[Pelivaron]

Netflix zaprezentował oficjalny zwiastun nowego filmu Orsona Wellesa Druga strona wiatru, który będzie miał swoją w Wenecji.



W obsadzie Welles obsadził Johna Hustona, Petera Bogdanovicha, Susan Strasberg i swoją partnerkę w ostatnich latach życia, Oję Kodar.

W film kręcono przez 6 lat, ale nigdy nie ujrzał światła dziennego. Aż do teraz.

Premiera na platformie 6 listopada. I teraz pytanie - traktować to jako filmową ciekawostkę czy jednak dostaniemy wielkie kino? Po zwiastunie mam wrażenie, to pierwsze.

[Kryst_007]

Wygląda nawet interesująco, kadry nawet fajne, ciekawy kolażowy styl, Huston pełen charyzmy i fajnie, że kreacja jednak nie pójdzie na marne, ale podejrzewam, że głównie o ostatnim filmie Wellesa będzie się pamiętało w kontekście filmowej ciekawostki.

[Mierzwiak]

Jedno drugiego nie wyklucza przecież, przy czym nie wiem czemu od razu wielkie kino :) Obejrzę przede wszystkim dla tej "ciekawostki" właśnie.

[simek]

To było normalnie montowane przez Wellsa z ekipą, czy ponagrywali sceny, a potem zostawili wpizdu? Tyle lat minęło i dopiero Netflix wpadł na to żeby to udostępnić?

[Mierzwiak]

simku rzuć okiem na wikipedię, historia tego filmu jest dość długa:)