Hell or High Water (2016)
#21
W Jułesej już wyszło blu.
Don't play with fire, play with Mefisto...
http://www.imdb.com/user/ur10533416/ratings

Odpowiedz
#22
"These concealed carry permits sure complicate a robbery, don't they"

Najlepszy tekst z całego filmu :)

Odpowiedz
#23
No dobry film, dobry. I właściwie tyle.

Poniekąd nie dziwi mnie, że za scenariusz odpowiada gość od (scenariusza) Sicario. Tu też wszystko jest bardzo wytłumione, bez większego kopnięcia, bez takiej zawiązującej puenty, jakby nie do końca wykorzystane. Tylko tam był Villeneuve ze swoją genialną reżyserią, był mocarny soundtrack, przepiękne kadry Deakinsa i rola Benicio del Toro.

Tutaj... jest naprawdę solidnie. Ale nie ma niczego z powyższych. Czekałem, czekałem, aż film mnie chwyci za serce, poruszy albo podniesie ciśnienie. Niestety sceny bankowe trwają po kilkanaście sekund, relacje są pobudowane bardzo skromnie (choć na plus, że tak czysto po męsku), a zwieńczenie historii jest mocno letnie.

Nie mam się do niczego specjalnie przyczepić, ale oczekiwałem więcej - ten film mnie nie porwał w żaden sposób. Brak mu było reżyserskiego błysku, wyłuskania emocji, jakiejś mocno wybijającej się roli. Być może jeśli ktoś się mocno wczuje i ujmie go (faktycznie fajny) klimat Teksasu, niechęć do banków, to przeżyje więcej emocji.
8/10

Odpowiedz
#24
Tylko klimat Teksasu ratuje ten film i poziom aktorski jest też bardzo dobry, ale liczyłem na jakąś mega akcje albo dwie w tym filmie i się nie doczekałem, film poprawny, ale raczej do niego nie wrócę, bo nie ma w nim nic mocnego. Taka Gorączka ma 2 epickie sceny albo Siedem z miażdżacym finałem,nawet Sicario bardziej zapamiętam niż Aż do piekła, bo tutaj nosz nie ma tego zapalnika i wielkiego boom.

Odpowiedz
#25
Dobry film i w sumie tyle. Oglądało się przednio, ale cały czas miałem wrażenie - kurde, ja to już gdzieś widziałem. Najbardziej to chyba jak patrzyłem na postać, którą grał Jeff Bridges. W pewnym momencie to jego zmęczenie, sposób mówienia, jakbym miał przed oczami Tommy Lee Jonesa u Coenów. Ogólnie spoko rola, ale przehajpowana. Zdecydowanie najlepszy dla mnie Chris Pine, nie spodziewałem się tak fajnej kreacji w jego wykonaniu, do tej pory kojarzyłem go zdecydowanie z innymi postaciami. No i stworzył znakomity duet z Benem Fosterem, braterska chemia pomiędzy nimi wyczuwalna (scena na stacji benzynowej!!!). Do tego dochodzą ładne widoczki i mocarna muza. Mocne 7/10



PS

Najlepsza scena dla mnie
Mental pewnie w 7 niebie był/będzie, o ile nie oglądał.
We don’t play finals, we win them - Sergio Ramos.

Odpowiedz
#26
Film rewelacja. Teksas dzięki zdjęciom wygląda fenomenalnie. Trzej główni bohaterowie, czyli Bridges, Pine i Foster to świetnie zagrane bad assy. Soundtrack tworzy idealny klimat. Krótko: film, do którego będę wracał. Niby błaha, ale świetna była scena jak jeden z braci spytał starszego gościa w banku czy ma broń, na co ten mu odpowiada: "Yeah, mam broń", z takim tonem, że tylko debil mógł go spytać o coś tak oczywistego, to jest Teksas! Życzę powodzenia w Złotych Globach (nowego Gibsona jeszcze nie widziałem, ale i tak również kibicuję). 9.5/10. Świetne i pełnokrwiste kino.
http://www.filmweb.pl/user/tynarus120
Forum światopoglądowe filmowe

Odpowiedz
#27
Wreszcie obejrzałem. Rewelacyjny film, Sheridan po kiepskim "Sicario" dostarczył jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy, scenariusz tego roku. Film jest prosty, pozbawiony emocjonalnego rozrywania na kawałeczki czy górnolotnych i niesamowitych wydarzeń. To kameralna produkcja, nie opowiada jakieś wybitnie ciekawej historii, ale pokazuje nam fantastycznie rozpisane postacie i serwuje nam kilka ważnych tematów do refleksji i przemyśleń. Nie demonizuje o dziwo policji ani nie stara się w pełni usprawiedliwiać zachowania braci, wszystko jest pokazane w szarych barwach przez co jeszcze łatwiej uwierzyć w autentyczność opowiadanej historii. Fantastycznie zarysowany klimat Teksasu i fantastycznie pisane dialogi, pełne humoru, ale również drugiego dna, niektóre teksty wywoływały uśmiech.
Film mimo wszystko gra na emocjach. Najmocniejsze sceny? Na mnie największe wrażenie wywarła
. Scenarzysta i reżyser bez problemu kreują nam wyraziste i wiarygodne relacje. Do tego jest bardzo dobrze zrealizowane, fajnie wyglądające sceny strzelani, świetne zdjecia. No i muzyka, zakochałem się w niej. Jest PRZEGENIALNA. Generalnie ten rok jeśli chodzi o muzykę filmową zaskakuje pozytywnie, bo i w "Arrival" czy "Hackshaw Ridge" nuty były świetne. Przede mną jeszcze najwięksi faworyci Oscarowi, ale będę trzymał za ten film kciuki w każdej kategorii a film Sheridana o którym nie dawno pisałem wylądował na mojej liście "must see".

Odpowiedz
#28
Proste to jak budowa cepa, a przy tym maksymalnie skupione, konkretne: nie ma tu żadnych zbędnych scen i wątków, przeszkadzaczy ani rozpraszaczy. Wszystko gra perfekcyjnie, każdy wątek znajduje swoje satysfakcjonujące rozwiązanie i nawet zakończenie, choć można powiedzieć że jest w jakiś tam sposób otwarte, jednocześnie stanowi świetne zamknięcie tej historii, tych postaci.

Bridges i Foster świetni, Pine zaskakująco dobry - z początku ta jego ładna buźka mi nie pasowała, ale kupił mnie nawet nie wiem kiedy.

No i klimat, KLIMAT. Chyba nic nie ma takiej specyficznej atmosfery jak Teksas, tam nawet sceny na ulicach miasteczka mają tę fascynująco dziwną bezczasowość.

Wczoraj dałem mu 8, ale dzisiaj, po przemyśleniu: 9. Na swój sposób doskonały film.

PS. #teamAlberto :)

Odpowiedz
#29
Poleci ktoś coś podobnego? :D W sensie teksańska epa :) "Cold in July" już obejrzany.
"Y es que eso es y, creo, será siempre el cine: una manera maravillosa de soñar" J. Potau

Odpowiedz
#30
Obejrzałem wczoraj, nie wiedząc nawet, że to o napadach na banki :) Zbyt wiele do dodania po przedmówcach nie mam, bo też uważam, że to kawał dobrego, prostego filmu, ode mnie mocne 8, ale też zdziwienie, że Akademia postanowiła docenić taki niepozorny film, ja ciągle nie mogę uwierzyć. Jakby mi ktoś parę miesięcy temu kazał ocenić który scenariusz jest bardziej prawdopodobny:
A) cały świat zapomina, że taki film powstał, ale ten obrasta kultem na forum KMF :)
B) film dostaje 4 nomiacje do Oscara, cały świat go lubi, 98% na RT
to dałbym opcji B jakieś 2% szans :)

Odpowiedz
#31
Też wczoraj obejrzałem, nie wiedząc zupełnie nic o fabule. Tylko kto w tym gra, że recenzje były super i film ma nominacje do Oscara.

Wyborne kino. Swoista mieszanka klimatu To nie jest kraj dla starych ludzi z Miastem złodziei Afflecka. Teksas, super zdjęcia, zajebiste aktorstwo (nie tylko Bridges, Pine zagrał tu rolę życia), no i scena ostatniego napadu wraz z jego konsekwencjami - mega! Jeden z najlepszych filmów roku.

Odpowiedz
#32
A ja mam problem tym filmem. Widziałem go dwa razy (raz w kinie studyjnym, a potem na kompie) i ciągle nie mogę pozbyć się wrażenia, że to romantyczna historia o zacnych bandytach napadających na banki, by pomóc dzieciom wyrwać się z biedy. Stąd te nominacje do oscara i ogólny aplauz wrażliwej społecznie krytyki ;) Co by nie mówić o takim "The Town", motywacja bohaterów była tam bardziej realistyczna (nakraść się i spieprzyć z panną na Bermudy). "O "Heat" nie wspominam, bo to wiadomo - niedoścignione arcydzieło w każdym aspekcie. A tutaj mamy biednych farmerów, którzy kroją chciwych bankierów dla dobra swojego potomstwa. Serio, ile znacie napadów rabunkowych z takimi bohaterami? ;)

6-7/10

Odpowiedz
#33
Zapewnienie przyszłości swoim dzieciom (i to jakiej!) jest nierealistyczne? Coś bredzisz :)

Przypomnij sobie na co Affleck w The Town przeznaczył część kasy :)

Odpowiedz
#34
Mam tak samo jak Mental. Wszędzie och i ach, a dla mnie max 7/10. Za klimat Teksasu, aktorstwo (Pine i Foster!)i zdjęcia. Reszta jest średnia.

Odpowiedz
#35
Cytat:Zapewnienie przyszłości swoim dzieciom (i to jakiej!) jest nierealistyczne?

W kontekście napadania na banki? Jak chooj nierealistyczne. Ten film to w gruncie rzeczy romantyczna klechda ku pokrzepieniu serc, gdzie grupka ludowych mędrców tłumaczy sobie przy piwie degrengoladę prowincji faktem, że banki zdzierają z nich kasę. Oscar się należy jak psu buda :)

Odpowiedz
#36
Wczoraj tu wpadłem na chwilę - same zachwyty. Wieczorem obejrzałem i po seansie byłem pewien, że jako pierwszy się wyłamię a tu się okazuje, że nawet Mental się nie rozpływa dla teksańską epą i ilością broni. WTF?!

Lubię kameralne filmy, proste historie, ale tutaj przez pół filmu po prostu się nudziłem. W niewielkim stopniu film rekompensuje te prostotę. Bo zdjęcia dobre, ale nie rozumiem zachwytów - 90% roboty robią krajobrazy. Muza ok, ale nic szczególnego. Aktorstwo owszem niezłe. Foster na poziomie, Pine się rzeczywiście nieźle broni, najbardziej na samym końcu. Bridges poniżej pewnego poziomu nie schodzi chyba nigdy i tu też tak jest, szczególnie, że ten typ to chyba jedna z jego "ulubionych" ról. I z tym mam też trochę problem, bo nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że na autopilocie odgrywa trochę karykaturalną wersję tej postaci. A jeśli nie karykaturalną to na maksa stereotypową. Teksański trochę zgorzkniały, trochę zmęczony, trochę bucowaty ranger na dzień przed emeryturą. No zajebiście oryginalne. W dodatku w pierwszej części te jego docinki pod adresem Alberto i reszta tekstów czasami wydawały mi się trochę wysilone, dość grubymi nićmi szyły tę postać. Jak powiedział o tym, że szybko mu się nie skończą docinki pod adresem Indian to zabrzmiało niemal autoironicznie.

Poza tym, ja rozumiem, że takie kino nigdy nie ucieknie od klisz i nie oczekiwałem nie wiadomo jakiej oryginalności, ale kilka małych rzeczy mnie trochę irytowało. Na przykład, zostając przy postaci Bridgesa, wciśnięcie tekstu o tym, że żona nie żyje. Po co? Albo równie potrzebne dopowiadanie w dialogach oczywistości, choćby tekst samego Bridgesa o tym, że nie ma sensu wzywać pomocy do pożaru. Ok, kumam, Teksas to dzikie zadupie. Już tam nie będę się czepiał takich szczegółów jak fakt, że pomimo kolejnych napadów na filie tego samego banku w przeciągu kilku dni sam bank nie posadzi w kilku okolicznych gościa z bronią. Zamiast tego dwóch podstarzałych rangerów siedzi przez noc przed jednym z nich. Chociaż jak robi się gorąco to nie ma problemu z posiłkami i nawet ekipą SWAT. Chociaż tu zakładam, że ktoś może mi to zaraz wyjaśnić.

Film nadrabia sporo drugą połową. Od napadu w Post. Plus nawet na mnie zadziałały takie motywy jak akcja na stacji, pościg lokalsów i zajebiste rozgonienie ich przez Fostera. Te elementy nie podnoszą jednak oceny wyżej niż mocna 5-słaba 6, bo w całości ani nie ma kopa emocjonalnego, ani zabawy (ktoś tu pisał o humorze - chodzi o teksty Bridgesa i zamawianie steków, tak?), ani jakiegoś mega klimatu.


Odpowiedz
#37
Dobry film ale nie taki wyrywająco z butów dobry. Scena z Indianinem świetna. Aż mi się

7/10
welcome to prime time bitch!

Kenner, just in case we get killed, I wanted to tell you, you have the biggest dick I've ever seen on a man.

Odpowiedz
#38
Film baaardzo solidny, ale w sumie ciężko z niego wyciągnąć coś więcej. Trzeba jednak przyznać, że pomimo prostej fabuły, nie miałem za wiele momentów w stylu "kurna, znowu to samo" (chociaż jak słyszę "one last job before retirement" to trochę trzepie). Zgrabnie powiązane, dobrze zagrane, pasująca muzyka. Mocne 7/10.

Odpowiedz
#39
(29-01-2017, 13:55)Mental napisał(a): 6-7/10

Co za twist!! :O Film o napadach na banki (normalnie jak Gorączka) toczący się w Teksasie(!), z jeden przezajebistą sceną, a Mental zamiast obwieszczać epę dekady i wystawiać 11/10, ma z nim problem.

Kto by się spodziewał. XD

Odpowiedz
#40
Film był dobry, ale nie będę do niego wracał. Regularnie wracam do "Cold in July" czy "No Country for Old Men", a to tego niespecjalnie mam ochotę.

Odpowiedz

Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  






Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Nocturnal Animals (2016) - reż. Tom Ford Dr Strangelove 38 11,184 02-02-2024, 03:39
Ostatni post: Gieferg
  The Accountant (2016) - Księgowy shamar 16 3,311 27-12-2023, 15:17
Ostatni post: Scheckley
  La La Land (2016), reż Damien Chazelle Pelivaron 156 30,581 27-11-2023, 21:57
Ostatni post: Krismeister
  Służąca (2016) - reż. Park Chan-Wook Capt. Nascimento 7 2,745 12-10-2023, 17:03
Ostatni post: simek
  Nie oddychaj / Don't Breathe (2016) reż. Fede Alvarez Ash_9001 49 15,353 03-06-2023, 22:19
Ostatni post: Debryk
  Triple 9 (2016) reż. John Hillcoat Mental 81 20,548 04-02-2023, 18:41
Ostatni post: Dr Strangelove
  The Nice Guys (2016) Szaman 61 17,320 26-09-2022, 00:48
Ostatni post: shamar
  Smoke and Mirrors [2016] Corn 2 452 01-09-2022, 16:54
Ostatni post: raven.second
  Hacksaw Ridge (2016) reż. Mel Gibson Mental 136 27,034 26-08-2022, 21:01
Ostatni post: Mefisto
  Księga dżungli / The Jungle Book (2016) reż. Jon Favreau Proteus 38 8,412 12-07-2022, 00:10
Ostatni post: SonnyCrockett



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości