[slepy51]

Haakona Matata ;)

[Mental]

japierdole. Już nawet odległa przeszłość nie jest wolna od tego gówna. Jak przecwelą średniowiecze, zastaniemy z niczym - tylko III Rzesza pozostanie biała i nieskażona feminizmem :)

[Corn]

Nie no, to nie może być prawda. To musi być żart :D
Zmianę koloru skóry powiedzmy, że jeszcze bym rozumiał, ale zmiana płci jest nie do obrony :D

[Pelivaron]

Netflix po prostu wie o co kaman:

[shamar]

(09-02-2022, 10:07)Corn napisał(a): Nie no, to nie może być prawda. To musi być żart :D
Zmianę koloru skóry powiedzmy, że jeszcze bym rozumiał, ale zmiana płci jest nie do obrony :D

A co jest do zrozumienia w "zmianie koloru skóry"?

Swoją drogą: widzę bardzo nielicznie komentarze Norwegów, którzy są wściekli.

Jest też petycja. Ale coś słabo idzie m

https://www.change.org/p/netflix-petition-to-remove-caroline-henderson-from-viking-valhalla?redirect=false

[Corn]

Cytat:A co jest do zrozumienia w "zmianie koloru skóry"?

To, że netflix jest zjebany i takie akcje to już normalka. Zmiana płci historycznych postaci to już novum, kolejne przesuwanie granicy

[shamar]

A ile takich przypadków było do tej pory? I tego nie można uznawać za normę bo zaraz stanie się czymś powszechnym.

[Kluski]

Moja przygoda z serialem zakończyła się chyba gdzieś w połowie drugiego sezonu, być może na początku trzeciego, przy powtórce też dotarłem chyba tylko do drugiego, później następuje zmęczenie materiału.

In Eggers we trust.

[simek]

U mnie podobnie, ale ja chyba dojechałem do trzeciego sezonu, akcja już się przeniosła gdzieś do Paryża. Wątpię, czy wiele straciłem, ale pierwsze dwa sezony jak najbardziej warte uwagi.

[Pelivaron]

Odcinek z atakiem na Paryż akurat warto nadrobić bo sporo tam epy :)

[Corn]

(09-02-2022, 12:55)shamar napisał(a): A ile takich przypadków było do tej pory? I tego nie można uznawać za normę bo zaraz stanie się czymś powszechnym.

Nie wiem, nie dbam o to, mam ważniejsze rzeczy na głowie niż przejmowanie się takimi bzdurami. To już jest powszechne i nic z tym nie zrobisz

[michax]

Wikingowie to najlepszy przykład serialu, który stał się ofiarą własnego sukcesu. W przypadku Walhalli można być pewnym, że nie spotka serial Netflixa to co Wikingów, czyli po sukcesie pierwszych serii Hirst postanowił wydłużyć sezony krótkie z 9, 10 odcinkami do 20 odcinków które miały przerwy półroczne/roczne po emisji pierwszej dziesiątki. No i fabuła tak mocno zwolniła, że w 18,19 z 20-u odcinków dosłownie nic się nie działo, były to same zapychacze, a działo się coś dopiero w finałach pierwszej połowy albo drugiej połowy. Do dzisiaj pamiętam jak Floki odkrył nowy ląd i przez 3, 4 lata emisji , przez 40, 50 epizodów, w każdym odcinku pokazywali jak siedział na wyspie, nic nie robił, tylko marudził na pogodę i to jak się go nikt nie słucha. Podobnie o wiele za długi był wątek z ćpaniem Ragnara z azjatką i wiele innych. A skoro Netflix to raczej jest pewne, że 1 sezon i kolejne będą miały góra 10 odcinków, dzięki czemu skończą się 18-odcinkowe zapychacze i sztuczne przedłużanie historii.

Ale akurat tego sequela/spinoffa jestem ciekaw, bo nie odpowiada za niego autor oryginału Michael Hirst (choć kiedyś pisał fajne kostiumowe dzieła jak Tudors czy Elizabeth z Cate Blanchett), tylko Jeb Stuart. A jeśli coś Wam nazwisko mówi, to nie dziwię się, bo pisał scenariusze do wielu fajnych filmów z lat 80 i 90, głównie sensacji, czyli Die Hard 1, Leviathana z Peterem Wellerem (to akurat SF/horror), Osadzonego ze Stallone, 48 godzin 2, Ściganego, W słusznej sprawie z Seanem Connery i Edem Harrisem, Switchback z Danny Gloverem, Dennisem Quaidem i młodym Jaredem Leto.

[Krismeister]

Ja chromolę jaki chad!!!

Spoiler

[Trailery Srailery]

[Bucho]

Koncze za chwile doku o Bizancjum i od razu odpalam to:



Narracja, aktorstwo, kostiumy, rozmach, zdjecia i ogolne kwestie technicznie, pierwsza klasa.


Edit.