Stały bywalec
Liczba postów: 10,055
Liczba wątków: 28
Ostatnio sobie obejrzałem całe Silly Symphonies w porządku chronologicznym. Najlepiej na nich widać jak rozwijały się kreskówki przez całe lata 30. Od czarno-białych zlepków gagu po jakiś tam zalążek fabuły aż po historyjki (już w kolorze) mające początek, rozwinięcie i koniec o rozbudowanej stronie wizualnej.
Dlatego najciężej oglądało mi się pierwsze odsłony. Poza nielicznymi nie ma tam jakiejś fabuły i oglądając je jednym ciągiem można się zmęczyć. Choć przyznam, zabawnie się widzi ten cukierkowy design i pojawiają się akcje jak w jakimś Happy Tree Friends, tyle, że bez gore. I rozbawił mnie The Cat's Out , gdzie tytułowy kocur przeraził na widok gołego ptasiego kupra (no dobra, to były lata 30. i takie coś to była ostrą pornografią :)) i potem napierdala z pięści owe kupry. Dużo lepiej od ok. 25. odsłony, gdzie fabularnie, a i też technologicznie robi się lepiej.
No właśnie. Od strony wizualnej i technicznej to robi wrażenie i wyobrażam reakcje ludzi z tamtych czasów. Goddess of Spring to jest majstersztyk, Three Little Kittens zabawiło się w ruszające się tło, Music Land to audiowizualne arcydzieło, a o przełomowym The Old Mill to już każdy pisał. I tak ja bawiłem przy tym dobrze oglądając to przed Wieczorynką w niedzielę, tak obecnie dalej się bawię.
Niby to dzisiaj grzeczne jak cholera, ale spokojnie znajdują się rasistowskie gagi, czarny humor, nabijanie się z celebrytów i parę innych rzeczy, za które studenci kierunków humanistycznych i ci głupsi millenialsi dostaliby sraczki i słaliby jakieś bzdurne elaboraty :). Zresztą jestem pewien, że część z Silly Symphonies nie znajdzie się w Disney+. W Water Babies mamy gołe dzieciaczki, w King Neptune syreny paradują z gołymi bimbałami (!!!), końcówka Birds in the Spring dziś jest kontrowersyjna, a Cannibal Capers - cóż, tytuł mówi wszystko :). The China Plate raczej nie miał obrażać Chińczyków, ale dzisiaj w USA obraźliwe jest słowo oriental, to i jakiś przygłup dostrzeże tam jakiś rasizm/kolonializm.
Seria o Trzech Świnkach zaskakująco maja sporo fajnego humoru i to często czarnego (zdjęcie sznura kiełbas, a pod nim napis "ojciec" :D) i chyba tam jest jedyna kreskówkowa karykatura Żyda z tego okresu. No i ciekawi mnie, czy będzie teraz jakaś dodatkowa cenzura, skoro tytułowe świnki paradują z gołymi wyraźnie narysowanymi pośladkami :).
Z kolei Toby Tortoise Returns udowodnił, że koncept wspólnego uniwersum jest stary jak samo kino.
Oryginalny voice acting jest niezły i wpada w ucho. Mam osobiście żal do Disneya, że na wydanie DVD i późniejszą telewizyjną emisję nie dał polskiego dubbingu z lat 90. i zlecił nowy, najczęściej gówniany.
Podsumowując - jest to ważny kawał historii, któy powinien znać każdy fan animacji, szczególnej tej starej. Wciąż to można puścić dziecku, które nie dostrzeże niczego złego (sam jak oglądałem Trzy Świnki w Przygodach Myszki Miki i Kaczora Donalda nie wiedziałem, że wilk przebrał się za Żyda).
PS. Nie wiem, o co się pruł Walt Disney przy The Golden Touch. Kreskówka mu przecież wyszła, nie jest gorsza od nich i osobiście jest jedną z moich ulubionych.
22-06-2019, 19:22
Fan animacji
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 0
(23-04-2019, 22:04)OGPUEE napisał(a): W Disney+ wytną w Dumbo scenę z wronami. Ciekawe, czy wytną Song of the Roustabouts :P?
https://screenrant.com/disney-plus-song-south-dumbo-crow-scene-cut/
Ja akurat musżę powtórzyć "Dumbo" po latach (ostatnio widziałem chyba w 2010 r.), ale i tak pamiętam sporo rzeczy. Nie kumam o co chodziło w tej scenie z wronami właśnie... :/
23-06-2019, 22:21
Stały bywalec
Liczba postów: 10,055
Liczba wątków: 28
Bo są sportretowaniem Afroamerykanów. A wg większości idiotów, skoro to są lata 40. to był na pewno celowy rasizm. I ich lider nazywa się Jim Crow i dubbinguje go białas. Kij z tym, że to imię NIGDY nie pojawia się w samym filmie i powstało raczej do celów pomocniczych, a reszta wron jest grana przez czarnych. I same wrony jako reprezentacja Afroamerykanów są defacto progresywne, bo są ukazane jako inteligentne, rozsądne, wesołe i pomocne. Gdy inne kreksówki pokazywały wszystkie negatywne cechy Afroamerykanów. I twórcy Dumbo chcieli oddać hołd jazzowej kulturze. I że Disney wtedy odwalał bardziej rasistowskie rzeczy.
I tym samym idiotom nie przeszkadza Song of Rostabouts, gdzie czarni są pokazani jako chociażby analfabeci.
I najzabawniejsze jest to, że nic nie wskazuje na to, że wrony nawiązują do czarnoskórych. W Silly Symphonies, kreskówkach Rudolfa Isinga i Hugha Harmana czy Censored Eleven to pojawiają się zwierzęta mające atrybuty czarnoskórych - brązowa skóra, duże usta, a niekiedy kręcone włosy. A w Dumbo? Wrony to są pokazane jak większość animowanych inkarnacji wron/kruków - czarne upierzenie i pomarańczowy dziób:
24-06-2019, 01:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-06-2019, 01:07 przez OGPUEE.)
Stały bywalec
Liczba postów: 2,505
Liczba wątków: 0
Nawet jeszcze pod koniec lat 80-tych w "Małej syrence":
Inna rzecz, że ja tam nie bardzo ogarniam, czemu to ma niby od razu podpadać pod rasizm. Jakiekolwiek przedstawienie cech stereotypowo powiązanych z daną rasą jest automatycznie kwalifikowane jako rasizm, a przecież powinny tak być kwalifikowane jedynie te negatywne stereotypy.
24-06-2019, 10:31
Fan animacji
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 0
(24-06-2019, 01:00)OGPUEE napisał(a): Bo są sportretowaniem Afroamerykanów. A wg większości idiotów, skoro to są lata 40. to był na pewno celowy rasizm. I ich lider nazywa się Jim Crow i dubbinguje go białas. Kij z tym, że to imię NIGDY nie pojawia się w samym filmie i powstało raczej do celów pomocniczych, a reszta wron jest grana przez czarnych. I same wrony jako reprezentacja Afroamerykanów są defacto progresywne, bo są ukazane jako inteligentne, rozsądne, wesołe i pomocne. Gdy inne kreksówki pokazywały wszystkie negatywne cechy Afroamerykanów. I twórcy Dumbo chcieli oddać hołd jazzowej kulturze. I że Disney wtedy odwalał bardziej rasistowskie rzeczy.
Dobra, ale wydaje mi się, że powstanie jedna, wielka, fabularna dziura, gdy usuną tą scenę... :/
24-06-2019, 11:31
Stały bywalec
Liczba postów: 10,055
Liczba wątków: 28
Oczywiście, że powstanie. Wyjdzie, że Dumbo nauczył się latać, bo się najebał. Czyli promowanie alkoholizmu wśród nieletnich :P.
Cytat: Jakiekolwiek przedstawienie cech stereotypowo powiązanych z daną rasą jest automatycznie kwalifikowane jako rasizm, a przecież powinny tak być kwalifikowane jedynie te negatywne stereotypy.
To! Rozumiałbym, gdyby wrony były w stylu Stepina Fetchita lub miały charakter kotów z Zakochanego Kundla. I rozumiem, czemu wycinają gagi w TV z blackface'em z Toma i Jerry'ego. I rozumiem czemu z Fantazji usuwa się czarnoskórą centaurkę. Ale w Dumbo wrony są pozytywną reprezentacją Afroamerykanów i oprócz Tymoteusza to jedyne postacie, które są przyjacielskie słonikowi. I szybciej usunięte powinny być wspomniane koty z Zakochanego Kundla, bo nie było tajemnicą, że były celowo rasistowskie i nawet jak ogląda się po raz pierwszy - to widać, że to Azjaci. I przy okazji zachodzę się w głowę, czemu WatchMojo w rankingu "rasistowski Disney" umieścił wyżej od nich syjamskiego kota z Aryskotratów, który mimo bycia wielkim stereotypem nt. Azjatów nie jest w żaden sposób obraźliwy.
Zresztą te murzyńskie pasikoniki pochodzą z Woodland Cafe, które zantropomorfizował ówczesne kluby w formie owadów i poza stereotypowymi cechami to nie ma nic w nich obraźliwego i powiedziałbym, że nawet jest progresywny i ktoś z widowni na pewno marudził "Cholerna poprawność polityczna! Coraz więcej wsadzają tych Murzynów!"
24-06-2019, 12:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-06-2019, 12:19 przez OGPUEE.)
Fan animacji
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 0
(24-06-2019, 12:19)OGPUEE napisał(a): Oczywiście, że powstanie. Wyjdzie, że Dumbo nauczył się latać, bo się najebał. Czyli promowanie alkoholizmu wśród nieletnich :P.
O! Dzięki tobie zaczynam sobie przypominać Dumbo (Wrony poradziły mu, by fruwał za pomocą piórka). Przeczytałem również opis na angielskiej Wikipedii i cała pamięć o filmie wróciła! ;)
24-06-2019, 13:40
Fuck David Zaslav
Liczba postów: 6,960
Liczba wątków: 72
Tymczasem odnośnie jedynej sympatycznie zapowiadającej się próby wyciskania zielonych z nostalgii widzów Disneya...
https://www.thesun.co.uk/tvandshowbiz/9373295/emma-stones-breaks-should-spice-girls-concert/
Kurde, a w lipcu mam być w Anglii i miałem nadzieję na ujrzenie mej ukochanej na żywo :'(
26-06-2019, 07:53
Samurai Cop
Liczba postów: 4,393
Liczba wątków: 28
The Sun więc sprawa może jeszcze okazać się bujdą. Tutaj z kolei donoszą, że do kontuzji doszło w domu
https://people.com/movies/emma-stone-suffers-shoulder-injury/
26-06-2019, 08:02
Fuck David Zaslav
Liczba postów: 6,960
Liczba wątków: 72
Netrunner Junkie
Liczba postów: 2,998
Liczba wątków: 1
Śmiechłem.
Ale patrząc na dobór aktorki już wiem, że to będzie schrzaniona postać ;)
29-06-2019, 00:17
Banned
Liczba postów: 34,181
Liczba wątków: 77
Dziwny wybór
Grace Randolph od dawna podrzucała pomysł by Ursulę zagrała Lady Gaga (widziałem.w paru miejscach że sporo osób, od niej lub niezależnie, też lansowało właśnie ją) i była to świetna propozycja; dawno nie oglądałem Małej Syrenki (będzie ze 20 lat co najmniej) i nie wiem czy się nie mylę, ale Ursulę widziałbym właśnie jako kogoś kto z jednej strony ma w sobie ciepło, a z drugiej w mgnieniu oka potrafi być zimny jak głaz. To pierwsze Gaga pokazała w Narodzinach gwiazdy, to drugie oddała w niejednej sesji zdjęciowej i teledyskach.
McCarthy wydaje mi się zbyt sympatyczna do tej roli.
29-06-2019, 00:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-06-2019, 01:03 przez Mierzwiak.)
Stały bywalec
Liczba postów: 10,055
Liczba wątków: 28
Stelmach nie odkrył Ameryki:
02-07-2019, 17:59
Nowy
Liczba postów: 59
Liczba wątków: 1
Bo rimejkowanie to lenistwo i naciąganie ludzi. Disney żeruje na nostalgii i w ten sposób wyrywa ludziom kasę. I każdy kolejny remake na dodatek jest coraz bardziej lekko zmienioną kopią oryginału. A że ludzie dają się nabrać to inna sprawa.
03-07-2019, 14:58
Stały bywalec
Liczba postów: 4,886
Liczba wątków: 19
Przy całej mojej niechęci do tych live action wersji, ale Disney nic nikomu nie wyrywa, a widzowie dokładnie wiedzą co im się sprzedaje.
Jest popyt, to jest i podaż.
03-07-2019, 17:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-07-2019, 17:57 przez Grievous.)
Banned
Liczba postów: 34,181
Liczba wątków: 77
(03-07-2019, 14:58)komediowiec napisał(a): A że ludzie dają się nabrać to inna sprawa.
Aż tak dają? Dumbo to jedna z większych klap tego roku.
03-07-2019, 17:59
Nowy
Liczba postów: 59
Liczba wątków: 1
Dumbo to nie jest film kultowy do tego stopnia jak Król lew ,Aladyn czy Piękna i bestia. Poza tym za kamerą stanął reżyser którego sporo osób nie lubi.
03-07-2019, 18:33
Miszczu AVTAKa 2014/18/22
Liczba postów: 27,169
Liczba wątków: 67
Ja myślę, że to działa trochę inaczej w tym wypadku. Tutaj masz <mode randomowego widza, który wpadł na trailer - zwłaszcza kobiety i dzieci> słitaśne, fotorealistyczne zwierzątka, które chcesz przytulić<mode off> i do tego znaną, kultową historię. Efekt tego taki, jak w przypadku niektórych userów na forum "nie obchodzi mnie to, ale i tak pójdę, żeby zobaczyć jak to spieprzyli". I potem zdziwienie, bo box office rozpierdolony przy niemal zerowej wartości filmu.
03-07-2019, 21:07
Samurai Cop
Liczba postów: 4,393
Liczba wątków: 28
Stały bywalec
Liczba postów: 10,055
Liczba wątków: 28
Oho, będzie gównoburza :).
03-07-2019, 22:46
|