[michax]

Byłem ciekaw tej produkcji Amazon Prime, jako uzupełnienie informacji, ktore poznałem w Narcos: Mexico, a ostatecznie serial się w ogóle nie pojawił, nawet zwiastuny zniknęły i wg słów twórcy dokumentu na życzenie CIA.

https://meaww.com/the-last-narc-amazon-prime-docuseries-kiki-camarena-murder-torture-hector-berrellez-interview?fbclid=IwAR3nPzevrA-Y6zjcCBnvsw6vZX8FwXLCe8sgld1LcAehbkD-VtV2BUbYlTs

[Mental]

CIA took it off. They pressured Amazon to take it off because of national security. It's been canceled forever and it's a coverup and they don't want the truth to come out.

Niepokojące info. Drugi raz w odstępie zaledwie kilku tygodni słyszę teorię o tym, że "siły zewnętrzne" anulowały produkcję/premierę jakiegoś filmu. Tym pierwszym przypadkiem było "City of Lies" z Deppem i Whitakerem. Reżyser do dzisiaj obstaje przy wersji, że za niewypuszczeniem filmu do szerokiej dystrybucji kinowej stoi wierchuszka polityków i funkcjonariuszy policji z Los Angeles. Oni zablokowali dystrybucję, ponieważ scenariusz dotykał drażliwej kwestii współpracy LAPD z gangami i tuszowania morderstw za pomocą sztucznie rozdmuchanej afery korupcyjnej (patrz Rampart scandal).

[łowca]

Dziś wyszedł ten dokument na Amazonie o którym mówicie , wydaje mi ze musieli usunąć kilka nie wygodnych faktów dlatego opóźnienie .

[Capt. Nascimento]

Obejrzałem sezon 5 i... jak się cieszę, że wzbili się z powrotem na poziom pierwszych dwóch sezonów!



Muszę powiedzieć że kreacja Diego Luny zyskiwała z każdym odcinkiem. Oczywiście nie dorównuje charyzmą Wagnerowi Mourze, ale może tak właśnie miało być?
Zwróciło to moją uwagę już w scenie z tygrysem, a potem w kolejnych rozmowach z jego podwładnymi. Miałem wręcz wrażenie, że Felix Gallardo i Pablo Escobar byli w tym serialu przeciwieństwami - posiadali dokładnie te zalety, których brakowało drugiemu do osiągnięcia sukcesu.

Pablo Escobar umiałby chwycić swoich podwładnych za jaja i utrzymać sojusz pod swoją komendą. Bo miał charyzmę, cojones, wszelkie powstanie stłumiłby już w zarodku. Jego upadek zaczął się dopiero w momencie, gdy wyczerpały się zasoby gotówki. Gallardo został zrzucony z samego szczytu, gdy bił rekordy zysków i rozmachu interesów. Z drugiej strony on doszedł do tego momentu, bo był wizjonerem i swojej wizji się trzymał. W momencie zdrady nie zaczął wojny, tylko konsekwentnie trzymał się swojej ścieżki. Zastanawiało mnie w trakcie seansu "co gdyby Escobar miał taką ścieżkę jak Gallardo" i "jak poradziłby sobie Escobar w tej sytuacji".

To jest raz. Dwa to brak charyzmy głównego bohatera nadrabiał tym razem scenariusz i reżyseria. Motyw "cesarza" otoczonego przez wrogów, który stopniowo zdaje sobie sprawę, że nie utrzyma się na piedestale. Może dlatego, że jedynym co miał Gallardo w tym sezonie, była jego wizja - może dlatego koniec końców mu kibicowałem? Kończąca przemowa to już czyste ciarki, stawiam ją na równi z przemową Lenny'ego do kardynałów w Młodym Papieżu.

Właściwie każdy sezon to inna wizja władzy. Escobar - brawura, charyzma i brutalna siła. Cali - korporacja, chłodna kalkulacja zysku. Ten sezon nie wyszedł, bo twórcy podeszli do niego ze złej strony. Tu nie był potrzebny portret psychologiczny, bo i postacie nie były tak ciekawe jak Escobar i Gallardo. Trzeba było się uchwycić motywu kartelu-korporacji, w jej oświetlonym, szklanym, chłodnym blistrze. No i wreszcie Gallardo - wizjoner.

Po nim władzę przejmują szefowie karteli, którzy wyglądali tu raczej na zwykłych oprychów. Taki El Chapo wręcz jasno pokazany jako... cwany zbir bez edukacji. Wręcz przygłupawy. No i zaczyna się wielka wojna, której tylko Gallardo mógł zapobiec, a która koniec końców i tak postawi Meksyk na piedestale, z racji ich wyższości w strategicznym położeniu względem Kolumbii.

Oprócz Diego Luny miło było zobaczyć Pacho - zaledwie parę spotkań, ale jaka dynamika, ile emocji w ich rozmowach!
Poza tym charyzmatyczny był Amado Fuentes i Pablo Acosta.

Daję 9/10.

[shamar]

Zapowiedziano Meksyk 3

[Mental]

Zastanawiałem się nad formułą 3 sezonu "Narcos: Meksyk". I chyba znalazłem materiał na scenariusz. To jest samograj. Jak w soczewce skupiają się tutaj wszystkie możliwe patologie współczesnego Meksyku.

https://www.nytimes.com/2020/12/13/world/americas/miriam-rodriguez-san-fernando.html

Matka postanowiła, że w pojedynkę wytropi porywaczy i morderców swojej córki. Wszyscy podejrzani należeli do kartelu Los Zetas.

"Nie obchodzi mnie, czy zginę. Umarłam w chwili śmierci mojej córki. Mam zamiar pozbyć się każdego, kto był zaangażowany w jej uprowadzenie" - powiedziała do przyjaciela.

I dokonała tego. Nazywała się Miriam Rodríguez.

Schowała do torebki pistolet, obcięła i przefarbowała włosy i rozpoczęła prywatne śledztwo, trwające kilka lat. Pomagał jej lokalny policjant - ostatni sprawiedliwy. Nikt inny nie chciał kiwnąć nawet palcem w tej sprawie.

Ostatecznie kobieta zidentyfikowała dziesięć osób, doprowadzając do ich aresztowania. Wszyscy wiedli już spokojne życie w cywilu, z dala od kartelu.

Niestety, w marcu 2017 roku część oprychów uciekła z więzienia. Dwa miesiące później, w meksykański Dzień Matki, podjechali pod jej dom białą furgonetką. Zaatakowali z zaskoczenia. Wystrzeli 13 nabojów i prysnęli bez śladu. Rodríguez została znaleziona martwa na chodniku. Ciało jako pierwszy odkrył jej mąż, który w momencie morderstwa siedział w chacie i oglądał telewizję.

Do dzisiaj nie stwierdzono, kto zlecił zamach, ale niedługo po śmierci Miriam udało się schwytać, osądzić i uwięzić ostatniego porywacza - kobietę. Z całej zgrai bandziorów była ponoć najgorsza.

Dzięki dowodom zebranym przez Rodríguez ustalono, że to właśnie ona zamordowała jej córkę. Torturowała ją i biła, aż ta nie wyzionęła ducha. Potem uciekła i zatrudniła się w innym stanie jako kierowca taksówki.

[shamar]

Jakieś bzdury. Waters na koncercie w Meksyku mówił Meksykanom, że to m.in. Kaczyński jest największym zagrożeniem dla świata. Porównywał do Hitlera.

[Snappik]

A w Meksyku stabilnie ;)

http://ciekawscy.com/sparing-pilkarski-w-wiezieniu-zakonczyl-sie-16-zgonami/

[Mental]

I dlatego 99% filmów o Meksyku pokazuje po prostu śmiesznie ugrzecznioną rzeczywistość. Ta prawdziwa przebija swoich rozmachem wszystko.

[Spoilerowo]

5 listopada premiera 3 sezonu Meksyku

[Snappik]

Nie znam tego języka, ale chyba to jest już finałowy sezon? Jeśli tak to szkoda, bo ciężko będzie upchnąć tę całą rzeź jaką zostawiają po sobą podzielone kartele. Z zajawki wynika, że będą wierni historii i spełni się przepowiednia Felixa.

[Spoilerowo]

tak ostatni sezon chociaż kto wie, nie zabija się kury znoszącej złote jaja a i jakąś nową historię można opowiedzieć za 3 lub 4 lata

[shamar]

Może będzie wypakowany akcją.

[Mental]

"Narcos" to najlepsza rzecz, jaką zrobił Netflix.

[szopman]

Piszą "golpe final" więc raczej sugerują ostatni sezon. Co by nie mówić, Narcos to serial, który przez w sumie 5 sezonów trzymał jakiś tam elegancki poziom (a to się rzadko zdarza przecież).

[Mental]

Najgorszy był pierwszy sezon "Meksyku" - bo powtarzali propagandę CIA o torturach i morderstwie Kiki Camareny. Kiedy poznałem prawdę o tamtych wydarzeniach, mam problem z oglądaniem głównego wątku:

[Trailery Srailery]

[Predator895]

Jestem po czterech odcinkach najnowszej serii i jestem zachwycony a z drugiej strony załamany że to ostatni sezon. Ależ to jest dobrze wyreżyserowane i poprowadzone. Czuć dramatyczne położenie bohaterów i świetnie sfilmowane wojny meksykańskich kartelow. Zaraz zaraz przecież sam Pablo Escobar wyreżyserował i wyprodukował tę serię, wszystko jasne.

[shamar]

Dobrze. Co za dużo to niezdrowo. Niech zakończą w świetnym stylu a nie wlecza na siłę kolejne sezony.
Patrzę tu na Narcos 3.

[Spoilerowo]

mnie nie zachwycił, dla mnie to najsłabszy sezon Meksyku i ogólnie wszystkich 6 sezonów