Filmy Disneya / Pixara
Ostatnio sobie obejrzałem całe Silly Symphonies w porządku chronologicznym. Najlepiej na nich widać jak rozwijały się kreskówki przez całe lata 30. Od czarno-białych zlepków gagu po jakiś tam zalążek fabuły aż po historyjki (już w kolorze) mające początek, rozwinięcie i koniec o rozbudowanej stronie wizualnej.

Dlatego najciężej oglądało mi się pierwsze odsłony. Poza nielicznymi nie ma tam jakiejś fabuły i oglądając je jednym ciągiem można się zmęczyć. Choć przyznam, zabawnie się widzi ten cukierkowy design i pojawiają się akcje jak w jakimś Happy Tree Friends, tyle, że bez gore. I rozbawił mnie The Cat's Out , gdzie tytułowy kocur przeraził na widok gołego ptasiego kupra (no dobra, to były lata 30. i takie coś to była ostrą pornografią :)) i potem napierdala z pięści owe kupry. Dużo lepiej od ok. 25. odsłony, gdzie fabularnie, a i też technologicznie robi się lepiej.

No właśnie. Od strony wizualnej i technicznej to robi wrażenie i wyobrażam reakcje ludzi z tamtych czasów. Goddess of Spring to jest majstersztyk, Three Little Kittens zabawiło się w ruszające się tło, Music Land to audiowizualne arcydzieło, a o przełomowym The Old Mill to już każdy pisał. I tak ja bawiłem przy tym dobrze oglądając to przed Wieczorynką w niedzielę, tak obecnie dalej się bawię.

Niby to dzisiaj grzeczne jak cholera, ale spokojnie znajdują się rasistowskie gagi, czarny humor, nabijanie się z celebrytów i parę innych rzeczy, za które studenci kierunków humanistycznych i ci głupsi millenialsi dostaliby sraczki i słaliby jakieś bzdurne elaboraty :). Zresztą jestem pewien, że część z Silly Symphonies nie znajdzie się w Disney+. W Water Babies mamy gołe dzieciaczki, w King Neptune syreny paradują z gołymi bimbałami (!!!), końcówka Birds in the Spring dziś jest kontrowersyjna, a Cannibal Capers - cóż, tytuł mówi wszystko :). The China Plate raczej nie miał obrażać Chińczyków, ale dzisiaj w USA obraźliwe jest słowo oriental, to i jakiś przygłup dostrzeże tam jakiś rasizm/kolonializm.

Seria o Trzech Świnkach zaskakująco maja sporo fajnego humoru i to często czarnego (zdjęcie sznura kiełbas, a pod nim napis "ojciec" :D) i chyba tam jest jedyna kreskówkowa karykatura Żyda z tego okresu. No i ciekawi mnie, czy będzie teraz jakaś dodatkowa cenzura, skoro tytułowe świnki paradują z gołymi wyraźnie narysowanymi pośladkami :). 

Z kolei Toby Tortoise Returns udowodnił, że koncept wspólnego uniwersum jest stary jak samo kino.

Oryginalny voice acting jest niezły i wpada w ucho. Mam osobiście żal do Disneya, że na wydanie DVD i późniejszą telewizyjną emisję nie dał polskiego dubbingu z lat 90. i zlecił nowy, najczęściej gówniany. 

Podsumowując - jest to ważny kawał historii, któy powinien znać każdy fan animacji, szczególnej tej starej. Wciąż to można puścić dziecku, które nie dostrzeże niczego złego (sam jak oglądałem Trzy Świnki w Przygodach Myszki Miki i Kaczora Donalda nie wiedziałem, że wilk przebrał się za Żyda). 

PS. Nie wiem, o co się pruł Walt Disney przy The Golden Touch. Kreskówka mu przecież wyszła, nie jest gorsza od nich i osobiście jest jedną z moich ulubionych.

Odpowiedz
(23-04-2019, 22:04)OGPUEE napisał(a): W Disney+ wytną w Dumbo scenę z wronami. Ciekawe, czy wytną Song of the Roustabouts :P?
https://screenrant.com/disney-plus-song-south-dumbo-crow-scene-cut/

Ja akurat musżę powtórzyć "Dumbo" po latach (ostatnio widziałem chyba w 2010 r.), ale i tak pamiętam sporo rzeczy. Nie kumam o co chodziło w tej scenie z wronami właśnie... :/

Odpowiedz
Bo są sportretowaniem Afroamerykanów. A wg większości idiotów, skoro to są lata 40. to był na pewno celowy rasizm. I ich lider nazywa się Jim Crow i dubbinguje go białas. Kij z tym, że to imię NIGDY nie pojawia się w samym filmie i powstało raczej do celów pomocniczych, a reszta wron jest grana przez czarnych. I same wrony jako reprezentacja Afroamerykanów są defacto progresywne, bo są ukazane jako inteligentne, rozsądne, wesołe i pomocne. Gdy inne kreksówki pokazywały wszystkie negatywne cechy Afroamerykanów. I twórcy Dumbo chcieli oddać hołd jazzowej kulturze. I że Disney wtedy odwalał bardziej rasistowskie rzeczy.

I tym samym idiotom nie przeszkadza Song of Rostabouts, gdzie czarni są pokazani jako chociażby analfabeci.

I najzabawniejsze jest to, że nic nie wskazuje na to, że wrony nawiązują do czarnoskórych. W Silly Symphonies, kreskówkach Rudolfa Isinga i Hugha Harmana czy Censored Eleven to pojawiają się zwierzęta mające atrybuty czarnoskórych - brązowa skóra, duże usta, a niekiedy kręcone włosy. A w Dumbo? Wrony to są pokazane jak większość animowanych inkarnacji wron/kruków - czarne upierzenie i pomarańczowy dziób:
[Obrazek: 5219cfbddf523.jpg]
[Obrazek: 8170e77f1f34a.jpg]
[Obrazek: 8358b4010918c.jpg]

Odpowiedz
Nawet jeszcze pod koniec lat 80-tych w "Małej syrence":

[Obrazek: ZWhjudklPNlkUrQ-800x450-noPad.jpg?1490311884]

Inna rzecz, że ja tam nie bardzo ogarniam, czemu to ma niby od razu podpadać pod rasizm. Jakiekolwiek przedstawienie cech stereotypowo powiązanych z daną rasą jest automatycznie kwalifikowane jako rasizm, a przecież powinny tak być kwalifikowane jedynie te negatywne stereotypy.
Życie to nie tylko filmy, więc prowadzę sobie blog o książkach:
https://mowisietrudno.blogspot.com

Odpowiedz
(24-06-2019, 01:00)OGPUEE napisał(a): Bo są sportretowaniem Afroamerykanów. A wg większości idiotów, skoro to są lata 40. to był na pewno celowy rasizm. I ich lider nazywa się Jim Crow i dubbinguje go białas. Kij z tym, że to imię NIGDY nie pojawia się w samym filmie i powstało raczej do celów pomocniczych, a reszta wron jest grana przez czarnych. I same wrony jako reprezentacja Afroamerykanów są defacto progresywne, bo są ukazane jako inteligentne, rozsądne, wesołe i pomocne. Gdy inne kreksówki pokazywały wszystkie negatywne cechy Afroamerykanów. I twórcy Dumbo chcieli oddać hołd jazzowej kulturze. I że Disney wtedy odwalał bardziej rasistowskie rzeczy.

Dobra, ale wydaje mi się, że powstanie jedna, wielka, fabularna dziura, gdy usuną tą scenę... :/

Odpowiedz
Oczywiście, że powstanie. Wyjdzie, że Dumbo nauczył się latać, bo się najebał. Czyli promowanie alkoholizmu wśród nieletnich :P.

Cytat: Jakiekolwiek przedstawienie cech stereotypowo powiązanych z daną rasą jest automatycznie kwalifikowane jako rasizm, a przecież powinny tak być kwalifikowane jedynie te negatywne stereotypy.
To! Rozumiałbym, gdyby wrony były w stylu Stepina Fetchita lub miały charakter kotów z Zakochanego Kundla. I rozumiem, czemu wycinają gagi w TV z blackface'em z Toma i Jerry'ego. I rozumiem czemu z Fantazji usuwa się czarnoskórą centaurkę. Ale w Dumbo wrony są pozytywną reprezentacją Afroamerykanów i oprócz Tymoteusza to jedyne postacie, które są przyjacielskie słonikowi. I szybciej usunięte powinny być wspomniane koty z Zakochanego Kundla, bo nie było tajemnicą, że były celowo rasistowskie i nawet jak ogląda się po raz pierwszy - to widać, że to Azjaci. I przy okazji zachodzę się w głowę, czemu WatchMojo w rankingu "rasistowski Disney" umieścił wyżej od nich syjamskiego kota z Aryskotratów, który mimo bycia wielkim stereotypem nt. Azjatów nie jest w żaden sposób obraźliwy.
 
Zresztą te murzyńskie pasikoniki pochodzą z Woodland Cafe, które zantropomorfizował ówczesne kluby w formie owadów i poza stereotypowymi cechami to nie ma nic w nich obraźliwego i powiedziałbym, że nawet jest progresywny i ktoś z widowni na pewno marudził "Cholerna poprawność polityczna! Coraz więcej wsadzają tych Murzynów!" 

Odpowiedz
(24-06-2019, 12:19)OGPUEE napisał(a): Oczywiście, że powstanie. Wyjdzie, że Dumbo nauczył się latać, bo się najebał. Czyli promowanie alkoholizmu wśród nieletnich :P.

O! Dzięki tobie zaczynam sobie przypominać Dumbo (Wrony poradziły mu, by fruwał za pomocą piórka). Przeczytałem również opis na angielskiej Wikipedii i cała pamięć o filmie wróciła! ;)

Odpowiedz
Tymczasem odnośnie jedynej sympatycznie zapowiadającej się próby wyciskania zielonych z nostalgii widzów Disneya...
https://www.thesun.co.uk/tvandshowbiz/9373295/emma-stones-breaks-should-spice-girls-concert/

Kurde, a w lipcu mam być w Anglii i miałem nadzieję na ujrzenie mej ukochanej na żywo :'(

Odpowiedz
The Sun więc sprawa może jeszcze okazać się bujdą. Tutaj z kolei donoszą, że do kontuzji doszło w domu
https://people.com/movies/emma-stone-suffers-shoulder-injury/

Odpowiedz
Perfekcyjny casting. Nie powiem...
https://variety.com/2019/film/news/melissa-mccarthy-little-mermaid-ursula-1203217481/

Odpowiedz
Śmiechłem.
Ale patrząc na dobór aktorki już wiem, że to będzie schrzaniona postać ;)
"Wake the fuck up, Samurai. We have a city to burn."

Profil Letterboxd

Odpowiedz
Dziwny wybór

Grace Randolph od dawna podrzucała pomysł by Ursulę zagrała Lady Gaga (widziałem.w paru miejscach że sporo osób, od niej lub niezależnie, też lansowało właśnie ją) i była to świetna propozycja; dawno nie oglądałem Małej Syrenki (będzie ze 20 lat co najmniej) i nie wiem czy się nie mylę, ale Ursulę widziałbym właśnie jako kogoś kto z jednej strony ma w sobie ciepło, a z drugiej w mgnieniu oka potrafi być zimny jak głaz. To pierwsze Gaga pokazała w Narodzinach gwiazdy, to drugie oddała w niejednej sesji zdjęciowej i teledyskach.

McCarthy wydaje mi się zbyt sympatyczna do tej roli.

Odpowiedz
Stelmach nie odkrył Ameryki:

Odpowiedz
Bo rimejkowanie to lenistwo i naciąganie ludzi. Disney żeruje na nostalgii i w ten sposób wyrywa ludziom kasę. I każdy kolejny remake na dodatek jest coraz bardziej lekko zmienioną kopią oryginału. A że ludzie dają się nabrać to inna sprawa.

Odpowiedz
Przy całej mojej niechęci do tych live action wersji, ale Disney nic nikomu nie wyrywa, a widzowie dokładnie wiedzą co im się sprzedaje.

Jest popyt, to jest i podaż.

Odpowiedz
(03-07-2019, 14:58)komediowiec napisał(a): A że ludzie dają się nabrać to inna sprawa.
Aż tak dają? Dumbo to jedna z większych klap tego roku.

Odpowiedz
Dumbo to nie jest film kultowy do tego stopnia jak Król lew ,Aladyn czy Piękna i bestia. Poza tym za kamerą stanął reżyser którego sporo osób nie lubi.

Odpowiedz
Ja myślę, że to działa trochę inaczej w tym wypadku. Tutaj masz <mode randomowego widza, który wpadł na trailer - zwłaszcza kobiety i dzieci> słitaśne, fotorealistyczne zwierzątka, które chcesz przytulić<mode off> i do tego znaną, kultową historię. Efekt tego taki, jak w przypadku niektórych userów na forum "nie obchodzi mnie to, ale i tak pójdę, żeby zobaczyć jak to spieprzyli". I potem zdziwienie, bo box office rozpierdolony przy niemal zerowej wartości filmu.
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Odpowiedz
Oho, będzie gównoburza :).

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Seriale Disneya OGPUEE 187 38,976 10-02-2024, 14:39
Ostatni post: OGPUEE
  Filmy Dona Blutha OGPUEE 17 5,571 25-12-2023, 17:47
Ostatni post: OGPUEE
  Luca (2021) - animacja Pixara Pelivaron 2 1,489 08-07-2021, 15:13
Ostatni post: yacajackowski
  UP czyli kolejne niesamowite dzieło PIXARA? Danus 77 20,389 19-02-2021, 16:07
Ostatni post: Kryst_007
  Krótkometrażówki Pixara! Maik 5 3,904 11-05-2019, 14:02
Ostatni post: Pehov
  The Good Dinosaur (2015) - Dinuś od Pixara Lawrence 22 10,754 30-07-2016, 11:54
Ostatni post: Mierzwiak
  Filmy Suzie Templeton Negrin 2 2,774 27-02-2008, 15:16
Ostatni post: Mefisto



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości