrenki" ktoś tam powiedział
 "Eeeee.. Ale wiecie że Warner dopiero co zrobił taką postać i zaraz się zaczną porównania filmów i postaci - chcecie aby poczciwa baja "biła się" z superhero?"
I ktoś na to  
 "Obsadźmy czarnoskórą, zrobi się awantura, ludzie się skupią tylko na tym, będziemy to mogli sprzedać jako walkę z rasizmem i nie będzie żadnych porównań mimo oczywistych podobieństw. Genialne, nie?"

Wyszło pod tym względem idealnie, tylko wyniki finansowe zdaje się niezadowalające.

Ale jeszcze. 
Poczytałem trochę o filmie, zaliczyłem kilka recek i mam wrażenie że ludkowie nie wyłapali paru rzeczy z filmu albo wyłapali wybiórczo, kierując się animacją.
No ja nie mam takiego problemu bo.. z tematu to jakoś kojarzę oryginalną bajkę Andersena, na pewno oglądałem serial animowany Disneya i chyba animacje ale tyle z tego pamiętam jak wygląda animowana Arielka i że był tam czerwony, wygadany krab.
Więc może komuś przyda się "ściąga".

No to dobra - jak coś, będą SPOJLERY, ale historia jest dosyć znana.

Od końca

Dlaczego na końcu to Arielka zabija Urszulę a nie Eryk? Bo to jest JEJ bajzel i to ona "zabiła" ojca. To jest JEJ WINA. I co, Eryk ma to za nią sprzątać?

W czym pomógł Eryk poza tym ciśnięciem oszczepem? Obserwując go Arielka zrozumiałą do czego służy koło sterowe i i wykorzystała tą wiedzę w finale (oczywiście miała w tym też kosmicznego farta, ale to jak zwykle bohaterka filmu).

O co chodzi z postacią Eryka w tym filmie ? Eryk jest taką "dojrzałą Arielką". Jest kimś kim ona by chciała być a nie jest. Dopiero poznając go ona zaczyna się "kształtować". Eryk jest "z rodu" ale zna swoje obowiązki, jest obieżyświatem z dużą wiedzą, z chęcią łamie wiele "zwyczajów" ale rozumie i stara się zrozumieć świat w którym żyje, trochę się buntuje przeciwko opiekuńczości matki ale w dojrzały sposób - wyskoki Arielki by mu nie przyszły do głowy. To nie jest rozwydrzony gówniarz.

 W przeciwieństwie do Arielki.

Bo tutaj postaci "broni" aktorka, Halle Bailey. Przez to jak ją odgrywa mamy uwierzyć że to fajna osoba, wesoła, z sercem, itd. Nie ktoś.. głupi czy odpychający.

Tymczasem. Arielka ma zakaz pływania po cmentarzysku statków bo tam jest niebezpiecznie. Oczywiście, olewa to, choć tam jest niebezpiecznie i mogłaby stracić życie, albo jej przyjaciel Florek.

Ma powiedziane że ludzi są niebezpieczni - i faktycznie są (jest to w filmie podkreślone) . Olewa to, zakrada się na statek gdzie gdyby ją odkryli to mogliby wypruć z niej flaki.

Ma powiedziane kto to jest Urszula, wie o niej całkiem sporo. Wie np że to przez Urszulę stosunki między "podwodnymi a ludźmi są napięte (i prawdopodobnie zginęła przez to matka Arielki. I tak to olewa, bo Urszula zagrała na tym jej "buncie".

Czy ona jest zafascynowana ludźmi? Trochę, ale nie ma w ty jakiejś "głębi". To jest na zasadzie "Mi się wydaje że oni są fajni, ciekawi i w  ogóle nie są niebezpieczni, co ten głupi ojciec gada".

Czy się od razu zakochała w Księciu? Eeee.. raczej nie, to Urszula to jej "sprzedaje", Arielka jest zafascynowana ale ciężko tu mówić o jakimś "true love", bardziej buncie przeciwko ojcu.

Arielka w filmie jest po prostu idiotką która nabiła sobie głowę wyobrażeniami wziętymi znikąd. Mówi do ojca "wysłuchaj mnie", "zrozum mnie" ale tu nie ma czego słuchać ani czego rozumieć. Jest jej wielkie przekonanie że ona jest najważniejsza i co jej tu będą coś mówić. Ona się z tym nie spotkała więc to są jakieś same głupoty. To właśnie ona nie słucha ani nie rozumie ojca chociaż ten cały czas się stara jej wszystko powiedzieć i się nią opiekować.

I przez swoją głupotę doprowadza do śmierci ojca.

Natomiast sama Arielka się zmienia gdy poznaje Eryka. I ona się w nim wtedy i naprawdę zakochuje,  sama dojrzewa dzięki niemu i zaczyna rozumieć co ona by chciała zrobić. Zaczyna to wszystko w sobie kształtować i kierunkować. Można tez powiedzieć że dostaje "lekcje pokory" bo tu na lądzie przestaje być "kimś wyjątkowym" a staje się kimś zwykłym, zwykłą dziewczyną.  I dzięki temu  wszystkiemu przestaje być głupią, zapatrzoną w siebie gówniarą. A na końcu zaczyna rozumieć "co narobiła". I to jest jej "droga" w filmie.

A, mam wrażenie że gdy robili w CGI biustonosz Arielki to ją wyraźnie "spłaszczyli", dziwne że nikt nie poruszył, przecież to bardzo ważna sprawa :p

No w sumie tyle mam do powiedzenia na ten temat ;)

Odpowiedz
Taki dodatek do tego co wczoraj bo powinienem był to podsumować.

W animacji - jeśli dobrze wszystko rozumiem - Arielka miała rację a Tryton się kompletnie mylił. W filmie aktorskim - Arielka się kompletnie myli a to Tryton ma rację. Znaczy wiadomo że.. nie wszyscy ludzie są źli, nie wszyscy ją zabiją od razu, świat ludzi jest... ciekawy.

I można powiedzieć że osią nie jest wcale intryga Urszuli, chęć poznawania świata, miłość do Eryka tylko relacja i konflikt (bunt) z ojcem. Paradoksalnie o co chodzi w tym filmie najlepiej pokazuje scena z zupełnie innej produkcji:



Jest jeszcze taka kwestia że w sumie nie wiadomo jak działa Trójząb. To on jest źródłem mocy i rangi ale... Tryton oddał go Urszuli, Arielka zabiła Urszulę. Ale to ona wzięła Trójząb, więc.. chyba stała się w tym momencie legitną Władczynią Mórz ? i gdyby teraz chciała to mogłaby urządzić wszystko po swojemu. Ale.. oddała Trójząb ojcu. Ta scena nie jest słownie "wytłumaczona" ale jest tak trochę "zaznaczona", warto zwrócić uwagę i zinterpretować po swojemu ;)
Możliwe że też dlatego tutaj właśnie to Arielka zabiła Urszulę, dla tej sceny :p

I teraz to już chyba naprawdę wszystko z mojej strony ;)

Odpowiedz
[Obrazek: disgusted-Al-Bundy.gif]

Odpowiedz
(30-07-2023, 21:38)Rozgdz napisał(a): I tak, w sumie myślę że gdy zapadła decyzja o robieniu "Małej Syrenki" ktoś tam powiedział
 "Eeeee.. Ale wiecie że Warner dopiero co zrobił taką postać i zaraz się zaczną porównania filmów i postaci - chcecie aby poczciwa baja "biła się" z superhero?"
Bardziej to Merę traktowano jako klon Ariel, w tym mój szwagier :).


Cytat:Dlaczego na końcu to Arielka zabija Urszulę a nie Eryk? Bo to jest JEJ bajzel i to ona "zabiła" ojca. To jest JEJ WINA. I co, Eryk ma to za nią sprzątać?
Bo oprócz ewidentnego GERL PAŁA znika powód, dla którego Tryton przekonał się do ludzi, których uważał niesłusznie za zło najgorsze? W animacji zobaczył, że ten wstrętny pożeracz ryb był gotów poświęcić życie dla jakiejś hybrydy. I krytycy animacji chętnie zapominają, że wcześniej to Eryk był damą w opałach, więc jako dżentelmen odpłacił się.

Co do reszty, to dobrze kminisz, zwłaszcza do kwestii, że w rimejku Eryk guzik zrobił. A można byłoby to zrobić z głową przy jednoczesnym zachowaniu pokonania Urszuli przez Ariel. Niech Eryk z własnej woli z narażeniem życia podpłynie do rannego Trytona, by nieść go na barkach, czym zaskoczy Trytona.

Inna sprawa, że w live action finał zepsuto, ponieważ tu Tryton ginie, a potem zmartwychwstaje  i nie ma jak być świadkiem zdarzeń. W animacji Tryton zmienił się w nędznego polipa, jednak wciąż z dawną świadomością i był świadkiem jak Eryk załatwia Urszulę.

Polecam moją recenzję rimejku, gdzie szerzej rozpisuję, co nie pasuje (i przy okazji moje recki innych disneyowskich rimejków - Piotrusia Pana i Pinokia - trochę autopromocji nie zaszkodzi ;)). I ty Rozgdz naprawdę obejrzyj oryginalną animację. Zdecydowanie lepiej ci podejdzie i tam scenariusz jest znacznie lepszy, bo Tryton nie marudzi, że Ariel łazi po wrakach. I nie dali jakiegoś zbędnego back story, czemu jest zakaz - czasem mniej znaczy więcej.

Odpowiedz
(01-08-2023, 10:25)OGPUEE napisał(a): I krytycy animacji chętnie zapominają, że wcześniej to Eryk był damą w opałach, więc jako dżentelmen odpłacił się.

W sumie Ariel ratuje mu w filmie życie aż dwa razy (bo również w finale, gdy Urszula celuje w niego z trójzęba), więc Eryk i tak wychodzi na minusie ;)
Życie to nie tylko filmy, więc prowadzę sobie blog o książkach:
https://mowisietrudno.blogspot.com

Odpowiedz
(01-08-2023, 10:25)OGPUEE napisał(a): Polecam moją recenzję rimejku

betoniarka.net? :)
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Odpowiedz
No takie urządzenie do mieszania cementu i innego :).

Odpowiedz
Może jakoś przy okazji, ale mnie zupełnie zwyczajnie do animacji Disneya nie ciągnie - nie mam z nimi "wspomnień" a film to.. po prostu film jak każdy inny :p A reckę przeczytałem, oczywiście :p

Tryton nie jest w filmie "aż tak" zahejcony na ludzi, bo przecież nie prowadzi armii, nie zabija, itd. A z Trójzębem mógłby naprawdę dużo. On pilnuje córy aby radośnie nie wskoczyła do łódki gościa z siekierą :p Jest trochę przyostrożnym ojcem ale takim "żyjącym w realnym świecie", wszystkie jego zakazy, obawy i przestrogi mają bardzo realne podstawy.

Gdy Ariel pokazuje że się zmieniła w tym wszystkim - z głupiutkiego trzpiota w "odpowiedzialną młodą kobietę" - wtedy zaczyna ufać jej osądowi, pozwala decydować i "wypuszcza ją spod skrzydeł".

Kwestia Eryka dla Trytona w filmie nie jest aż tak istotna sama w sobie - to cały czas jest kwestia córki i jej odpowiedzialności za swoje decyzje.

Odpowiedz
Buehehe

"“She’s dreaming about becoming the leader she knows she can be and the leader that her late father told her that she could be if she was fearless, fair, brave and true. So, it’s just a really incredible story for young people everywhere to see themselves in.”
Zegler says
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
Jakby ktoś się pytał, shamarowi chodzi o to:


Czyli w rimejku jednak macocha nie zaoszczędzi na służbie goniąc Śnieżkę do zasuwania z mopem :).

Ktoś tu zapomniał, że w oryginale Śnieżka już szefowała krasnoludkom zmuszając ich do kąpieli (faszystka jedna). I w sumie też nie została uratowana, a królewicz zbudził ją przypadkiem, bo nie jest takim sanitarystą jak ona.

Odpowiedz
[Obrazek: F3bBnb7WAAE0_xV?format=jpg&name=900x900]
Tak było czy to fejk?
OGPUEE? Ty jesteś ekspertem.
Zabili Pana Jezusa i wyłączyli komentarze...

Odpowiedz
Ja aż takim ekspertem nie jestem, ale tak rzeczywiście było. Przy czym zaznaczam, że po lewej to nadal wilk, tylko w masce. Prawdziwy żyd nie chciałby zeżreć świnek, z oczywistej przyczyny.
W ruchu:

Odpowiedz
(13-08-2023, 19:44)Paszczak napisał(a): Prawdziwy żyd nie chciałby zeżreć świnek, z oczywistej przyczyny.
To faktycznie niezłe creepy combo :)
Dzięki za info.
Zabili Pana Jezusa i wyłączyli komentarze...

Odpowiedz
(13-08-2023, 19:32)Dr Strangelove napisał(a): OGPUEE? Ty jesteś ekspertem.

Paszczak już za mnie odpowiedział, ale potwierdzam. To autentyk. Co miało to być dowodem, że Disney był jednak antysemitą (na tej samej zasadzie Felsicherowie też nimi byli, bo zawarli podobne karykatury). I w 1948 roku Disney po rozmowie z żydowskimi grupami przerysował ową scenę. Obie wersje widziane w dzieciństwie*.


Co ciekawe, oryginał animował Art Babbitt będący żydowskiego pochodzenia (który mimo gigantycznej kosy z Disneyem zaprzeczał jakoby Disney był antysemitą czy rasistą). Jak czytałem, miał być to prztyk Disneya w stronę Carla Laemmle.

* I nie muszę mówić, że scena ta nie spowoduje u dziecka, by to szło na lokalny wiec neonazistów. Jak pierwszy raz widziałem w Przygodach Myszki Miki i Kaczora Donalda nie widziałem w przebraniu wilka etnicznego stereotypu, tylko ewentualnie jakiegoś dziada. Inna sprawa, że wtedy kreskówki były kręcone dla dorosłych.

(13-08-2023, 19:44)Paszczak napisał(a): Prawdziwy żyd nie chciałby zeżreć świnek, z oczywistej przyczyny.
Jak to mówią złośliwi: Przede wszystkim, żaden szanujący się koszerny nie da niczego za darmo :).

Odpowiedz
Co prawda tytuł nad wyrost, bo pewien jestem że były gorsze lata dla firmy - chociażby czasy Black Cauldron czy lata 40.-50. (jedynym sukcesem finansowym była Królewna Śnieżka i długo, długo nic), ale faktycznie nie jest za dobrze. I kurva bardzo dobrze:

Odpowiedz
O smoku, który nie chciał walczyć - dziwiło mnie, że ten tytuł nie zalicza się do oficjalnego kanonu animacji Walt Disney Animation Studios jak inne składankowe animki z tego okresu. Zwłaszcza, że w Figlach i andronach też pojawiają się segmenty aktorskie. Po ujrzeniu rozumiem czemu, ponieważ lwia część to film aktorski i praktycznie są tylko dwie krótkie kreskówki.

I po seansie widać, że faktycznie Disney wtedy cienko przędł, skoro większość filmu jest czarno-biała. A jeden segment to praktycznie storyboardy z podłożonym dźwiękiem - i ów segment nigdy nie został zrobiony w formie pełnoprawnej animacji. Z kolei część muzyki wzięta została z Królewny Śnieżki.

Film to piękna PR-owa laurka mocno kontrastująca z tym co się działo naprawdę w kuchni - czyli coraz bardziej wkurwieni pracownicy na januszującego szefa, który woli bawić się w owocowe czwartki zamiast zapewnić normalne warunki pracy. I ów szef bedący oderwanym od rzeczywistości bucem, który wini wszystkich tylko nie siebie. I tak się składa, że premiera filmu odbyła się, gdy miał miejsce potężny strajk disneyowskich animatorów, którym Walt Disney chciał obić mordę za to. I przy okazji premiery strajkujący zrobili fajne memy :)
[Obrazek: disney-strike.jpg]

Warto ujrzeć jak wtedy robiono filmy animowane i robi to wrażenie. M.in. sekwencja tworzenia efektów dźwiękowych, tym jak zrobić głos cyborga, albo to zaskoczenie, gdy dystyngowana sopranistka odpowiada za głos kury, a jakiś garniturek wyglądający jak rzecznik poważanej firmy przemawia kwakaniem Kaczora Donalda. Albo jak wygląda kamera wieloplanowa. Na pewno to wartość historyczna, bo można ujrzeć wśród glinianych modeli i szkiców m.in. pierwszy wygląd Kapitana Haka z Piotrusia Pana, na którym ma strój z czasów Karola II (jak w książce), czy dużo bardziej rasistowskie koty z Zakochanego kundla.

Z drugiej strony trzeba przełknąć fabułę. Otóż jest sobie jakiś bezbek, którego żona każe iść do Disneya i prosić o ekranizację Opornego smoka Kennetha Grahame'a i podczas oglądania tych cudów techniki trza przebrnąć przez nieśmieszną komedię.

A jak danie główne, czyli segment ekranizujący Opornego smoka? Raczej komedyjka, choć ujdzie. Smok jest do tego stopnia zniewieściały, że potem uważany był za karykaturę homoseksualistów :). Zabawne jest, że gdy chłopiec ostrzega smoka, że chcą zabić go, to gad mówi że ma to gdzieś. I potem sam chłopiec jest wpieniony tym, że smok nie raczy walczyć, a rycerz otrzymujący zadanie zabicia smoka też woli bawić się w wiersze. Samego smoka kojarzę jednego z komiksu z Goofym w Kaczorze Donaldzie. Nie jest to szczytowe osiągnięcie możliwości Walt Disney Productions, ale wypada OK i najlepiej z całości.

5/10

PS. Jako, że nadal nie zasubskrybowałem Disney+ to słyszałem iż film nie został zdubbingowany. Znaczy dostał lektora, ale segmenty animowane dostały polski dubbing. Lol. Plusem tego, że do owych segmentów wykorzystali dostęny dubbing, który zlecono podczas wydań DVD. Czyli jednak da się odszukać stare taśmy i w montażu je wkleić, zamiast marnować kasę na nowy dubbing.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Seriale Disneya OGPUEE 187 38,976 10-02-2024, 14:39
Ostatni post: OGPUEE
  Filmy Dona Blutha OGPUEE 17 5,571 25-12-2023, 17:47
Ostatni post: OGPUEE
  Luca (2021) - animacja Pixara Pelivaron 2 1,489 08-07-2021, 15:13
Ostatni post: yacajackowski
  UP czyli kolejne niesamowite dzieło PIXARA? Danus 77 20,389 19-02-2021, 16:07
Ostatni post: Kryst_007
  Krótkometrażówki Pixara! Maik 5 3,904 11-05-2019, 14:02
Ostatni post: Pehov
  The Good Dinosaur (2015) - Dinuś od Pixara Lawrence 22 10,754 30-07-2016, 11:54
Ostatni post: Mierzwiak
  Filmy Suzie Templeton Negrin 2 2,774 27-02-2008, 15:16
Ostatni post: Mefisto



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości